Mówi: | Adam Struzik |
Funkcja: | marszałek województwa mazowieckiego |
Mazowsze odda biedniejszym województwom 270 mln zł. Samorządowy projekt zmian w janosikowym trafi do Sejmu jeszcze w lutym
Województwo mazowieckie w tym roku zapłaci 272 mln zł z tytułu janosikowego. To dużo mniej niż w ubiegłym roku, kiedy wpłaty przekroczyły 600 mln zł. Obniżenie kwoty to efekt wyroków Trybunału Konstytucyjnego i sądu oraz porozumienia samorządów i Sejmu. Samorządowcy z Mazowsza proponują przepisy, które zapobiegną ponownemu wzrostowi tych opłat. Jeszcze w tym miesiącu projekt zmian ma trafić do Sejmu.
‒ Najważniejszym założeniem jest nieprzekraczanie 25 proc. naszych dochodów podatkowych. Do tego poziomu powinniśmy przekazywać wsparcie do innych województw ‒ mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego.
Uzupełnieniem reguły jest uwzględnianie dochodów jedynie z roku ubiegłego, a nie dwóch lat wstecz. Dla przykładu, jak wyjaśnia Struzik, w 2013 roku dochody województwa mazowieckiego z podatku od osób prawnych okazały się niższe o 270 mln zł, a samorząd płacił janosikowe na podstawie dochodów z 2011 roku.
‒ Są jeszcze inne elementy, jak powołanie specjalnego funduszu, który dla innych województw mógłby stanowić ewentualną elastyczną poduszkę, gdyby się okazało, że dochodzi do nadmiernego obniżenia tych dochodów ‒ podkreśla marszałek.
Inną istotną składową zmian jest nowa kwalifikacja wpłat. Chodzi o to, aby nie były one bieżącym wydatkiem województwa, ponieważ są przeznaczone na rozwój innych województw. Zdaniem Struzika taka sytuacja zaburza każdemu samorządowi sprawozdawczość finansową i ogranicza możliwość kredytowania, bo tak wysoka wpłata na wydatki bieżące zamazuje rzeczywiste wydatki województwa.
W lutym samorząd województwa mazowieckiego złoży projekt ustawy regulujący janosikowe. Rząd zobowiązał się złożyć swój projekt do końca kwietnia.
‒ Projekt jest już gotowy, tak naprawdę czekamy teraz na to, co zaproponuje strona rządowa ‒ mówi Struzik.
Janosikowe to rodzaj daniny do budżetu państwa. Regulowane jest ustawą z 13 listopada 2003 roku o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Bogatsze jednostki (gminy, powiat, miasta, województwa), jeśli przekraczają pewne wskaźniki, płacą na rzecz biedniejszych podmiotów. Z ostatnich danych za 2013 rok łącznie janosikowe wyniosło 2,38 mld zł, z czego 1/3 zapłaciło województwo mazowieckie.
‒ Dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnemu i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz wsparciu ze strony posłów, a także pani premier Ewy Kopacz udało się zmniejszyć tegoroczną wpłatę do poziomu 272 mln zł. Według starych przepisów powinniśmy wpłacić 502 mln zł. To i tak stosunkowo mniej niż np. w roku 2013 i 2014, kiedy wpłaty przekraczały 660 i 650 mln zł, a to dlatego, że niestety w 2013 roku mieliśmy załamanie dochodów podatku CIT ‒ mówi Struzik.
W tym roku wpłata z tytułu janosikowego ze strony samorządu województwa mazowieckiego będzie zatem niższa o 45 proc, czyli o ponad 230 mln zł.
Czytaj także
- 2024-05-09: Od kopalni węgla do kopalni pomysłów. Katowice i metropolia chcą być liderami innowacji
- 2024-05-07: Mazowieckie lotniska będą mogły wkrótce obsłużyć 40 mln pasażerów rocznie. Trwają przygotowania do modernizacji na Okęciu i w Modlinie
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-03: Klimat i energetyka zdominowały dyskusje przed wyborami samorządowymi. Wyborcy oczekują zielonych zmian i taniej energii [DEPESZA]
- 2024-03-28: Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
- 2024-03-29: Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna
- 2024-03-12: Wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa danych przetwarzanych w różnych urzędach. NIK zapowiada kontrole we wszystkich jednostkach samorządu terytorialnego
- 2024-03-20: Coraz więcej samorządów chce zakładać spółdzielnie energetyczne. Na ten cel trafi 2 mld zł z funduszy europejskich
- 2024-03-11: Lokalne spółdzielnie energetyczne mogą być rozwiązaniem problemu ubóstwa energetycznego. Mają szansę poprawić także sytuację kobiet na rynku pracy
- 2024-02-21: W lutym spodziewany jest projekt zmian w podatku Belki. Kwota wolna od tej daniny mogłaby być zachętą do inwestowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.