Newsy

Chorzy na cukrzycę mogą normalnie żyć dzięki nowoczesnym lekom. W Polsce stosowane są one u zaledwie 4 proc. pacjentów

2015-12-16  |  06:35

Pacjenci chorzy na cukrzycę mogą prowadzić normalne życie zawodowe. Zapewnia im to zindywidualizowana terapia oparta na nowoczesnych lekach. Należą do nich m.in. długo działające analogi insuliny, które przez całą dobę zapewniają odpowiedni poziom insuliny i zapobiegają groźnym dla zdrowia niedocukrzeniom. Niestety, w ten sposób leczonych jest jednak zaledwie 4 proc. pacjentów. 

Według szacunków lekarzy na cukrzycę choruje blisko 3 mln Polaków. 30 proc. z nich nie wie o swojej chorobie, a prawie 70 proc. nie osiąga zakładanych celów terapeutycznych. Zdaniem specjalistów wynika to nie tylko z bezobjawowego przebiegu choroby w początkowym stadium, lecz przede wszystkim z niskiego poziomu wiedzy Polaków na temat cukrzycy. Niekontrolowana lub źle leczona choroba może natomiast prowadzić do groźnych dla życia powikłań, m.in. zawału serca i udaru mózgu. Dlatego ważna jest edukacja i budowanie świadomości pacjentów w zakresie profilaktyki powikłań.

Już ojciec współczesnej diabetologii Elliot Joslin powiedział, że pacjent z cukrzycą, który wie najwięcej, żyje najdłużej. Bardzo duży nacisk kładziemy na edukację zdrowotną i terapeutyczną pacjentów z cukrzycą dlatego, żeby umieli postępować z tą chorobą w codziennym życiu, żeby ich jak najmniej ograniczała – mówi agencji informacyjnej Newseria prof. Grzegorz Dzida, diabetolog z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Zdaniem ekspertów chorzy na cukrzycę mogą prowadzić w pełni aktywne życie. Warunkiem jest jednak stosowanie się do zaleceń lekarzy. Podstawą jest wyrównanie ciśnienia tętniczego i poziomu lipidów oraz kontrola masy ciała. Wyrównanie stężenia glukozy powinno przebiegać już pod kontrolą lekarza podstawowej opieki medycznej lub diabetologa. Obecnie stosuje się terapie zindywidualizowane – lekarz dobiera leki, które będą najbezpieczniejsze i najskuteczniejsze dla konkretnego pacjenta oraz w jak najmniejszym stopniu wpływające na jego styl życia. Taka terapia możliwa jest dzięki nowoczesnym lekom.

Te nowe leki zapewniają wysoką jakość życia pacjentów z cukrzycą. Najlepszym przykładem leku, który podnosi komfort życia, są analogi długo działające insuliny. Dzięki temu, że zapewniają one stałe stężenie insuliny przez całą dobę, pacjent może pracować w pełnym wymiarze godzin, także na zmiany, co kiedyś było dużą trudnością – mówi prof. Grzegorz Dzida. 

Długo działające analogi to pochodne insuliny, bardzo podobne do insuliny ludzkiej. Leki te, takie jak glargina, podawane są raz na dobę, a insulina detemir raz lub dwa razy na dobę. Ich działanie charakteryzuje się w miarę stałym stężeniem w ciągu całej doby. Z jednej strony zapewnia to całodobowe obniżenie poziomu glukozy w surowicy, a z drugiej zapobiega niebezpiecznym spadkom poziomu glukozy w nocy, które mogą być groźne dla życia i zdrowia chorych na cukrzycę. Długo działające analogi insuliny są obecnie refundowane w 30 proc. dla wszystkich pacjentów z cukrzycą typu I.

 Niestety, analogi długo działające są refundowane w ograniczonych wskazaniach w cukrzycy typu II – dotyczy to przypadków leczonych insuliną ludzką przez pół roku, kiedy nie uzyskało się dobrego wyrównania cukrzycy, a także osób, u których przy stosowaniu insulin ludzkich występowały głębokie niedocukrzenia – mówi diabetolog. – Ku naszemu zaskoczeniu preparaty analogów insuliny długo działających są wykorzystywane w bardzo małym stopniu. Stanowią tylko 4 proc. rynku insulin.

Na światowym rynku dostępne są też nowoczesne leki, które stanowią przełom w leczeniu cukrzycy. To m.in. popularne w Stanach Zjednoczonych i Europie leki inkretynowe, które obniżają poziom glukozy, gdy jest za wysoki, i pomagają kontrolować masę ciała, co jest bardzo istotne dla wielu chorych z cukrzycą typu II, której zwykle towarzyszy nadwaga lub otyłość. Ostatnio na rynku pojawiły się  leki złożone, w których zawarte są dwie różne substancje lecznicze, jak na przykład lek inkretynowy z grupy analogów GLP-1 oraz insulina, bądź leki zawierające metforminę i lek inkretynowy z grupy gliptyn.

Te leki są dostępne, jednak w innych krajach UE są one refundowane, w Polsce nie. Mimo wielu starań środowiska diabetologicznego oraz pacjentów i rodzin osób chorych na cukrzycę leki te są dostępne za pełną odpłatnością. Niestety, ponieważ to są nowe leki, trzeba za nie sporo zapłacić – mówi prof. Grzegorz Dzida. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.