Mówi: | Krzysztof Krystowski |
Funkcja: | wiceprezes zarządu |
Firma: | Leonardo Helicopters |
K. Krystowski (PZL-Świdnik): Marynarka Wojenna potrzebuje śmigłowców specjalistycznych, stworzonych z myślą o wymaganiach misji morskich
Marynarce Wojennej potrzebne są śmigłowce stworzone specjalnie pod morskie potrzeby, podobne do tych, jakie używają marynarki krajów północnych – przekonuje Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters, właściciela PZL-Świdnik. Jego zdaniem to lepsze rozwiązanie niż zakup śmigłowca uniwersalnego w wersji dostosowanej dla marynarzy.
– W przetargu, który trwał przez ostatnie kilka lat podstawową koncepcją było zakupienie śmigłowca służącego jednocześnie wielu misjom, z naciskiem na misje wojsk lądowych. W efekcie podjęto decyzję o wyborze dla Marynarki Wojennej śmigłowca, który właściwie wersji morskiej np. do zwalczania okrętów podwodnych, jak dotąd jeszcze nie posiada i jest ona dopiero w opracowaniu i w przygotowaniu – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters, właściciela PZL-Świdnik.
Obecnie Marynarka Wojenna wykorzystuje 27 śmigłowców siedmiu typów i pięciu rodzajów. Jak podkreśla Krystowski, marynarzom zależy na śmigłowcach specjalistycznych, dedykowanych właśnie misjom morskim.
– Na targach Balt Military Expo wiele usłyszeliśmy od naszych partnerów, klientów, użytkowników o tym, że oni oczekują śmigłowca specjalnie tworzonego pod potrzeby morskie. Nie chcą mieć śmigłowca uniwersalnego, który jest wykorzystywany przez wojska lądowe, a przy okazji ma wersje dostosowane dla marynarki. Mówią o tym, że potrzebują śmigłowca, który od samego początku powstał z myślą o nich i o ich potrzebach – mówi Krystowski.
W przyszłym roku kończy się resurs, czyli zdolność użytkowa, używanych obecnie rosyjskich Mi-14. To również śmigłowce, które mają już swoje lata, tym bardziej polska marynarka powinna znaleźć nowoczesne śmigłowce, które będą spełniać swoje funkcję.
Na ubiegłotygodniowych targach Balt Military Expo PZL-Świdnik zaprezentował morski śmigłowiec AW101, stworzony na potrzeby marynarek wojennych. Kabina może pomieścić ponad 30 pasażerów lub żołnierzy lub 16 par noszy na potrzeby realizacji zadań poszukiwawczo-ratowniczych czy ewakuacji medycznej. Obecnie z tego typu maszyn korzysta siedem państw: Wielka Brytania, Włochy, Kanada, Norwegia, Portugalia, Dania i Japonia.
– Ten śmigłowiec zbiera bardzo wysokie oceny. Wielu z naszych rozmówców powiedziało, że to właśnie taki śmigłowiec, jaki moglibyśmy mieć w Polsce w naszej marynarce – mówi Krystowski. – W Polsce są trudne warunki dla śmigłowców. To kwestia oblodzenia, latania w bardzo niskich temperaturach i trudnych warunkach pogodowych ze względu na wiatr i deszcz. To jest specyfika latania na północnych morzach, dlatego nasza Marynarka Wojenna powinna patrzeć na to, jakimi śmigłowcami latają marynarki krajów podobnych.
Ratownicy morscy podkreślają, że oprócz walorów technicznych i pilotażowych śmigłowców, liczy się również komfort pracy i realizowanej misji. Lotnicy chcą być wyposażeni w dobre, mocne i bezpieczne śmigłowce, spisujące się w każdych warunkach.
– Śmigłowiec AW101 to jeden z najlepszych obecnie dostępnych na rynku śmigłowców morskich. Daleki zasięg działania, moc i niezawodność tej maszyny to to czego potrzeba polskiej armii. Śmigłowiec może wystartować z lotniska, oblecieć cały obszar odpowiedzialności ratowniczej przypisanej dla naszego państwa i bezpiecznie wrócić, bez ryzyka technicznego – mówi kpt. mar. rez. Mirosław Orzeszek, były ratownik pokładowy z ponad 30-letnim stażem zawodowym, uczestniczący w ponad 40 akcjach ratowniczych na Bałtyku i wodach śródlądowych.
Jak podkreśla, wiele osób mylnie kojarzy ratownictwo morskie wyłącznie z pomocą pojedynczym osobom czy jednostkom, a nie bierze pod uwagę ewentualnych morskich katastrof masowych
– W naszych szerokościach geograficznych dochodziło w przeszłości do takich tragedii. Biorąc pod uwagę doświadczenia minionego okresu, śmigłowiec AW101 jest idealny do naszej służby poszukiwawczo-ratowniczej. Poleci on w prawie każdych warunkach hydrometeorologicznych, jest duży i stabilny oraz ma nowoczesne wyposażenie, które pozwoli na wykonanie każdego zadania – dodaje Orzeszek.
