Newsy

Amerykańskie sankcje nie zatrzymały budowy Nord Stream 2. Większymi problemami mogą się okazać certyfikacja gazociągu i oddanie go do użytku

2021-03-19  |  06:25

Po ponad rocznej przerwie spowodowanej nałożeniem amerykańskich sankcji budowa Nord Stream 2 została wznowiona i jest realizowana przez Rosjan własnym sumptem. – Na tę chwilę trwające spory i obowiązujące sankcje ze strony USA nie są wystarczające, żeby ją zatrzymać – mówi ekspert ds. rynków energetycznych Mateusz Kubiak. Jak wskazuje, większym problemem niż dokończenie układania rur na dnie Bałtyku może się okazać kwestia certyfikacji nowego gazociągu, która warunkuje oddanie go do użytku, oraz zgodność Nord Stream 2 z unijnymi regulacjami i znowelizowaną dyrektywą gazową.

– Europejskie koncerny, które są zaangażowane finansowo w Nord Stream 2, czyli pięć dużych spółek, które w formie bardzo korzystnie oprocentowanych kredytów zapewniły połowę wyjściowego finansowania dla tego projektu, teraz zdecydowały się przerwać to finansowanie. One co prawda przelały już większość środków, ale ostatnie transze zostały wstrzymane – mówi agencji Newseria Biznes Mateusz Kubiak, ekspert ds. rynków energetycznych w Esperis Consulting.

Na początku marca o wstrzymaniu finansowania dla Nord Stream 2 poinformował niemiecki koncern Uniper, którego wkład w inwestycję miał sięgać ok. 700 mln euro. Wcześniej o podjęciu podobnej decyzji poinformowały także OMV, Shell i Wintershall.

– Nie wydaje się jednak, żeby Nord Stream 2 miało zostać bez pieniędzy. Ten projekt jest traktowany absolutnie priorytetowo przez stronę rosyjską i to ona wypełnia wszelkie luki, jakie pojawiają się w budżecie. Opóźnienia i konieczność obejścia amerykańskich sankcji generują dodatkowe koszty, ale nie wpływają na przyszłość Nord Stream 2. Ten projekt będzie dalej realizowany na tyle, na ile będzie to tylko możliwe – podkreśla ekspert.

Po ponad rocznej przerwie, spowodowanej nałożeniem amerykańskich sankcji, budowa Nord Stream 2 została wznowiona w lutym. W tej chwili jest realizowana przez rosyjską barkę Fortuna tylko na jednej z dwóch nitek gazociągu (linia B). Do ułożenia został jeszcze odcinek o długości ok. 150 km, ale Rosjanie muszą kończyć inwestycję własnymi siłami, ponieważ – pod wpływem nacisków i sankcji ze strony USA – nie mają możliwości współpracy z zagranicznymi wykonawcami i spółkami inżynieryjnymi. To sprawia, że budowa posuwa się w wolniejszym tempie.

– To ma się jednak zmienić, bo drugi rosyjski statek Akademik Czerski przechodzi ostatnie próby morskie i wszystko wskazuje na to, że na przestrzeni kolejnych tygodni ma dołączyć do budowy Nord Stream 2 i pracować na drugiej, również niedokończonej nitce gazociągu. O ile nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to pozwalałoby Rosjanom dokończyć budowę w okolicach wakacji tego roku. Oczywiście mowa o samym ułożeniu rurociągu na dnie Morza Bałtyckiego, nie uwzględniając koniecznej certyfikacji tej infrastruktury i oddania jej do użytku – mówi Mateusz Kubiak.

Duńska Agencja Energii (DEA) poinformowała niedawno, że układarka Akademik Czerski ma dołączyć do budowy Nord Stream 2 pod koniec marca (na linii A). Zgodnie z harmonogramem budowa dwóch nitek gazociągu w wyłącznej strefie ekonomicznej Danii ma potrwać do końca III kwartału br., a więc magistrala powinna być gotowa pod koniec września.

Dwunitkowy rurociąg Nord Stream 2, o łącznej przepustowości 55 mld m3 rocznie, ma transportować rosyjski gaz do Niemiec przez Morze Bałtyckie, przebiegając przez terytorialne lub wyłączne strefy ekonomiczne Finlandii, Szwecji i Danii. Rosja jest zdeterminowana, żeby zakończyć inwestycję wartą ponad 10 mld euro. Sprzeciwiają się jej z kolei Stany Zjednoczone, których sankcje międzynarodowe wstrzymały budowę na ponad rok, oraz Polska, Ukraina, Łotwa i Litwa, według których inwestycja ma charakter polityczny i zagrozi bezpieczeństwu energetycznemu całej Europy.

Co istotne, oficjalnie wciąż nie wiadomo, jak do budowy Nord Stream 2 odniesie się nowa administracja prezydenta USA Joe Bidena, choć – według przytaczanej przez media analizy brukselskiej wywiadowni gospodarczej Eurointelligence – Amerykanie mieli skapitulować w sprawie kolejnych sankcji.

Ekspert Esperis Consulting ocenia, że spory wokół kontrowersyjnego projektu raczej nie zatrzymają inwestycji, podobnie jak nie zrobiły tego dotychczasowe sankcje. Nawet jeśli Rosjanom uda się dokończyć budowę gazociągu, problematyczna wciąż pozostaje kwestia jego certyfikacji i dopuszczenia do użytku.

– Trzeba pamiętać o dwóch obszarach, w których przyszłość Nord Stream 2 pozostaje niepewna. Pierwsza to kwestia certyfikacji gazociągu i oddania go do użytku, zatwierdzenia jego zgodności z projektem technicznym. Takie usługi obecnie podpadają pod amerykańskie sankcje, więc dziś nie wiemy, czy ani jak Rosjanie mieliby spróbować sami sobie zapewnić te certyfikacje. To pozostaje pod dużym znakiem zapytania – tłumaczy Mateusz Kubiak.

Druga wątpliwa i wciąż nierozstrzygnięta kwestia to zgodność Nord Stream 2 z unijnymi regulacjami i znowelizowaną dyrektywą gazową. Zgodnie z nią część przepustowości gazociągu musi zostać udostępniona podmiotom trzecim z terenu UE, a rosyjski koncern energetyczny Gazprom nie będzie mógł m.in. sam zarządzać gazociągiem, który jednocześnie zaopatruje w surowiec.

– W świetle obowiązujących przepisów Nord Stream 2 będzie musiał spełniać wymogi dotyczące dostępu trzecich stron do przepustowości gazociągu, przejrzystego sposobu kształtowania taryf czy rozdziału własnościowego między właścicielem gazociągu i właścicielem gazu, który jest nim przesyłany – mówi Mateusz Kubiak. – Potrzeba kompromisu, który pozwoliłby wyjść z tej patowej sytuacji, ale ja jestem sceptyczny. Wydaje się, że trudno będzie o porozumienie, które satysfakcjonowałoby zarówno polityków, jak i spółki, a także przeciwników inwestycji.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

Finanse

Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach

Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.

Transport

Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów

W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.