Mówi: | prof. Marek Konarzewski |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polska Akademia Nauk |
Polska Akademia Nauk wymaga reform organizacyjnych i finansowych. W ubiegłym roku 40 proc. pracowników w instytutach zarabiało poniżej płacy minimalnej
– W ubiegłym roku aż 40 proc. pensji w instytutach PAN było poniżej minimalnej pensji i trudno było nam przekonać młodych ludzi, że ścieżka rozwoju naukowego jest tym, co powinni w życiu robić – mówi prezes PAN prof. Marek Konarzewski. Wskazuje, że zapisana w budżecie na ten rok kwota 180 mln zł dotacji pozwoli zaledwie na zrekompensowanie podwyżek kosztów utrzymania potencjału badawczego instytutów. Żeby mówić o dalszym rozwoju PAN, trzeba wrócić do rozmów o finansowaniu, ale także o zmianach organizacyjnych w tej instytucji. Reformę PAN zapowiedział już minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek.
– Polska Akademia Nauk potrzebuje reform z wielu względów, a tym zasadniczym jest oczekiwanie, że jej struktury będą bliżej ze sobą współpracować. Przypomnę, że akademia składa się z dwóch zasadniczych filarów: pierwszym jest korporacja złożona z 350 uczonych, wybieranych w bardzo konkurencyjny sposób. To jest elita polskiej nauki – tylko jeden na średnio 100 profesorów dostępuje zaszczytu wyboru do akademii. Natomiast drugim jej filarem jest 70 instytutów naukowych PAN. Bardzo nam zależy, żeby reformy doprowadziły do zwiększenia widzialności akademii i jej pozycjonowania w świecie nauki – nie tylko w kraju, ale przede wszystkim za granicą – mówi agencji Newseria Biznes prof. Marek Konarzewski.
Projekt nowej ustawy o PAN, który powstał w akademii, został złożony w Ministerstwie Edukacji i Nauki pod koniec marca 2023 roku. Nad alternatywną reformą pracował zespół byłego ministra Przemysława Czarnka, ale żaden z projektów nie został przedłożony w Sejmie. Po grudniowej zmianie rządu temat reformy PAN wrócił – ponownie poruszył go minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek, który w ubiegłym tygodniu spotkał się z Prezydium Polskiej Akademii Nauk.
– Dla nas to było wydarzenie historyczne, bo po raz pierwszy od co najmniej ośmiu lat konstytucyjny minister odpowiedzialny za naukę wziął udział w posiedzeniu prezydium – podkreśla prezes PAN. – Minister zapewnił nas, że procedowanie projektu ustawy o Polskiej Akademii Nauk będzie dla niego priorytetem i że dokona się to w tym roku. Ta zapowiedź była dla nas niebywale ważna, bo oznacza, że do końca tego roku – miejmy nadzieję – będziemy mieli już nową ustawę i będziemy pod jej rządami dalej prowadzić reformy akademii.
Wcześniej mają się odbyć w tej sprawie szerokie konsultacje ze środowiskami związanymi z PAN.
– Podstawowe zmiany w ustroju Polskiej Akademii Nauk będą się sprowadzały do tego, że Zgromadzenie Akademii – czyli jej najwyższy organ – będzie się składać zarówno z korporantów, czyli z członków Polskiej Akademii Nauk, jak również z dyrektorów instytutów PAN i to poszerzone grono będzie wspólnie wybierać prezesa akademii. Do tej pory był on wybierany wyłącznie głosami korporantów, w związku z czym ten drugi filar, bardzo istotny, nie był obecny przy wyborze jej władz – mówi prof. Marek Konarzewski. – Z drugiej strony bardzo zależy nam też na poszerzeniu kompetencji części korporacyjnej akademii, członków PAN, w taki sposób, aby mogli mieć oni bezpośredni wpływ na ocenę merytoryczną, naukową instytutów i żeby to była ocena wiążąca. Obecnie jesteśmy w punkcie, gdzie formułujemy pewne rekomendacje względem instytutów i one mogą być, ale nie muszą być przyjęte przez dyrekcje tych podmiotów. Wedle naszego projektu te rekomendacje byłyby wiążące.
