Mówi: | Tomasz Zieliński |
Funkcja: | kierownik zespołu odpowiedzialnego za karty kredytowe |
Firma: | Bank Pekao SA |
Karta kredytowa z możliwością spłaty w ratach stała się konkurencją dla kredytów ratalnych. Zainteresowanie produktem rośnie
W portfelach Polaków znajduje się obecnie nieco ponad 6 mln kart kredytowych, jednak ich liczba spada od 2009 roku. Szansą na odwrócenie tego trendu są karty kredytowe ze spłatą w ratach. Klienci mogą samodzielnie wybrać transakcję, którą spłacą w systemie ratalnym, a decyzję taką mogą podjąć w dowolnym czasie cyklu rozliczeniowego. Tym sposobem łatwiej kupować na raty zarówno w sklepach tradycyjnych, jak i przez internet.
– Karta kredytowa ze spłatą w ratach jest nowatorskim produktem, który stanowi uzupełnienie na rynku oferty kredytów gotówkowych oraz ratalnych dostępnych w sklepach. Łączy ona zalety tych dwóch produktów, gdyż dzięki niej można rozkładać na raty zakupy ze wszystkich sklepów, w których można zapłacić kartą, a jednocześnie mieć stały dostęp do opcji spłaty w ratach – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Biznes Tomasz Zieliński, kierownik zespołu odpowiedzialnego za karty kredytowe w Banku Pekao SA.
Karta kredytowa Flexia Banku Pekao pozwala na samodzielne wybranie transakcji, która zostanie spłacona w systemie ratalnym. Takiej decyzji nie trzeba podejmować od razu, ale w dowolnym momencie trwania cyklu rozliczeniowego w domowym zaciszu. Karta pozwala na znaczne ograniczenie kosztów. Często produkty, które można kupić w sklepach, korzystając z rat zero procent, koszty kredytu mają ukryte w cenie, która po prostu jest.
Dodatkowo z kartą łatwiej można kupować na raty w sklepach internetowych.
– Dużo taniej można kupić sprzęt w internecie, ale tam trudno jest o spłatę w ratach. Mając kartę kredytową z taką funkcją, możemy znaleźć najtańszą ofertę na rynku i dokonać spłaty samemu. W praktyce spłata ratalna kartą kredytową jest znacznie tańsza niż nawet skorzystanie z kredytu tzw. zero procent – ocenia Zieliński.
Zaletą karty jest możliwość spłaty nie tylko dużych zakupów, lecz także tych mniejszych, od 300 zł do wysokości przyznanego limitu na karcie kredytowej (maksymalnie 30 tys. zł). Transakcje można spłacać w terminie od 3 do 24 miesięcy, a jednocześnie można dokonywać 10 spłat. Są one nieoprocentowane, klient musi jednak płacić stałą miesięczną prowizję, której wysokość zależy od kwoty spłacanej w ratach. Można ją sprawdzić samodzielnie w tabelce dostępnej na stronie banku i łatwo zobaczyć, jaki będzie koszt spłaty w ratach.
– Wystarczy raz wystąpić o taką kartę do banku i mamy stały dostęp do kredytu. Nie musimy za każdym razem przechodzić procedury oceny zdolności kredytowej. O spłacie w ratach decydujemy po zakupach, wracamy do domu i w komfortowych warunkach siadamy do internetu, gdzie możemy podjąć decyzję o rozłożeniu kwoty zakupu na raty. Nie musimy podejmować decyzji od razu w sklepie – wskazuje przedstawiciel Banku Pekao.
Tego typu produkty to również szansa dla banków, które w ten sposób mogą odwrócić złą tendencję na rynku kart kredytowych. Z raportu PRNews wynika, że na koniec III kw. 2015 roku banki miały aktywnych 6,1 mln kart kredytowych. Jeszcze w 2009 roku było ich 11 mln.
– Zauważyliśmy, że klienci, którzy spłacają zakupy w ratach, często ponownie z tego korzystają, widać więc, że produkt cieszy się dużym zainteresowaniem. Spodziewamy się dalszego wzrostu popularności karty. Jeśli będzie rosła świadomość klientów odnośnie opłat i prowizji oraz produktów finansowych, które kupują, to możemy się spodziewać, że ten produkt będzie bardzo popularny – podkreśla Tomasz Zieliński.
Czytaj także
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-05: Wydatki na zbrojenia nabierają tempa. Przez ostatnie 30 lat państwa NATO tkwiły w letargu
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-02-21: Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu małżeństwem. Aktorzy grają parę w spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”
- 2024-04-22: Tomasz Dedek: Trzy dekady temu wziąłem udział w zdjęciach do „Listy Schindlera” Stevena Spielberga. Film był za długi i niestety cały mój wątek wycięli
- 2024-04-12: Tomasz Dedek: My aktorzy jesteśmy trochę próżni i dzięki temu zawodowi chcemy być znani. Kiepsko, jeśli nikt nas nie poznaje na ulicy
- 2024-03-21: Joanna Trzepiecińska: Z „Rodziny zastępczej” mam same dobre wspomnienia. Do dziś odcinam kupony sympatii widzów
- 2024-02-19: Kasy samoobsługowe mają wpływ na spadek lojalności klientów. Irytuje ich brak pomocy kasjera przy większych zakupach
- 2024-01-31: Bank Millennium: polska gospodarka będzie stopniowo wracać do równowagi. Główną siłą napędową będą lepsze nastroje konsumentów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.