Newsy

Co roku liczba lotów nad Polską będzie rosła o 10 proc. Kontrolerzy ruchu lotniczego chcą większych inwestycji

2014-02-06  |  06:50

Od końca listopada w Polsce działa nowy system kontroli lotów, który docelowo pozwoli na zwiększenie przepustowości. Kontrolerzy ruchu lotniczego ostrzegają jednak, że potrzeba dalszych inwestycji, by sprostać rosnącemu ruchowi. Konieczne jest m.in. wprowadzenie pionowego podziału przestrzeni powietrznej oraz szkolenie nowych kontrolerów.

 – Polska 26 listopada 2013 roku wprowadziła nowy system zarządzania ruchem lotniczym. I w swoim założeniu w najbliższej dekadzie system ten ma pozwolić na znaczący wzrost możliwości całego systemu zarządzania ruchem lotniczym – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Janusz Janiszewski, przewodniczący Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego. – Nowy system zarządzania ruchem lotniczym będzie mógł spełniać swoje możliwości tylko w momencie, kiedy przede wszystkim przejdziemy na podział pionowy, czyli wdrożymy nowe struktury przestrzeni powietrznej oraz wyszkolimy dodatkowe kadry.

Nowy system był niezbędny, bo w Polsce w ciągu ostatnich dziesięciu lat ruch lotniczy się podwoił. Do tego nad naszym krajem przebiega wiele dróg lotniczych, które wykorzystywane są przez samoloty z innych krajów. Każdego dnia przez polskie niebo przelatuje nawet do 2,5 tys. maszyn. W miarę poprawy koniunktury w Europie ruch lotniczy będzie dalej rósł. Janiszewski szacuje, że można się spodziewać 10-proc. przyrostu liczby lotów rocznie.

Nawet w kilku ostatnich latach, gdy inne kraje w Europie notowały spadki, Polska utrzymywała rokrocznie kilkuprocentowe wzrosty liczby połączeń, pasażerów i operacji lotniczych. Jednak teraz wyzwaniem jest poprawa efektywności systemu kontroli ruchu lotniczego.

 – Musimy zacząć inwestować w kadry, bardzo mocno musimy inwestować przede wszystkim w sprzęt radionawigacyjny, jak radary, urządzenia radionawigacyjne, czy też potocznie mówiąc radia służące do komunikacji z pilotami w powietrzu. Jak również w reorganizację przestrzeni powietrznej i wdrożenie podziału pionowego – apeluje Janiszewski.

Podział pionowy przestrzeni powietrznej znacznie poprawi efektywność i zmniejszy obciążenie poszczególnych kontrolerów. W Polsce tzw. przestrzeń kontrolowana rozciąga się od wysokości 9,5 tys. stóp (ok. 2,9 km) do wysokości 46 tys. stóp (ok. 14 km), obejmuje także rejony lotnisk. Jest podzielona na sektory, czyli obszary kontrolowane przez jedną osobę i mające inne częstotliwości radiowe. W zależności od natężenia ruchu może ich być maksymalnie dziewięć.

Wprowadzenie podziału pionowego oznaczałoby podzielenie przestrzeni kontrolowanej również w zależności od wysokości. Ułatwiłoby to rozdzielenie m.in. samolotów startujących i lądujących (czyli znajdujących się niżej) od lecących na wysokości przelotowej.

Janiszewski dodaje, że mimo prowadzonych inwestycji, Polska jest jednym z najtańszych krajów pod względem kontroli ruchu lotniczego w Europie, co świadczy o dużej efektywności systemu. Zgodnie z unijnymi przepisami ceny usług świadczonych przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej nie mogą być wyższe niż ponoszone koszty i inwestycje.

 – Już od 2007 i 2008 roku Polska notuje bardzo dobre wyniki, jeśli chodzi o wzrost efektywności. Jesteśmy na trzecim miejscu w całej Europie, jeśli chodzi o efektywność zarówno kosztową, jak i operacyjną. Kosztową nawet lepiej, ponieważ koszty usług, jakie świadczymy na rzecz linii lotniczych, to tylko 35,52 euro. Natomiast pakiet Single European Sky, czyli jednolite europejskie niebo zakłada, że w latach 2015-2019 średnia opłata jednostkowa ma wynosić w Europie 53 euro – tłumaczy Janiszewski.

Zgodnie z danymi organizacji Eurocontrol, agendy zrzeszającej narodowych zarządców przestrzeni powietrznej, w styczniu w kontynentalnej części UE najtańsze były Irlandia (opłata jednostkowa 30,77 euro) oraz Grecja (34,68 euro). Tańsze od Polski były też m.in. przestrzeń nad portugalskimi wyspami na Atlantyku (10,60 euro), Gruzja (24,28 euro), Malta (27,76 euro), Armenia (30,78 euro), Turcja (32,12) oraz Mołdawia (34,96 euro). Wszystkie te kraje są członkami organizacji Eurocontrol. W krajach Europy Zachodniej opłata jednostkowa często wynosi ponad 70 euro, np. w Niemczech w styczniu było to 77,47 euro.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.