Na wyposażeniu polskiej Marynarki Wojennej znajduje się już dziś wiele maszyn produkcji PZL-Świdnik, w tym sześć maszyn Anakonda, modelu ratowniczego i dwa śmigłowce W-3 w wersji transportowej. Służą one marynarzom od blisko 24 lat i przez ten czas wzięły udział w ponad 330 akcjach ratowniczych.
– Śmigłowce W-3 RM Anakonda to bardzo dobre maszyny, które wykonały dużo misji ratowniczych, głównie na wodach Morza Bałtyckiego, ale nie tylko. Oczywiście zdarzały się pewne niedogodności związane z oprzyrządowaniem, ale to w skali zasług tej maszyny w ogóle się nie liczy. Anakondy wymagają jednak modernizacji i dostosowania ich do obecnego scenariusza działań ratowniczych w międzynarodowym systemie SAR – dodaje kpt. Mirosław Orzeszek.
Ponadto prawie 80 proc. śmigłowców dostarczonych polskim Siłom Zbrojnym w ostatnich 10 latach to maszyny wyprodukowane w Świdniku, które stanowią trzon floty śmigłowców Wojska Polskiego. Pozostałe 20 proc. to śmigłowce produkcji rosyjskiej.
Czytaj także
- 2024-03-29: Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna
- 2024-02-07: Lewitujący robot pomoże walczyć z pożarami w trudno dostępnych miejscach. Strumień wody nie tylko służy gaszeniu ognia, ale i napędza robota [DEPESZA]
- 2024-01-29: Aneta Glam-Kurp: Liczę na to, że Krzysztof Stanowski zdecyduje się na zdemaskowanie Caroline Derpienski. Bardzo by mi to pomogło, bo ona oszukuje ludzi i nie daje mi spokoju
- 2023-12-29: Natalia Janoszek: Mimo że minęło już dużo czasu od wybuchu afery, to ja nadal dostaję życzenia śmierci. Czekam na sądowne rozstrzygnięcie tej sprawy
- 2023-12-14: Miniaturowe roboty mogą czerpać energię z otoczenia. Wyeliminowanie baterii pozwala na zmniejszenie rozmiaru urządzenia i wydłużenie żywotności
- 2023-10-25: Czworonożne roboty będą uczestniczyć w akcjach ratowniczych. Dotrą w trudno dostępne miejsca czy na tereny skażone
- 2023-06-26: Rafał Sonik: Kiedyś przez dwie godziny jeździłem maluchem po Bieszczadach z Lechem Wałęsą. Ostatnio umówiliśmy się na dubla
- 2023-05-02: Autonomiczny robot wesprze strażaków podczas interwencji. Zbierane przez niego dane posłużą też do opracowania scenariuszy akcji
- 2023-03-10: Krzysztof Skórzyński: Dziennikarstwo jest przede wszystkim ciekawością drugiego człowieka. Teraz rozmowy robię dokładnie z taką samą ciekawością jak przez ostatnie 20 lat
- 2023-03-01: Krzysztof Skórzyński: Zazwyczaj z widzami komunikujemy się z zamkniętego studia za pośrednictwem kamery i telewizora. Nagrania w plenerze to jedno z najlepszych doświadczeń dla dziennikarza
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Zmiany klimatu uderzają w portfele konsumentów. Podniosą ceny żywności nawet o 3 pkt proc. rocznie
Coraz wyższe średnie temperatury obserwowane na świecie przekładają się na wzrost cen żywności. Problem dotyczy zarówno krajów rozwiniętych, jak i rozwijających się. Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu obliczyli, że do 2035 roku zdarzenia klimatyczne podniosą ceny żywności o 0,9–3,2 pkt proc. rocznie, a ogólny poziom inflacji o 0,3–1,1 pkt proc. Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące zmian cen artykułów żywnościowych ze 120 krajów świata w ciągu ostatnich 30 lat.
Transport
Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
Coraz dotkliwsze skutki zmian klimatycznych, ale przede wszystkim chęć zbudowania bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od zewnętrznych dostaw surowców skłoniły rząd w Pekinie do ekspresowych inwestycji w nowe moce odnawialnej energii. W efekcie Chiny wyrastają na globalnego lidera transformacji energetycznej – odpowiadają dziś za największy na świecie przyrost mocy zainstalowanych w fotowoltaice i wiatrakach. Co ciekawe, nie rezygnują jednak przy tym również z inwestycji w energetykę węglową.
Konsument
Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy
Ponad 70 proc. Polaków ma niską lub przeciętną wiedzę finansową – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2024”. To przekłada się na niewielkie uczestnictwo w rynku kapitałowym i niską skłonność do inwestowania i oszczędzania. Dlatego eksperci upatrują istotnej roli doradców finansowych w zmianie tej tendencji. Większość gospodarstw domowych nie korzysta jednak z tego typu usług. Branża od lat samoreguluje kwestię kompetencji i certyfikatów dla doradców, ale liczy na utworzenie publicznego rejestru, w którym klienci mieliby dostęp do takich informacji, w ten sposób zyskując większe zaufanie do przedstawicieli tego zawodu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.