Newsy

Tylko co trzeci pracujący w domu nie skarży się na uciążliwości home office. Pomaga dobra organizacja dnia i miejsca pracy

2020-05-05  |  06:15
Mówi:Aleksandra Sikorska
Funkcja:psycholog
Firma:Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce
  • MP4
  • Aż 18 proc. osób pracujących w domu uznało, że zdalne wykonywanie obowiązków jest bardzo uciążliwe, nieco ponad połowa wskazuje na niewielkie trudności, a tylko 31 proc. nie dostrzega niedogodności związanych z home office. To wnioski z badania nastrojów i zachowań Polaków podczas izolacji przeprowadzonego przez SW Research. – Ułatwieniami mogą być: dobra organizacja codziennych obowiązków i miejsca pracy oraz regularna komunikacja ze współpracownikami – przekonuje Aleksandra Sikorska ze Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce.

    Przestawienie się na pracę zdalną nie jest proste. Wiele osób jeszcze przed pandemią pracowało w domu w wybrane dni, ale w innych warunkach i w wyniku własnego wyboru, kiedy potrzebne było miejsce do spokojnej, koncepcyjnej pracy. Teraz zostaliśmy zmuszeni do pracy zdalnej przez okoliczności i to dla wielu osób okazuje się trudne, również dlatego, że jest to stan permanentny – mówi agencji Newseria Biznes Aleksandra Sikorska, psycholog ze Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce.

    Jej zdaniem kluczowa jest dobra organizacja dnia, a zaplanować go warto dzień wcześniej. Zadania na każdy dzień najlepiej poszeregować według priorytetu – należy się zastanowić, co jest na liście najważniejszych zadań do zrealizowania, a co może zostać ewentualnie przełożone na kolejny dzień. Kolejna rada to wyznaczenie godzin rozpoczęcia i zakończenia pracy i trzymanie się ich. W ten sposób współpracownicy będą wiedzieli, w jakich porach mogą się kontaktować. Jest to również dobry sposób na oddzielenie życia zawodowego od prywatnego.

    – Ważne jest również odpowiednie przygotowanie się rano do pracy – zjedzenie dobrego śniadania, przewietrzenie mieszkania i zadbanie o swój komfort. Warto mieć w zasięgu wzroku coś zielonego, np. roślinę w doniczce. Można cieszyć się pracą w piżamie do południa przez pierwsze dni pracy z domu, ale w kolejnych lepiej ubrać się bardziej formalnie i zadbać o swój wygląd – dodaje Aleksandra Sikorska. – Wydaje się, że to bardzo nieistotne kwestie, ale one pomagają utrzymać uwagę na pracy w momencie, kiedy siadamy przy biurku przed komputerem.

    Jak podkreśla, niezbędne jest również zachowanie stałego kontaktu ze współpracownikami, najlepiej według ustalonego rytuału, np. o określonej godzinie za pośrednictwem czatu. Ważne są również codzienne rozmowy telefoniczne lub wideokonferencje z udziałem całego zespołu i przełożonego, aby nie kontaktować się wyłącznie mailowo.

    – To wszystko pomaga nadal czuć się częścią zespołu, w którym pracujemy. Ponadto pozwala lepiej znieść izolację w domu – radzi psycholog ze Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce..

    Standardowo praca z domu sprzyja większej efektywności, ale obecnie sytuacja jest wyjątkowa – wiele osób ma pod opieką dzieci, martwi się o swoich bliskich, szczególnie osoby starsze, z którymi nie można się teraz spotykać.

    W tej kryzysowej sytuacji nie można się łudzić, że nasza produktywność będzie podobna jak w biurze. Największe problemy wynikają z tego, że nie jesteśmy w domach sami, a nasze zadania zawodowe przenikają się z obowiązkami domowymi i rodzinnymi. Pozostaje starać się, aby nie zaniedbać najważniejszych zawodowych obowiązków i wspierać innych członków zespołu, aby wspólnie przetrwać tę trudną sytuację. Niezwykle ważna jest rola menadżerów, którzy kierują zespołami, żeby zrozumieć sytuację pracowników, bo skupienie wyłącznie na zadaniach służbowych jest teraz niemożliwe – przekonuje psycholog.

    Pomocne może być ustalenie zasad komunikacji z domownikami. Warto wytłumaczyć dzieciom, na czym polega praca, dlaczego jest ważna, komu służy i ile czasu potrzeba na jej wykonanie. Warto oddzielić przestrzeń do pracy od strefy wypoczynku. Jeśli to możliwe, jej miejscem powinien być oddzielny pokój albo stół w kuchni lub salonie – praca w łóżku lub na kanapie nie jest dobrym pomysłem, bo powinny się one kojarzyć tylko z odpoczynkiem. Podczas wykonywania obowiązków najlepiej używać służbowego komputera, a prywatny powinien służyć tylko do rozrywki. Wskazane są regularne przerwy w pracy oraz codzienny, krótki spacer.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.