Mówi: | dr Marianna Gaca |
Funkcja: | kierownik oceny przedklinicznej w centrum badawczo-rozwojowym |
Firma: | British American Tobacco |
E-papierosy pod lupą naukowców. W Wielkiej Brytanii i Kanadzie są rekomendowaną alternatywą dla papierosów
Branża tytoniowa od kilku lat stawia mocny akcent na rozwijanie alternatywnych produktów nikotynowych, do których zaliczają się e-papierosy. Część dotychczasowych badań potwierdza, że ich palenie – nawet jeśli nie są one całkowicie nieszkodliwe – powoduje mniej szkód niż tradycyjne wyroby tytoniowe. Niektóre państwa, jak Wielka Brytania, Nowa Zelandia czy Kanada, rekomendują palaczom przejście na papierosy elektroniczne, zakładając, że dzięki niższej toksyczności mogą ograniczyć szkody społeczne związane z aktywnym i biernym paleniem oraz m.in. ograniczyć koszty ponoszone przez system ochrony zdrowia.
– E-papierosy są kategorią produktów o potencjalnie obniżonym ryzyku. Kiedy porównamy ich zastosowanie i działanie ze zwykłymi papierosami tytoniowymi, widzimy, że zawierają mniej substancji szkodliwych – mówi agencji Newseria Biznes dr Marianna Gaca, kierownik oceny przedklinicznej w centrum badawczo-rozwojowym British American Tobacco w Southampton w Wielkiej Brytanii.
W tradycyjnych papierosach tytoń jest spalany, a dym powstający w wyniku tej reakcji zawiera blisko 7 tys. związków chemicznych, toksycznych pierwiastków, metali ciężkich i substancji smolistych. To one odpowiadają za nowotwory, choroby płuc i układu krążenia, które wywołuje palenie papierosów. Dlatego tez branża tytoniowa od kilku lat rozwija innowacyjne produkty nikotynowe. Zaliczają się do nich e-papierosy, w których reakcja spalania tytoniu w ogóle nie zachodzi.
– E-papieros to produkt bardzo prosty w budowie i działaniu. Jest podzielony na dwie główne części. Zawiera e-liquid, czyli płyn z glikolem propylenowym, glicerolem, nikotyną, dodatkiem smakowym i wodą. Dużą uwagę poświęcamy zarządzaniu tymi produktami – znamy składniki, z których robione są płyny, zatrudniamy 50 toksykologów, którzy badają ich skład. Kontrolujemy również łańcuch dostaw surowców potrzebnych do wyrobu płynów przeznaczonych na rynek UE – podkreśla dr Marianna Gaca. – Część z e-liquidem jest przyłączona do urządzenia, które obejmuje akumulator i atomizer. Za ich sprawą płyn się podgrzewa i zostaje zamieniony w parę.
Jak podkreśla, w centrum badawczo-rozwojowym BAT w Southampton zatrudnionych jest ponad 500 naukowców, którzy nie tylko pracują nad innowacjami w tej dziedzinie, lecz także badają skład i właściwości e-papierosów oraz samych płynów.
– Badamy substancje w aerozolach uwalniane w momencie, kiedy e-papieros zostaje uruchomiony i jest w użyciu. Przeprowadzamy ponad 100 analiz chemicznych i ponad 35 testów biologicznych, dzięki czemu możemy przyjrzeć się temu, jak niższa liczba substancji szkodliwych wpływa na komórki – mówi dr Marianna Gaca.
Temat e-papierosów nadal pozostaje przedmiotem sporów środowiska naukowego. Część dotychczasowych badań potwierdza koncepcję zmniejszonego ryzyka, zgodnie z którą ich palenie, nawet jeśli nie są całkowicie nieszkodliwe, powoduje mniej szkód niż tradycyjne wyroby tytoniowe. Wynika to z faktu, że w przypadku e-papierosów płyn zawierający nikotynę i związki aromatyzujące jest podgrzewany do temperatury 200–250°C. Dzięki temu ilość szkodliwych związków wdychanych przez e-palaczy ma być mniejsza.
