Newsy

Mordasewicz: jeśli rząd zlikwiduje OFE, obywatele wystawią za to polityczny rachunek

2013-08-06  |  06:20

Ponad połowa Polaków nie przekazałaby swoich składek z OFE do ZUS, gdyby rząd wprowadził taką możliwość – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Instytutu GFK Polonia dla Konfederacji Lewiatan. 70 proc. ankietowanych czułoby się bezpieczniej, gdyby ich emerytura pochodziła z dwóch źródeł, co oznacza, że nie chcą radykalnych zmian w obecnym systemie emerytalnym. Chociaż wypracowywane przez fundusze emerytalne wyniki ich nie satysfakcjonują.

 – Szczególnie młodsi Polacy, którzy mają przed sobą wiele lat pracy, chcą, żeby ten system został zachowany. Tzn. żeby część ich emerytury pochodziła z ZUS-u, a część ze zgromadzonych oszczędności – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Tak odpowiedziało 70 proc. respondentów. Oznacza to, że woleliby, aby system emerytalny został zachowany w obecnym kształcie.

 – Jeżeli OFE zostaną zlikwidowane lub bardzo ograniczone, to młodzi ludzie wystawią rządowi polityczny rachunek za taką działalność, ponieważ – słusznie czy nie – pieniądze trafiające do otwartych funduszy traktowane są jako środki prywatne – tłumaczy Mordasewicz.

Z badania wynika, że 79 proc. respondentów uważa, że pieniądze zgromadzone OFE to indywidualne oszczędności emerytalne. Zdaniem eksperta takie podejście wynika z faktu, że środki zgromadzone w OFE podlegają dziedziczeniu. Dlatego ludzie nie życzyliby sobie tego, by państwo po nie sięgało, kierując cały strumień pieniędzy do ZUS.

Rząd zaproponował trzy warianty zmian w funkcjonowaniu OFE, które – zgodnie z argumentacją – mają zwiększyć przyszłe emerytury. Eksperci podkreślają, że chodzi przede wszystkim o rozwiązanie problemów budżetu państwa. Propozycje rządu to: likwidacja obligacyjnej części OFE lub dobrowolność udziału w OFE (w tym również możliwa wraz z dodatkową składką).

 – Obecne rozwiązania zaproponowane przez rząd trudno nazwać uczciwymi – zaznacza ekspert. – Jeżeli rząd umożliwi ubezpieczonym dokonywanie uczciwego wyboru: OFE lub ZUS, to ludzie odbiorą to pozytywnie.

Jego zdaniem nieuczciwe jest również założenie, które mówi o tym, że jeżeli dana osoba w ciągu trzech miesięcy nie podejmie decyzji o pozostaniu w OFE, to automatycznie zostanie skierowana do ZUS. Co więcej,  już nigdy nie będzie mogła przenieść środków z powrotem do funduszu.

 – Uważam, że rząd powinien przyjąć jako domyślne pozostanie obywateli w OFE, ponieważ z OFE do ZUS można się przenieść w każdym momencie. Nie zamykajmy ubezpieczonym drogi wyboru – apeluje ekspert Konfederacji Lewiatan.

Wśród respondentów, którzy brali udział w badaniu, 57 proc. odpowiedziało, że nie zdecydowałoby się na przekazanie swoich pieniędzy z OFE do ZUS, gdyby rząd wprowadził taką możliwość. Takie rozwiązanie wybrałby zaledwie co piąty respondent.

Jeremi Mordasewicz zaznacza przy tym, że Polacy, choć nie są zadowoleni z wyników wypracowywanych obecnie przez OFE, system emerytalny w dotychczasowym kształcie daje im poczucie bezpieczeństwa. Przekonuje również, że mając na względzie długi czas oszczędzania na emeryturę, powinni zaakceptować zmienność zysków z OFE.

 – OFE zarabiają, kiedy polska giełda idzie do góry i ich zyski są zdecydowanie mniejsze, gdy na giełdzie panuje zastój – wyjaśnia. – Musimy się pogodzić z tym, że nasze aktywa w OFE zwiększają wartość w okresie dobrej koniunktury, a są słabsze w okresie złej – mogą nawet chwilowo stracić. Pamiętajmy o tym, że oszczędzamy na emeryturę przez 30-40 lat, więc z takimi wahaniami będziemy mieli do czynienia i będziemy musieli sobie z tym poradzić.

Jest również przekonany, że w przypadku wprowadzenia zupełnie innych regulacji niż proponowane, OFE mogłyby wypracować znacznie większe zyski dla przyszłych emerytów. Zaznacza przy tym, że nie jest to zarzut do OFE, ale oczekiwanie wobec rządzących. 

 – Po pierwsze, moglibyśmy obniżyć koszty funkcjonowania OFE, po drugie, powinniśmy powiązać wynagrodzenie dla zarządzających funduszami z wynikami, jakie uzyskują dla ubezpieczonych. Po trzecie, powinniśmy umożliwić kształtowanie portfela inwestycyjnego dostosowując go do wieku klienta – więcej akcji, kiedy zaczyna oszczędzać, a kiedy zbliża się do emerytury – więcej obligacji – wymienia.

Połowa badanych ocenia OFE bardzo dobrze lub raczej dobrze, a zaledwie 16 proc. czułoby się bezpieczniej, gdyby całą przyszłą emeryturę wypłacał im ZUS. Co interesujące, dla prawie połowy ankietowanych decyzje dotyczące przyszłości OFE będą wpływały na ich wybór partii w głosowaniu podczas najbliższych wyborów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

Infrastruktura

Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii

Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.

Przemysł

Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji

W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.