Mówi: | Przemysław Zacny |
Funkcja: | dyrektor ds. rozwoju |
Firma: | Burger King Poland |
Jedzenie poza domem wciąż nie jest domeną Polaków. Na usługi gastronomiczne Polacy przeznaczają mniej niż mieszkańcy większości krajów UE
Wydatki na żywienie poza domem w ubiegłym roku zwiększyły się co prawda o prawie 5 proc., osiągając blisko 25 mld zł, ale nadal są kilka razy mniejsze niż w pozostałych krajach UE. Analitycy prognozują więc lata dynamicznego wzrostu rynku, w którym duży udział w tym mieć będą Quick Service Restaurants (popularne fast foody).
– Rynek gastronomiczny rośnie bardzo dynamicznie, ponieważ wzrasta tempo życia – przekonuje w rozmowie a agencją informacyjną Newseria Biznes Przemysław Zacny, szef rozwoju w spółce Burger King Poland. – Rośnie liczba osób stołujących się poza domem, bardzo zmienia się również struktura pracy. Coraz więcej kobiet pracuje i nie ma czasu na to, aby gotować w domu.
Jak wynika z ostatniego raportu specjalizującej się w analizie rynków Europy Środkowej i Wschodniej firmy PMR, krajowy rynek HoReCa po ubiegłorocznym wzroście o 4,6 proc. był wart 24,8 mld zł. Specjaliści tej pracowni prognozują, że w br. urośnie on o 5,4 proc., a wartość sprzedaży ukształtuje się na poziomie 26,4 mld zł.
Według PMR Polacy wciąż bardzo mało wydają na tego rodzaju usługi. Dane europejskiej pracowni statystycznej Eurostat wskazują, że krajowi konsumenci kierują na ten rynek 3,2 proc. swoich budżetów domowych, Czesi – 8,4 proc., Niemcy podobnie jak Słowacy – 5,3 proc. Najwięcej pieniędzy na usługi HoReCa przeznaczają mieszkańcy południa Europy.
Podobne wnioski, jak zauważa Przemysław Zacny, wynikają z analizy przygotowanej na zlecenie Burger Kinga przez renomowaną, brytyjską pracownię CICA. Zdaniem tej firmy konsumpcja usług HoReCa w ciągu najbliższych 10–15 lat zwiększy się kilkukrotnie. Istotnym elementem tego procesu mają być placówki z segmentu Quick Service Restaurant (tzw. fast food).
– W wyniku tej kompleksowej analizy krajowego rynku potencjał rozwoju sieci w Polsce został oceniony na około 180–200 restauracji Burger King – wskazuje Przemysław Zacny.
Sieć szuka obecnie gruntów pod nowe lokalizacje. Chce na nich uruchamiać zarówno własne placówki, jak i franczyzowe. Ciekawymi dla przedsiębiorstwa lokalizacjami są dysponujące zazwyczaj terenami odpowiedniej wielkości stacje benzynowe i MOP-y przy autostradach. Do 2021 roku amerykańska marka chce otwierać 20–30 placówek rocznie.
– Bardzo poważnie podchodzimy do tematu właściwego rozplanowania budowy restauracji w sensie lokalizacji – deklaruje Przemysław Zacny. – Każda powinna obejmować swoim zasięgiem jak największy efektywny rejon mieszkańców, ale nie powodując przy tym kanibalizacji (zabierania klientów - red.) innej placówki w pobliżu.
W maju, jak twierdzi Przemysław Zacny, planowane jest uruchomienie nowej placówki Burger Kinga w Gdańsku, a miesiąc później – w Krakowie. Następne restauracje sieć zamierza otwierać jesienią (wrzesień, październik i listopad) na Śląsku. Mniejsze, przystosowane do obsługi samochodowej (tzw. Drive Thru), punkty uruchamiane mają być w Krakowie, Gdańsku, Poznaniu (dwa), Lublinie oraz przy drodze ekspresowej z Warszawy w kierunku Kielc.
Czytaj także
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-05-07: Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
- 2024-05-06: Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność
- 2024-04-24: Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-05-08: Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem
- 2024-04-26: W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-04-22: Bezpieczeństwo paliwowe w Polsce wymaga inwestycji w nowe moce magazynowe. Branża przyspiesza też zieloną transformację
- 2024-04-15: Mocny wzrost sprzedaży paliw płynnych w 2023 roku. W tym roku popyt napędzą nowe inwestycje
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.
Ochrona środowiska
Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.