Newsy

IERiGŻ: 700 tys. polskich gospodarstw rolnych u kresu swoich dni

2013-01-17  |  06:43
Mówi:prof. Wojciech Jóźwiak
Funkcja:kierownik Zakładu Ekonomiki Gospodarstw Rolnych
Firma:Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej - Państwowy Instytut Badawczy
  • MP4

    Najbliższe kilka lat to czas, który zadecyduje o kształcie polskiego rolnictwa. Wpływ na to będą miały nowe regulacje w UE, m.in. zniesienie limitów na produkcję mleka i nowe zasady unijnej polityki rolnej, jak i planowane zmiany w kraju, czyli np. nowe regulacje dotyczące genetycznie zmodyfikowanej żywności, zmiana systemu opodatkowania gospodarstw rolnych oraz ubezpieczenia społecznego. Decyzje rządu mogą zaważyć na tym, czy przetrwa 700 tys. gospodarstw. Przed bankructwem ratuje je obecnie to, że właściciele czerpią dochody z innych źródeł.

    – Około 16 proc. polskich gospodarstw skorzystało na wejściu do Unii Europejskiej i może konkurować na unijnym rynku albo jest stanie taką zdolność osiągnąć. Większość gospodarstw ma kłopoty. Około 700 tys. nie ma w ogóle maszyn, prawie nie ma siły pociągowej, duża część nie stosuje nawozów mineralnych, ani środków ochrony roślin. To są gospodarstwa, które są u kresu swoich dni, jeszcze trochę i przestaną egzystować – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Wojciech Jóźwiak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowego Instytutu Badawczego.

    Te 16 proc. gospodarstw, czyli prawie 300 tys., daje 64 proc. produkcji i dzięki temu „na polskich stołach jest żywność wytwarzana z polskich surowców”. Część pozostałych gospodarzy odeszła z rolnictwa i rozwija innego typu działalność. Według Powszechnego Spisu Rolnego w 2010 roku takich gospodarstw było 54,7 tys. (to 2,9 proc. gospodarstw prowadzących działalność rolniczą). Gospodarstwa, które są w ciężkiej sytuacji nie bankrutują tylko dlatego, że ich właściciele czerpią dochody z innych źródeł, nie rezygnując jednak z produkcji rolniczej.

    Prof. Wojciech Jóźwiak trudną sytuację polskich rolników tłumaczy również nieprzygotowaniem do współczesnych wymogów rynkowych.

    – Często brakuje im wiedzy, nie tylko z zakresu techniki produkcji rolniczej, agrotechniki, także z zakresu zarządzania i marketingu. Mają kłopoty ze zbytem, z zarządzaniem gospodarstwem. A czasy są trudne i trzeba dobrze główkować, żeby sobie radzić – wyjaśnia ekspert IERiGŻ.

    Tym bardziej, że w ciągu najbliższych lat rolnicy muszą liczyć się z uchwaleniem nowych regulacji, które będą miały głęboki wpływ na tę branżę.

    – W 2017 roku upływa moratorium na import śruty sojowej GMO, a niedostatek tego rodzaju składnika pasz wywrze wpływ na dochody części gospodarstw polskich. W 2016 roku przestanie obowiązywać limit mleczny dla gospodarstw zajmujących się produkcją mleka, co też wywrze wpływ na efekty tych gospodarstw. Poza tym w roku 2014 zmianie ulegną prawdopodobnie dopłaty bezpośrednie – wymienia profesor.

    A to tylko niektóre ze zmian, które czekają tę branżę. Prof. Jóźwiak podkreśla, że możliwe są różne scenariusze rozwoju sytuacji i nie można dzisiaj wskazać, który się ziści. Jeśli jednak kryzys gospodarczy będzie się pogłębiał i zabraknie działań, które miałyby chronić polskich rolników, to rok 2020 „nie wygląda różowo”.

    Możliwe jest zaistnienie scenariusza optymistycznego, na co wskazują ostatnie wyniki gospodarek USA i Chin, które mogą być zapowiedzią wystąpienia końcowej fazy obecnej światowej recesji gospodarczej – twierdzi prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu.

    Jednak nawet w warunkach przedłużającej się światowej recesji można ograniczyć negatywne skutki tego zjawiska.

    – Trzeba pilnie śledzić warunki, jeśli chodzi o recesję światową. Jeżeli będzie się ona przedłużać, to należy ostrożnie kształtować politykę wewnętrzną związaną z gospodarstwami rolnymi. Przede wszystkim ostrożnie podejść do rewizji systemu opodatkowania. Nie można w trudnych warunkach dołożyć gospodarstwom jeszcze dodatkowego obciążenia – uważa prof. Wojciech Jóźwiak.

    W ocenie eksperta rządzący powinni rozważyć, czy w tych trudnych warunkach przeprowadzać również reformę systemu ubezpieczeń społecznych, „bo wtedy rząd dołożyłby gwóźdź do trumny szeregu gospodarstw”.

    Spis rolny pokazał tendencję polegającą na zmniejszaniu się liczby gospodarstw rolnych, przy jednoczesnym wzroście ich średniej powierzchni. To także wynik unijnej polityki, ponieważ dotacje mają wspierać modernizację rolnictwa rozumianą m.in. poprzez zwiększanie powierzchni i koncentrację gospodarstw.

    Po przystąpieniu do UE nastąpiły zmiany w strukturze gospodarstw – spadek o ponad 1/4 tych najmniejszych (o powierzchni 0-5 ha użytków rolnych) oraz o 17 proc. tych nieco większych (5-20 ha). Natomiast znacznie wzrosła liczba zagród największych o powierzchni 50 ha i więcej (o ponad 34 proc.). W porównaniu z wynikami PSR 2002, w 2010 r. liczba gospodarstw rolnych zmniejszyła się o 656 tys., tj. o 22,4 proc.

    Jednak, jak podkreślają eksperci IERiGŻ, nie jest to zjawisko występujące tylko w polskim rolnictwie, a we wszystkich krajach rozwiniętych gospodarczo.

    – Ubytek gospodarstw osiągających mierne wyniki ekonomiczne, lub gospodarstw bez następców pozwala powiększać zasoby ziemi w gospodarstwach dobrze zarządzanych, które są w stanie konkurować z gospodarstwami rolnymi innych krajów. Dzięki temu większość krajowej żywności może być wytwarzana z krajowych surowców pochodzenia rolniczego – wyjaśnia prof. Andrzej Kowalski, dyrektor Instytutu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne

    Po długich i burzliwych pracach Parlament Europejski przyjął ostatecznie pod koniec kwietnia br. rozporządzenie PPWR w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku i będą stanowić rewolucję nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla przemysłu, który będzie musiał położyć dużo większy nacisk na ekoprojektowanie i wziąć odpowiedzialność za odpady powstające z wytwarzanych produktów. Część firm już zaczęła wprowadzać w tym zakresie zmiany na własną rękę, m.in. eliminując odpady z tworzyw sztucznych.

    Infrastruktura

    Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci

    W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.

    Firma

    Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

    Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.