Newsy

Kolejki do lekarzy w Polsce coraz dłuższe. Średnio co czwarty Polak deklaruje niezaspokojone potrzeby zdrowotne

2023-11-02  |  06:20
Mówi:dr hab. Małgorzata Lewandowska
Funkcja:profesor SGH
Firma:Kolegium Gospodarki Światowej
  • MP4
  • Według raportów Watch Health Care w ostatnich kilku latach czas oczekiwania na wizytę u specjalisty w Polsce wydłużył się o prawie dwa miesiące. Średnio co czwarty Polak deklaruje niezaspokojone potrzeby w zakresie opieki zdrowotnej – wynika z danych EHIS, KE i Eurostatu przytaczanych w tegorocznym raporcie SGH i Forum Ekonomicznego w Karpaczu. – W kwestii systemu ochrony zdrowia potrzebujemy porozumienia między wszystkimi partiami, tu powinno być wypracowane systemowe rozwiązanie i – niezależnie od opcji politycznej – ono powinno być wdrażane już w tej chwili, żebyśmy w długiej perspektywie mieli wymierne efekty – podkreśla dr hab. Małgorzata Stefania Lewandowska, profesor warszawskiej SGH.

    – Polska zajmuje niestety dość niechlubne, wysokie miejsce pod względem liczby osób deklarujących niezaspokojoną potrzebę ochrony zdrowia ze względu na zbyt długi czas oczekiwania, czyli kolejki do specjalistów. To jest 25,7 proc. obywateli. Oczywiście to są dane deklaratywne, natomiast na tle innych krajów regionu wypadamy słabo – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Małgorzata Stefania Lewandowska, profesor warszawskiej SGH, ekspertka Kolegium Gospodarki Światowej tej uczelni.

    Pandemia COVID-19 uwidoczniła potrzebę transformacji opieki zdrowotnej we wszystkich krajach UE, tak aby była ona bardziej wydajna i odporna na kryzysy. Jedną z kluczowych kwestii, które wymagają poprawy, jest m.in. długi okres oczekiwania na konsultację lekarską, wskazywany jako najważniejszy powód niezaspokojonych potrzeb zdrowotnych w społeczeństwie – pokazał raport przygotowany przez Szkołę Główną Handlową z okazji tegorocznego Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Jak wynika z przytaczanych w nim danych, biorąc pod uwagę odsetek obywateli z niezaspokojonymi potrzebami w zakresie opieki zdrowotnej, Polska notuje znacznie gorszy wynik niż średnia dla wszystkich państw Europy Środkowo-Wschodniej (16,5 proc.) i całej UE (19,4 proc.).

    – Drugim ważnym elementem niezaspokojonej potrzeby w dostępie do służby zdrowia jest też koszt. Mówimy o publicznej służbie zdrowia, ale ten koszt wynika prawdopodobnie z tego, że osoby, które nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb w sektorze publicznym, w naturalny sposób przekierowują się do sektora prywatnego, gdzie, jak wiadomo, koszty usług medycznych są bardzo wysokie – mówi dr hab. Małgorzata Stefania Lewandowska. – Mniej istotną, ale również wskazywaną przez respondentów kwestią był też dystans, czyli niedostępność placówek medycznych wynikająca po prostu z tego, że są za daleko.

    Według raportów Watch Health Care (WHC) w latach 2015–2022 średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty w Polsce wydłużył się o 1,7 miesiąca: ze średnio 2,4 do 4,1 miesiąca, czyli blisko dwukrotnie. Najdłuższe kolejki do lekarzy specjalistów w 2022 roku zarejestrowano u ortodontów (11,7 miesiąca), neurologów dziecięcych (11 mies.), chirurgów naczyniowych (9,1 mies.), okulistów (8,8 mies.) i angiologów (8 mies.). Watch Health Care w najnowszym raporcie podkreśla też, że długie kolejki do lekarzy negatywnie wpływają na stan zdrowia pacjentów. Jedną z przyczyn jest m.in. to, że w Polsce odsetek specjalistów ochrony zdrowia jest najniższy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Według niedawnego raportu SGH w naszym kraju na każde 100 tys. mieszkańców przypada średnio 237 specjalistów, podczas gdy w pozostałych państwach naszego regionu jest to średnio 315 specjalistów na 100 tys. mieszkańców.