Badania nad szkodliwością e-papierosów prowadzi m.in. zespół naukowców ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego pod kierownictwem toksykologa prof. Andrzeja Sobczaka, który – nie opowiadając się za żadną formą palenia wyrobów tytoniowych – sprawdził zawartość kadmu i ołowiu w dymie z tradycyjnych i elektronicznych papierosów. Dotychczasowe wyniki opublikowane na łamach wydawanego przez Oxford University Press „Nicotine & Tobacco Research” pokazują, że całkowite przestawienie się z papierosów konwencjonalnych na elektroniczne prowadzi do mniejszej ekspozycji palaczy na szkodliwe substancje.
– Prowadzimy długoterminowe badania, żeby lepiej zrozumieć skutki biologiczne palenia e-papierosów. Ich wyniki są dostępne dla wszystkich zainteresowanych. Wyniki badań innych niezależnych podmiotów, które analizują e-papierosy albo dotyczą produktów Vype, są zbliżone do naszych i potwierdzają znaczną redukcję substancji szkodliwych i zdecydowanie mniejsze ryzyko biologiczne – mówi dr Marianna Gaca.
Co istotne, wiele państw bierze pod uwagę zmianę podejścia regulacyjnego do e-papierosów, zakładając, że dzięki niższej toksyczności mogłyby ograniczyć szkody społeczne związane z aktywnym i biernym paleniem. W Wielkiej Brytanii rządowa agencja do spraw zdrowia publicznego – Public Health England – wyemitowała w 2018 roku specjalny spot porównujący wpływ zwykłych papierosów i e-papierosów, wskazując, że szkodliwość tych drugich może być nawet o 95 proc. niższa.
– Wiele rządów i agencji państwowych zaczyna dochodzić do przekonania, że e-papierosy mają duży potencjał, aby stać się mniej szkodliwą dla zdrowia alternatywą dla tradycyjnych wyrobów tytoniowych. Brytyjskie organizacje, takie jak agencja wykonawcza Ministerstwa Zdrowia Public Health England oraz Królewskie Kolegium Lekarskie, podzielają pogląd, że właściwie używane e-papierosy są w 95 proc. mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów – mówi dr Marianna Gaca. – Również Kanada i Nowa Zelandia przyznają, że są one o wiele bezpieczniejsze i mniej szkodliwe dla zdrowia od tradycyjnych papierosów.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach rozwiniętych, liczba osób palących papierosy systematycznie się zmniejsza. Wyniki ubiegłorocznego badania Kantar Polska na zlecenie GIS pokazują, że wśród Polaków odsetek palaczy spadł z 31 proc. 2011 roku do 21 proc. w 2019 roku. Palenie tytoniu nadal stanowi jednak poważny problem społeczny, odpowiadając za około 90 proc. przypadków zachorowań na raka płuc.
Czytaj także
- 2024-05-07: Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
- 2024-05-13: Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
- 2024-05-08: Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-04-22: Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
- 2024-04-08: Całkowity zakaz sprzedaży e-papierosów jednorazowych może mieć skutek odwrotny do zamierzonego. Konsekwencje będą zarówno ekonomiczne, jak i zdrowotne
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-02-27: W centralnych dzielnicach Warszawy brakuje biur do wynajęcia. W budowie jest najmniej powierzchni biurowej od 14 lat
- 2024-02-15: Włoska żywność wśród najczęściej podrabianych na świecie. Producenci walczą z tym zjawiskiem za pomocą certyfikacji
- 2024-02-14: Kwestie klimatyczne coraz bardziej obecne w strategiach firm. Część z nich wyprzedza nawet unijne regulacje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci
Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.
Infrastruktura
Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii
Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.
Przemysł
Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji
W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.