Newsy

GDDKiA o A4 na Podkarpaciu: termin Euro 2012 nie do osiągnięcia

2012-01-25  |  06:35
Wszystkie newsy
Mówi:Urszula Nelken
Funkcja:Rzecznik Prasowy
Firma:Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad

Wiadomo na pewno, że budowa ostatniego odcinka autostrady A4 na Podkarpaciu nie zakończy się przed Euro 2012. Nieprzejezdne będą też niektóre odcinki na A1. Wyścig z czasem trwa również na autostradzie A2, na tzw. "pochińskich" odcinkach.

Opóźnienia na autostradzie między Rzeszowem a wschodnią granicą to efekt powodzi z 2010 roku.

 - Najgorzej sytuacja wygląda na odcinkach podkarpackich A4, od Rzeszowa na Wschód, gdzie jeszcze ciągle, mówiąc nieelegancko, "odbijają się czkawką" powodzie z 2010 roku. Przypomnę, że wody gruntowe podniosły się o 2,5 metra, należało przeprojektować duże części drogowe tej autostrady. To były bardzo poważne prace, skutkujące tym, że termin na Euro jest zdecydowanie zagrożony, w zasadzie nie do osiągnięcia - mówi Urszula Nelken, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Niektóre odcinki autostrady A1 w województwie kujawsko-pomorskim zostaną oddane do użytku najwcześniej we wrześniu. GDDKiA nie ma nawet prawnej możliwości, żeby wymusić na wykonawcach przejezdność na Euro.

Jak zapewnia Urszula Nelken, jest coraz mniej wątpliwość co do przejezdności większości odcinków autostrady A2.

 - Trzy odcinki zakończą się, jeśli chodzi o terminy umowne, 6 czerwca, czyli dokładnie przed Euro. I tutaj sytuacja jest idealna, bo one z pewnością będą zakończone.

Problem jest z jednym z odcinków, przejętych po chińskim konsorcjum COVEC.

 - Prace na odcinku A, najbliższym Łodzi, postępują w tempie rewelacyjnym, na odcinku C były pewne opóźnienia, one oscylują w okolicach 4 tygodni - podkreśla rzeczniczka GDDKiA.

Odcinek C miedzy Strykowem a Konotopą buduje konsorcjum firm Boegl & Krysl i Dolnośląskich Surowców Skalnych. Zgodnie z porozumieniem zawartym w ostatnich dniach między spółkami a GDDKiA, B&K przejmie część obowiązków od DSS.

 - Mogę powiedzieć, że od minionego piątku, kiedy odbyło się spotkanie z przedstawicielami konsorcjum obu firm budujących, jak i banków finansujących to przedsięwzięcie, nastąpiły tam pewne zmiany, które powodują, że jesteśmy spokojni. To znaczy, że w obu przypadkach przejezdność, która jest zapisana w kontraktach będzie miała miejsce, natomiast całkowite zakończenie prac to jest połowa października tego roku - zapewnia Urszula Nelken.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.