Reforma Polskiej Akademii Nauk ma pozwolić na uporządkowanie jej organizacji i wewnętrznych struktur, ale też umożliwić szersze pozyskiwanie funduszy – stosownie do potencjału naukowego, jakim dysponują instytuty PAN. Reforma jest także jednym z kamieni milowych, których spełnienie umożliwi akademii pozyskanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Pod rządami obecnej ustawy akademia i część jej jednostek nie mają możliwości aplikowania o projekty unijne i krajowe.
W kwestii finansów padły też inne deklaracje. MNiSW zapowiedziało zwiększenie finansowania instytutów PAN o 180 mln zł. Jak podkreśla prezes tej instytucji, zostaną one przeznaczone na pokrycie rosnących kosztów utrzymania potencjału badawczego instytutów.
– Zeszły rok pod tym względem był dramatyczny, ponieważ bardzo mocno wzrosły koszty mediów, eksploatacji aparatury naukowej i dochodziło do tego, że w wielu instytutach, szczególnie tych eksperymentalnych, trzeba było tę aparaturę wyłączać. To jest prosta droga do tego, żeby zatrzymywać badania naukowe, a wtedy samo funkcjonowanie instytutów staje pod znakiem zapytania – przestrzega prezes Polskiej Akademii Nauk. – Trzeba jednak jasno powiedzieć, że 180 mln zł to kwota ratunkowa, która sprawi tylko tyle, że oddali od nas widmo kolejnego ograniczenia aktywności. A my powinniśmy przecież mówić o rozwoju. Aby ten rozwój się dokonywał, będziemy musieli niestety wrócić do rozmowy o finansowaniu, bo kwoty, które będą to umożliwiać, są znacznie wyższe niż 180 mln zł.
Ważną zapowiedzią dla PAN i jej instytutów jest także ta dotycząca wzrostu o 30 proc. wynagrodzeń dla pracowników naukowych i o 20 proc. dla pracowników nienaukowych. Podwyżki zostały wpisane do tegorocznego budżetu i mają obowiązywać od 1 stycznia. Zdaniem prezesa PAN to dobry krok w kierunku poprawy nie najlepszej sytuacji kadrowej.
– W ubiegłym roku aż 40 proc. pensji w instytutach PAN było poniżej minimalnej pensji. Wynikało to głównie z faktu, że ze względu na ograniczone finansowanie wzrost płac nie nadążał za wzrostem pensji minimalnej. Po prostu brakowało nam pieniędzy na to, żeby wyrównać różnicę między tym, co mogliśmy zaoferować, a tym, co nakładały na nas przepisy, choć wielokrotnie rozmawiałem na temat tej sytuacji z byłym już kierownictwem Ministerstwa Edukacji i Nauki – mówi prof. Marek Konarzewski. – W tej sytuacji trudno było przekonać młodych ludzi, że ścieżka rozwoju naukowego jest tym, co powinni w życiu robić. Mamy nadzieję, że regulacje i wzrost płac, którego oczekujemy w tym roku, przynajmniej na jakiś czas tę sytuację zniwelują i że młodzi ludzie ponownie będą postrzegali pracę w instytutach PAN jako atrakcyjną ścieżkę kariery, która będzie ich utrzymywać w nauce. A przez to będziemy w stanie utrzymać potencjał intelektualny i ekspercki naszego środowiska i służyć rozwojowi kraju.
W ramach PAN działa najmocniejsza w kraju sieć badawcza złożona z 70 instytutów. Prowadzą one projekty w niemal wszystkich dziedzinach naukowych, tworzą wynalazki i patenty i są wizytówką polskiej nauki. Pracuje w nich ponad 9,5 tys. osób, w tym prawie 4,3 tys. badaczek i badaczy. W ramach instytutów PAN działa też osiem Centrów Doskonałości Naukowej Dioscuri – międzynarodowych grup badawczych wspieranych przez niemieckie Towarzystwo Maxa Plancka.
Czytaj także
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
- 2024-05-13: Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
- 2024-05-09: Blisko co piąta firma zamierza ograniczać zatrudnienie. W dużej mierze to wynik niepewności gospodarczej i rosnących kosztów pracowniczych
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-04-23: Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
- 2024-05-13: Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-05-08: Za dwa lata w gdańskim porcie ma powstać baza instalacyjna morskich farm wiatrowych. Będzie ponad pięć razy większa od krakowskiego Rynku Głównego
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.