Prof. Gomułka zgadza się z Rostowskim ws. emerytur

Składka do ZUS lub do OFE - w zależności od wieku - to jedna z propozycji Jacka Rostowskiego. Minister finansów chce, by wraz z wiekiem przyszłego emeryta do OFE trafiała coraz mniejsza składka z ZUS. Nawet prof. Gomułka uważa, że sama idea jest sensowna, o ile nie okaże się kolejnym zamachem na fundusze emerytalne.

Jacek Rostowski podczas sejmowej debaty budżetowej przedstawił pomysł, by składki osób w wieku przedemerytalnym trafiały wyłącznie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Odebranie ich OFE powinno - zdaniem ministra finansów - zmniejszyć ryzyko związane z inwestycjami i wahaniami na rynku akcji.

 - Sama idea, żeby otwarte fundusze emerytalne traktowały trochę inaczej składkowiczów starszych niż młodszych jest sensowna - podkreśla Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.

Ale według ekonomisty lepszym pomysłem byłoby utworzenie subfunduszy, które zajmowałyby się pieniędzmi ludzi starszych.

 - O tym mówił już miniister Boni. Mówiło się o możliwości kilku różnych funduszy w ramach otwartych funduszy emerytalnych w zależności od wieku. Te ograniczenia dotyczące inwestowania w instrumenty ryzykowne mogłyby być mniejsze dla ludzi młodszych, a większe w przypadku pieniędzy osób starszych - proponuje Stanisław Gomułka.

Stworzenie bezpiecznego funduszu, który z czasem przejmowałby pieniądze przyszłych emerytów, popierają również przedstawiciele OFE.

 - Pierwotna ustawa już mówiła o wprowadzeniu funduszu bezpiecznego. Miał on chronić inwestycje przyszłych emerytów tuż przed przejściem na emeryturę. Stopniowe przenoszenie spowodowałoby, że rzeczywiście te kapitały byłyby chronione - mówi Grzegorz Chłopek, wiceprezes ING PTE.

Propozycja ministra Rostowskiego to powrót do pomysłów byłej minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak. Ekonomiści krytykowali wówczas jej projekt, argumentując, że oszczędności zgromadzone przez starszych klientów OFE nie powinny być przeksięgowane do ZUS i przeznaczone na wypłatę bieżących emerytur.

Stanisław Gomułka również obawia się, że propozycje ministra Rostowskiego to będzie próba łatania budżetu.

 - To oczywiście być może jest sensowne, ale jeżeli Rostowskiemu chodzi o to, żeby znów przejąć jeszcze więcej pieniędzy ze środków przekazywanych dotąd do OFE na bieżące wydatki to mielibyśmy kolejny przykład antyreformy - twierdzi ekonomista.

Według ministra Rostowskiego decyzje w tej sprawie powinny zapaść podczas przeglądu działalności otwartych funduszy emerytalnych, który będzie przeprowadzony do końca 2013 roku.

Informacja dla dziennikarzy:

Wyrażamy zgodę na przetwarzanie treści tekstowych, audio i wideo, w szczególności wprowadzania do obrotu, publikacje i dystrybucję materiału w całości lub w jego częściach. Wszystkie zawarte w materiałach wypowiedzi zostały autoryzowane. Wszystkie materiały dostępne do pobrania z www.newseria.pl są bezpłatne.