Mówi: | Adam Jędrzejewski, Panek CarSharing Maciej Panek, prezes zarządu Panek SA Mirosław Sochacki, corporate sales manager, Toyota Motor Poland |
300 hybrydowych samochodów do dyspozycji warszawiaków. Wypożyczalnia w modelu carsharing może zmniejszyć korki i smog w mieście
W Warszawie ruszyła wypożyczalnia samochodów hybrydowych w systemie carsharing. We flocie Panek CarSharing znajduje się 300 samochodów modelu Toyota Yaris Hybrid, które mają pomóc rozładować korki w mieście i przyczynić się do zmniejszenia zanieczyszczeń powietrza. Zainteresowanie usługą jeszcze przed premierą przerosło oczekiwania pomysłodawców. Ich zdaniem Polacy przekonują się do zalet takiego systemu.
– Kluczowe są zalety i innowacyjność tego systemu. Dotychczas byliśmy przyzwyczajeni do posiadania i korzystania z samochodu niejako na wyłączność, ale idzie nowe. W miastach większość samochodów to te użytkowane prywatnie, które 95 proc. czasu stoją zaparkowane. Carsharing to coś zupełnie innego – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Adam Jędrzejewski z Panek CarSharing.
Panek CarSharing to jedna z największych krajów flot samochodów hybrydowych w systemie carsharingowym, czyli polegającym na krótkoterminowym (na minuty i godziny), samoobsługowym wypożyczaniu samochodu, do którego wystarczy aplikacja w telefonie i prawo jazdy. Użytkownik płaci za samochód tylko wtedy, gdy nim jeździ.
W Polsce tego typu systemy są jeszcze mało popularne, ale na świecie liczba użytkowników carsharingu rośnie. Z danych Frost & Sullivan wynika, że zwiększy się ona z blisko 8 mln w 2015 roku do ponad 36 mln w 2025 roku, a liczba pojazdów w tym systemie wzrośnie ze 112 tys. w 2015 roku do 427 tys. w 2025 roku. W Polsce prowadzony od kwietnia pilotaż usługi Panek spotkał się z dużym zainteresowaniem.
– W pierwszych dniach po przedpremierowym uruchomieniu usługi notowaliśmy dziennie 500 wynajmów. Docelowo chcemy, aby liczba klientów zarejestrowanych w naszym systemie przekraczała 500 tys. Średnio jeden klient przejeżdża ok. 7 km dziennie, z tym że klienci wypożyczają takie samochód nie raz, a 2,5 razy dziennie – mówi Maciej Panek, prezes zarządu Panek S.A.
Doświadczenie krajów zachodnich pokazuje, że jeden pojazd w takim systemie zastępuje nawet kilkanaście samochodów prywatnych. Po dołączeniu do usługi 25 proc. użytkowników rezygnuje z zakupu własnego pojazdu i jeździ o 44 proc. mniej niż przeciętny kierowca.
– Z doświadczeń zagranicznych wynika, że mając w mieście wiele samochodów we flocie carsharingowej, z ruchu może zostać wyłączonych od kilku do nawet kilkunastu samochodów prywatnych dziennie. W ten sposób carsharing znakomicie wpływa na przestrzeń miejską, na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza – wskazuje Jędrzejewski.
Pojazdy wypożyczane w ramach carsharingu mogą się tym samym przyczynić do zmniejszenia korków w miastach, ale i szkodliwych emisji. Zwłaszcza że samochody, które można wypożyczyć w systemie Panek, to hybrydowe Toyoty Yaris. Średnio samochód ten spala 3,1 l na 100 km, przez ponad połowę czasu wykorzystuje silnik elektryczny, a w jeździe miejskiej emituje 75 g/km dwutlenku węgla (blisko dwukrotnie mniej niż średnio emitują zwykłe samochody: 130 g dwutlenku węgla na kilometr).
– Zalet hybryd podczas jazdy w mieście jest wiele. To dynamiczne samochody, którymi można się sprawnie poruszać. Użytkownicy na pewno docenią fakt, że samochody mają automatyczną skrzynię biegów, co poprawia komfort jazdy. Poza wszystkim samochody hybrydowe w większości modeli są bardzo dobrze wyposażone w urządzenia ważne dla użytkownika, takie jak kamera cofania czy czujniki parkowania, które w cyklu miejskim mogą mieć wpływ na szkodowość, na tzw. szkody parkingowe – wymienia Mirosław Sochacki, corporate sales manager w Toyota Motor Poland.
Obecnie w systemie Panek CarSharing jest 300 samochodów, ale prezes firmy przekonuje, że to dopiero początek.
– Mamy zamiar zwiększyć tę liczbę o kolejne 300 lub więcej, a także rozszerzymy usługę na więcej miast w Polsce. Liczymy na duże miasta takie jak Wrocław, Łódź, Kraków, Gdańsk i Poznań – zapowiada Maciej Panek.
Usługa carsharingu przypomina miejskie systemy wypożyczania rowerów. Auto można zarezerwować i wypożyczyć w momencie, kiedy jest ono potrzebne, wybierając to zaparkowane najbliżej nas, a następnie oddać w dowolnym miejscu strefy systemu.
– Należy skorzystać z aplikacji Panek CarSharing, pobrać ją ze sklepu odpowiedniego dla naszego telefonu – Android lub iOS. Po zainstalowaniu rejestrujemy się do usługi, przechodzimy proces walidacyjny. Jeśli pozytywnie przejdziemy weryfikację danych osobowych, wówczas możemy podchodzić do każdego samochodu stojącego na ulicach Warszawy i go wynajmować – tłumaczy Maciej Panek.
W systemie Panek CarSharing samochodem można poruszać się nie tylko po Warszawie, lecz także na dłuższych trasach. Sprzyjają temu konkurencyjne ceny. Za przejechany kilometr trzeba zapłacić 50 gr.
– Usługa jest tak dopasowana, że przy dalszych wyjazdach, np. do Szczecina, Gdańska czy Krakowa, minuty nie są naliczane automatycznie, ale po jakimś czasie przechodzą w stawki dobowe. Za dobę zapłacimy nie więcej niż 120 zł. Dodatkowo, jeśli klient musi zatankować samochód, to w schowkach mamy specjalne karty Orlen. Posługując się nimi, można bezpłatnie tankować samochód na nasz koszt – podkreśla Maciej Panek.
Czytaj także
- 2024-05-07: Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
- 2024-04-22: Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację
- 2024-04-25: Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie
- 2024-04-25: Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
- 2024-04-18: Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-23: Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-03-28: Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.