Newsy

Bezpłatne leki dla seniorów dostępne od 1 września. Instytut Jagielloński: ten system poprawi skuteczność leczenia

2016-08-24  |  06:55

Resort zdrowia opublikował listę leków, które od przyszłego czwartku będą bezpłatnie dostępne dla seniorów. Znalazło się na nim ponad 1100 preparatów. Eksperci Instytutu Jagiellońskiego chwalą fakt, że konstrukcja listy zapewnia seniorom równy dostęp do leków na najczęstsze schorzenia. Dzięki temu będą oni mogli kontynuować prowadzoną terapię, bez konieczności zmiany leków, co poprawi skuteczność ich leczenia. Szersza dostępność leków wpłynie również na obniżenie kosztów leczenia – ocenia prezes IJ. 

– Darmowe leki dla seniorów to bardzo dobry pomysł, po pierwsze to zrealizowanie postulatu wyborczego, ale tak naprawdę to rozłożenie akcentów i ulżenie seniorom, którzy mają – jak pokazują badania statystyczne – bardzo trudną sytuację – mówi agencji Newseria Biznes Marcin Roszkowski, prezes zarządu Instytutu Jagiellońskiego.

Nowa ustawa ma skończyć z niepokojącymi statystykami dotyczącymi nierealizowania przepisywanych recept. Z badania „PolSenior” przytaczanego przez IJ wynika, że co piąty pacjent nie kupował zalecanych leków lub kupował tylko część z nich. To miało wpływ na skuteczność leczenia, a co za tym idzie – na pogarszające się zdrowie tej grupy społeczeństwa.

– Tego typu pomoc powoduje, że osoby starsze mają równy dostęp do leków na najczęstsze schorzenia – mówi Roszkowski.

Wśród nich są m.in. niewydolność serca, nadciśnienie, miażdżyca, przewlekła obturacyjna choroba płuc, cukrzyca czy choroba Parkinsona.

To też powinno się przyczynić do obniżenia kosztów leczenia związanych z działaniami medycznymi, które podejmowane są na skutek nagłego pogorszenia stanu zdrowia pacjenta spowodowanego niestosowaniem leków. Takie incydenty często kończą się kosztowną hospitalizacją.

Wpisanie na listę 75+ wszystkich preparatów zawierających daną substancję leczniczą daje pewność, że seniorzy w każdej aptece w kraju będą mogli uzyskać stosowane obecnie przez siebie leki bez obaw o ich dostępność – podkreślono w komunikacie IJ. – Finansowanie tylko części leków mogłoby spowodować ich braki w aptekach. Wpłynęłoby to również na ograniczenie terapii lekowych przez lekarzy tylko do preparatów z listy 75+, co mogłoby mieć negatywny wpływ na ich skuteczność.

Możliwość kontynuowania farmakoterapii jest kluczowa dla ich skuteczności. W przypadku przewlekle chorych osób starszych nawet nieznaczna zmiana leczenia może zwiększyć ryzyko obniżenia jego skuteczności. Może też być powodem pomyłek czy innych problemów z dawkowaniem leków.

 Tutaj zawsze będzie spór, jak ta lista powinna być szeroka i jak szczegółowa, jeżeli chodzi o substancje, które występują np. tylko w jednym preparacie albo w kilku, ale tylko jeden jest dopuszczony. Ten spór będzie się tutaj toczył jeszcze pewnie przez cały sierpień, bo tak jak ministerstwo zapowiada, 1 września to rozporządzenie ma wejść w życie – mówi Marcin Roszkowski.

Jak podaje Instytut Jagielloński za GUS, z bezpłatnych leków będzie mogło skorzystać blisko 3 mln seniorów.

 Redystrybucja w ramach budżetu do grup mniej zamożnych w na tym etapie rozwoju państwa jest działaniem potrzebnym i sprawiedliwym społecznie – uważa Roszkowski.

Zdaniem Instytutu Jagiellońskiego ewentualne poszerzanie listy również powinno wykorzystywać tę prawidłowość, że trafiają na nią wszystkie leki zawierające daną substancję. Takie rozwiązanie nie zaburza konkurencji rynkowej i nie faworyzuje żadnych producentów. Instytut rekomenduje także, by na listę trafiały substancje na przypadłości dotykające najczęściej osoby starsze – w ten sposób rozwiązanie to będzie społecznie sprawiedliwe. Z drugiej strony preparaty raz wpisane na listę nie powinny być z niej skreślane, bo będzie na tym cierpieć część pacjentów.

Resort zdrowia szacuje, że darmowe leki pozwolą zaoszczędzić seniorom ponad 300 mln zł. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.