    – Konstytucyjnie wszyscy obywatele mają zagwarantowany równy dostęp do usług medycznych. Niestety w rzeczywistości – nie tylko w Polsce, ale i w wielu innych krajach – tak się nie dzieje. Ilekolwiek wydalibyśmy pieniędzy, to zawsze ich będzie za mało. Natomiast jako ekonomista i osoba, która jest również pacjentem, chciałabym, żeby w dyskursie publicznym nie mówiło się o wydatkach na służbę zdrowia, ale o inwestycji. Wydatek kojarzy się z czymś, co nie przynosi zwrotu, natomiast inwestycja w dłuższej perspektywie przyniesie owoce i tak właśnie jest z ochroną służby zdrowia. To jest inwestycja w kapitał ludzki, a on przyczynia się z kolei do rozwoju gospodarczego – podkreśla ekspertka Kolegium Gospodarki Światowej SGH. – Jeśli zmienimy akcenty w dyskursie publicznym, to już będzie dużo, bo być może dzięki temu zmieni się percepcja polityków, ale również pacjentów i lekarzy, którzy poczują się elementem systemu przyczyniającego się nie do wydatkowania pieniędzy, ale do wzrostu gospodarczego.

    Z przeprowadzonego w 2021 roku badania CBOS („Opinie na temat funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej”) wynika, że 66 proc. Polaków jest niezadowolonych z funkcjonowania publicznej służby zdrowia. Taki sam odsetek badanych negatywnie ocenił też dostępność i możliwość szybkiego wykonania badań diagnostycznych w ramach NFZ. Zdecydowana większość wyraziła również niezadowolenie z powodu niewystarczającej liczby personelu w szpitalach (71 proc.) oraz trudności w dostępie do specjalistów (82 proc.). Co istotne, w stosunku do poprzedniej edycji tego badania z 2018 roku oceny większości aspektów dotyczących funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce znacznie się pogorszyły, wiele z nich zanotowało rekordowo niskie noty.

    – Nie powinno być tych antagonizmów pomiędzy publiczną a prywatną służbą zdrowia. Wręcz przeciwnie, ona istnieje, jest bardzo silna, coraz mniej wydolna, jak już się mówi, ponieważ ciężar z publicznej służby zdrowia przenosi się właśnie na prywatną. Więc integracja tych obydwu systemów byłaby znakomitym rozwiązaniem w sytuacji, kiedy borykamy się z bardzo wieloma problemami w ochronie zdrowia – ocenia dr hab. Małgorzata Stefania Lewandowska.

    Z raportu SGH i Forum Ekonomicznego w Karpaczu wynika, że rozwiązaniem części bolączek systemu ochrony zdrowia jest cyfryzacja, a 80 proc. Polaków chce rozwoju technologii cyfrowych w obszarze e-zdrowia. Jednak w krótkiej perspektywie decydenci powinni się skupić na wdrożeniu efektywnego, ujednoliconego systemu zarządzania już dostępnymi danymi, np. kolejkami do specjalistów czy elektronicznym dostępem do badań lekarskich dla wszystkich pacjentów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok

    Wkrótce Sejm ma się zająć nowym projektem przepisów dotyczących systemu kaucyjnego, którego start zaplanowano na styczeń 2025 roku. Przedstawione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany dotyczą m.in. rezygnacji z podatku VAT i wprowadzenia tzw. mechanizmu podążania kaucji za produktem. – Wszystkie te zmiany oceniamy bardzo pozytywnie, one są niezbędnym elementem dla właściwego funkcjonowania przyszłego systemu kaucyjnego – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotka SA. Jak podkreśla, dalsze odkładanie w czasie terminu uruchomienia systemu kaucyjnego jest bezzasadne, ponieważ branża odpadowa, handel detaliczny i szereg innych podmiotów już od dłuższego czasu przygotowują się do jego wdrożenia.

    Problemy społeczne

    Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami

    Do Polski cały czas napływają kolejni uchodźcy z Ukrainy, a ci, którzy są u nas już ponad dwa lata, nadal potrzebują wsparcia – oceniają eksperci IOM Poland i UNHCR. Szacuje się, że ok. 200 tys. osób nadal mieszka w miejscach zakwaterowania zbiorowego. To często osoby starsze i z niepełnosprawnościami, którym trudno się usamodzielnić. Uchodźcy nadal potrzebują wsparcia związanego ze znalezieniem zatrudnienia, dostępu dzieci do edukacji czy nauki języka polskiego. Eksperci podkreślają, że integracja ekonomiczna Ukraińców to duża korzyść dla polskiej gospodarki. Tylko w 2023 roku udział pracowników z Ukrainy przełożył się na ok. 1 proc. krajowego PKB.

    Konsument

    Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

    Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.