Mówi: | Wojciech Rybak |
Funkcja: | wiceprezes komitetu wykonawczego Związku Polskiego Leasingu, prezes zarządu Millenium Leasing sp. z o.o. |
Mandaty dla kierowców leasingowanych samochodów wyższe o opłatę manipulacyjną firm leasingowych
Mandaty dla kierowców w leasingowanych samochodach wyższe o co najmniej 50 zł. Firmy leasingowe doliczają taką opłatę manipulacyjną, by pokryć swoje koszty związane ze wskazaniem faktycznego użytkownika pojazdu. To do nich przychodzą wezwania z policji i straży miejskiej. Problem mógłby zniknąć, gdyby unowocześnić system wystawiania mandatów.
Wiodące firmy leasingowe na polskim rynku pobierają od leasingobiorcy ok. 50-60 zł opłaty dodatkowej za każdy mandat. Jak tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Wojciech Rybak, wiceprezes komitetu wykonawczego Związku Polskiego Leasingu oraz prezes Millenium Leasing, opłaty to koszt związany z dodatkową pracą, którą muszą wykonać pracownicy firmy leasingowej.
– Jednostka policji bądź straży gminnej wysyła zapytanie do właściciela pojazdu, czyli firmy leasingowej, która ma obowiązek wskazania użytkownika pojazdu, co z kolei wiąże się z całą procedurą administracyjną znalezienia i powiadomienia tego użytkownika o zaistniałam fakcie. Dzisiaj proces jest skomplikowany – podkreśla Wojciech Rybak. – Firmy leasingowe mają dosyć duże obciążenie operacyjne, i siłą rzeczy wykonują takie czynności w związku z przekroczeniem pewnych przepisów przez użytkowników pojazdów, dlatego taka opłata manipulacyjna w różnej wysokości w różnych firmach jest pobierana.
Rybak wylicza trzy główne źródła mandatów. To nie tylko przekroczenie przepisów ruchu drogowego przez kierowców, ale także nieuregulowane opłaty za korzystanie z dróg przez samochody ciężarowe oraz opłaty za strefy płatnego postoju. Podkreśla, że liczba mandatów rośnie bardzo szybko, co powoduje coraz większe obciążenie pracowników firm leasingowych.
Liczba mandatów rosła szczególnie szybko w ubiegłych latach, a od 2012 r. nieco się ustabilizowała. Jednak w samej tylko firmie Millenium Leasing, piątej pod względem udziału rynkowego w Polsce, średnia miesięczna liczba wezwań do udzielenia informacji o użytkowniku pojazdu wzrosła w ostatnich latach sześciokrotnie. Odkąd Inspekcja Transportu Drogowego przejęła nadzór nad fotoradarami 1 lipca 2011 r. do firm leasingowych trafiło niemal 70 tys. wezwań związanych z wykroczeniami drogowymi oraz 40 tys. związanych z nieuiszczonymi opłatami za autostrady.
Zgodnie z obecnymi procedurami wezwania do udzielenia informacji o użytkowniku pojazdu trafiają do firm leasingowych w formie papierowej. Pracownicy tych spółek muszą następnie zidentyfikować użytkownika oraz odesłać tę informację. To czasochłonne i manualne zajęcie, ale jak podkreśla Rybak, trudno wymagać, by użytkownicy pojazdów z góry przypisywali je do określonych osób.
– Jeżeli mówimy o kliencie, który jest jednoosobową działalnością gospodarczą, to może ten samochód prowadzić on bądź ktoś, kto u niego w firmie jest zatrudniony. Jeżeli mówimy o firmach, które zatrudniają kilka lub kilkanaście tysięcy osób, w tym wypadku dosyć trudne wydaje się przypisywanie konkretnego użytkownika do konkretnego pojazdu. Z tego co wiem, żadna z firm leasingowych nie oczekuje od klientów podawania takiej informacji z góry. Przyjmując, że średnia umowa leasingowa trwa około trzech lat w grupie pojazdów, przypisywanie użytkowników do pojazdu byłoby trudne przy dosyć dużej rotacji pracowników w firmach – zauważa Rybak.
Dodaje, że po stronie firm leasingowych nie można wprowadzić zmian w systemie, gdyż te muszą informować odpowiednie służby o tym, kto jest użytkownikiem pojazdu. Rozwiązaniem mogłoby być unowocześnienie procedur stosowanych przez operatorów fotoradarów. Dzięki temu procedura byłaby szybsza i tańsza, a ściągalność mandatów – wyższa.
– Radary mają w tej chwili przesyłać dane bezpośrednio do operatorów w trybie rzeczywistym. Jeżeli by podłączyć pod to Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców, to nie widzę problemów, żebyśmy jako właściciel taką informację dostawali w sposób elektroniczny i w czasie rzeczywistym – proponuje Rybak.
Czytaj także
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-25: Niska wiedza ekonomiczna Polaków może wpłynąć na większe zainteresowanie usługami doradców finansowych. Wciąż rzadko korzystamy z ich pomocy
- 2024-04-09: Polska w czołówce krajów UE pod względem odsetka kobiet badaczek. Ich udział spada jednak na wyższych szczeblach kariery naukowej
- 2024-03-20: Polski rynek leasingu jest jednym z największych w UE. Prawie 1/3 inwestycji jest finansowana leasingiem
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
- 2024-04-23: Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Ochrona środowiska
Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci
Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.
Infrastruktura
Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii
Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.
Przemysł
Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji
W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.