Newsy

Jest nowa wersja „zielonej ustawy". I spory o wsparcie inwestycji

2012-07-30  |  06:30
Mówi:Arkadiusz Sekściński
Funkcja:Zastępca dyrektora
Firma:Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej
  • MP4

    Resort gospodarki pokazał drugą wersję projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE). Przedstawiciele branży są zadowoleni przede wszystkim z tego, że po miesiącach konsultacji i poprawek, ujrzała światło dzienne. Zgłaszają też kolejne uwagi do zaproponowanych rozwiązań. Nowa wersja na przełomie sierpnia i września ma zostać skierowana pod obrady rządu, a do końca roku ma zostać przyjęta przez parlament.

     – Do tej pory marnowaliśmy czas, czekając na projekt. To powodowało, że banki mówiły o ryzyku regulacyjnym i niechętnie udzielały kredytów na inwestycje – komentuje dla Agencji Informacyjnej Newseria Arkadiusz Sekściński z Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. – Oczekiwaliśmy jasnej i konkretnej informacji, na jakim poziomie będzie wsparcie dla OZE. Bo poruszaliśmy się w obszarze spekulacji – prezentacji, opowieści na różnych konferencjach i forach. Nareszcie zostaną uregulowane podstawowe zasady systemu wsparcia w Polsce.

    Obowiązujący obecnie model polega na tym, że każda technologia odnawialna otrzymuje takie samo dofinansowanie: 1 zielony certyfikat dla 1 megawatogodziny (MWh). Teraz to zostanie zmienione.

    Najniższe dofinansowanie będzie otrzymywać technologia współspalania, a najwyższe  związana z pozyskiwaniem energii ze słońca i z paneli fotowoltaicznych. Wsparcie dla energetyki wiatrowej zostało obniżone z 1 do 0,9 certyfikatu.

     – To oznacza prawdopodobnie mniejszą atrakcyjność z punktu widzenia inwestora – mówi Arkadiusz Sekściński. – Pojawiło się też kilka zapisów, z którymi będziemy chcieli dyskutować. Prawdopodobnie już na poziomie parlamentu, w Komisji Gospodarki czy też w innej właściwej komisji.

    PSEW będzie przekonywał do podtrzymania okresu wsparcia inwestycji wiatrowych w okresie 20 lat. Zgodnie z założeniami resortu gospodarki, system wsparcia dla poszczególnych instalacji będzie obowiązywać przez 15 lat od ich oddania do użytkowania, z wyjątkiem technologii współspalania, która otrzyma jedynie 5-letnią gwarancję pomocy finansowej.

    Zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia, przedłużenie okresu dofinansowywania o 5 lat, pozwoliłoby uzyskać jeszcze większą efektywność systemu wsparcia oraz obniżyć średnioroczne koszty jego utrzymania. Na takie rozwiązanie zdecydowały się w przeszłości Łotwa, Grecja, Czechy czy Cypr.

     – Niepokoimy się o brak przepisów mających chronić inwestycje będące w toku i zrealizowane oraz o to, że nowy system doprowadzi do nadpodaży świadectw pochodzenia. Ministerstwo zmieniło sposób liczenia opłaty zastępczej, czyli nie będzie waloryzowana – wymienia Arkadiusz Sekściński. – To rozwiązanie nie jest uzasadnione ekonomicznie. Jeżeli ten zapis nie zostanie zmieniony, wpłynie negatywnie na ceny certyfikatów.

    Oznacza to bowiem, że jeśli wartość opłaty zastępczej będzie ustalona na poziomie z 2012 roku, czyli 286,74 zł/ MWh, to w perspektywie 15-letniego okresu, jej realna wartość spadnie. Co w konsekwencji doprowadzi do spadku cen świadectw pochodzenia i obniżenia rentowności inwestycji.

     – Trzeba zmienić ten mechanizm, bo będziemy jedynym krajem, który ma zielone certyfikaty, ale nie będzie miał mechanizmu zapobiegania nadpodaży – przestrzega przedstawiciel PSEW-u.

    Pomimo tych uwag podkreśla, że dobrze, że projekt się pojawił i jest dużo lepszy niż ten, który został opublikowany w grudniu 2011 roku.

     –  Ministerstwo wsłuchało się w głos branży i dzięki temu mamy dziś niezły projekt, nad którym możemy dalej pracować – podsumowuje Sekściński. – Mam nadzieję, że te przepisy wejdą w życie. Ministerstwo liczy, że nawet od 1 stycznia 2013 roku. To jest realne i mogłoby spowodować przyspieszenie inwestycji.

    Projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii wchodzi w skład pakietu ustaw energetycznych (Prawo gazowe, Prawo energetyczne, ustawa o OZE), które przygotowywane są w Ministerstwie Gospodarki.

    Po zakończeniu prac nad ustawami cały pakiet trafi pod obrady Komitetu do spraw Europejskich, Komitetu Stałego Rady Ministrów i ostatecznie do zaakceptowania przez Radę Ministrów. Następnie zostanie skierowany do prac parlamentarnych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.