Newsy

Biznes wciąż zainteresowany Rosją i Ukrainą. Mimo napiętej sytuacji na Wschodzie rynki te nadal przyciągają inwestorów

2014-11-26  |  06:55

Zagraniczne firmy prowadzące biznes w Rosji wstrzymują się z poważniejszymi decyzjami inwestycyjnymi, ale nie zamierzają rezygnować z tego rynku. Gospodarka Ukrainy konflikt odczuwa mocniej, a mimo to nie brakuje firm, które rozważają inwestycje, licząc na wzrost za 2-3 lata. Dla inwestorów zagranicznych Polska pozostaje bardzo atrakcyjnym rynkiem – podkreślano podczas siódmej edycji CFO European Summit.

Polska to wielki rynek wewnętrzny i tym się wyróżnia na tle regionu. Jeśli porównamy wskaźniki gospodarcze w połączeniu z rozmiarami gospodarki, to większość państw europejskich nie osiąga takiego poziomu. Z perspektywy firm spoglądających na europejski rynek można wrzucić do jednego worka Polskę, Czechy, Słowację i Węgry, a wówczas ten worek, jeśli chodzi o liczbę ludności i rozmiary rynku, jest jeszcze bardziej interesujący – mówi dr Daniel Thorniley, prezes DT-Global Business Consulting i ekspert ds. rynków wschodzących, gość specjalny tegorocznej siódmej edycji CFO European Summit organizowanej przez ACCA.

Inwestorów przyciąga do Polski przede wszystkim stabilna sytuacja gospodarcza. Jak przypomina Jacek Rostowski, były wicepremier i minister finansów, Polska w nieznacznym stopniu odczuła ostatni kryzys gospodarczy – podczas gdy wiele państw odnotowało spadek PKB, Polska mogła pochwalić się najlepszym wzrostem gospodarczym. Do tego w wielu państwach pogłębił się również dług publiczny, ale tylko trzy odczuły ten fakt w stopniu mniejszym niż Polska. Dlatego – jak stwierdził podczas CFO European Summit Jacek Rostowski – na pytanie o to, gdzie w Europie inwestować, odpowiedź brzmi: liczby mówią same za siebie.

Zdaniem Daniela Thornileya skutki tego kryzysu są bagatelizowane. Podkreśla, że turbulencje gospodarcze już kosztowały świat pięć razy tyle, co II wojna światowa i to banki powinny sfinansować odbudowę globalnego rynku w kolejnych 5-10 latach. Za to – w jego opinii – konsekwencje napięć na Wschodzie są wyolbrzymiane. Konflikt między Ukrainą a Rosją nie spowodował jednak, że zagraniczne firmy masowo rezygnują z tych rynków.

18 miesięcy temu większość firm prowadzących interesy w Rosji radziła sobie bardzo dobrze pod względem wielkości i wzrostu sprzedaży oraz rentowności. Te liczby teraz idą w dół, ale mimo to utrzymują się na całkiem niezłym poziomie – podkreśla ekonomista. – Myślę, że perspektywa na najbliższy czas nie jest najlepsza. Będzie to okres wyzwań i napięć, bo wzrost PKB będzie niewiele powyżej zera, a średnioterminowa prognoza wzrostu to 2,5-3 procent.

Ta perspektywa dla Rosji będzie osiągalna, pod warunkiem że nie dojdzie do eskalacji konfliktu z Ukrainą, a ceny ropy nie spadną gwałtownie w dół, pociągając za sobą rubla. Dużo gorzej gospodarczo radzi sobie druga strona konfliktu.

Niektóre firmy mogą wziąć na siebie ryzyko i założyć, że w 2016 roku wróci na Ukrainę wzrost, że konflikt nie zamieni się w wojnę totalną z Rosją oraz że będą inwestycje i wsparcie z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i strefy euro. Ale to muszą być firmy, dla których nie będą ważne jedynie krótkoterminowe wyniki, ale inwestycje w przyszłość – mówi Daniel Thorniley.

Według ekonomisty najbardziej perspektywiczne rynki, którymi warto się zainteresować, to dziś Chiny, Turcja i Stany Zjednoczone. Do Państwa Środka inwestorów przyciągają rosnąca konsumpcja wewnętrzna oraz wciąż wyższy niż w Europie wzrost gospodarczy (ponad 7 proc.). Z kolei USA stało się bardziej atrakcyjne ze względu na spadające ceny energii, które zagwarantowała rewolucja łupkowa.

Gospodarka turecka w tej chwili lekko się chwieje, jednak wciąż oznacza to 3-procentowy wzrost. Jeśli nie będzie żadnego poważnego wpływu ze strony Syrii i Bliskiego Wschodu, Turcja będzie kluczowym i strategicznym rynkiem. W średnioterminowej perspektywie zakładamy, że Turcja może zostać gospodarczym zwycięzcą – prognozuje Thorniley w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.

Konferencja CFO European Summit, organizowana przez ACCA (the Association of Chartered Certified Accountants), jest doroczną konferencją dla kadr zarządzających finansami w największych przedsiębiorstwach Polski i Europy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.