Newsy

40 proc. awarii aut jest spowodowanych przez niesprawny akumulator. Jego kontrola zalecana jest przynajmniej raz na trzy miesiące

2021-11-30  |  05:55

Każdego roku zimą rośnie liczba awarii samochodów wywołanych niesprawnym akumulatorem. Wynika to zarówno z wahań temperatur, jak i faktu, że w tym okresie kierowcy korzystają z dodatkowych funkcji pobierających moc, takich jak podgrzewane fotele czy szyby. W ciągu ostatniego roku obciążające dla akumulatorów były też lockdowny spowodowane pandemią COVID-19, w trakcie których samochody były wykorzystywane tylko sporadycznie albo na krótkich dystansach. Dlatego kierowcom zaleca się, aby przed nadejściem zimy zawczasu sprawdzili stan swojego akumulatora, zamiast narażać się na awarię, konieczność interwencji pomocy drogowej i związane z tym koszty.

 Kierowcy dostrzegają znaczenie akumulatora dopiero w sytuacji, kiedy pojawia się problem z uruchomieniem silnika. Paradoksalnie wtedy jest już za późno – mówi agencji Newseria Biznes Adam Potępa, specjalista ds. akumulatorów w Clarios. – Pierwsze sygnały o niesprawnym akumulatorze są zauważalne zdecydowanie wcześniej. W pojazdach konwencjonalnych są to przygasające kontrolki na desce rozdzielczej lub światła mijania w momencie, kiedy uruchamiamy silnik. Z kolei w pojazdach z systemem start/stop jest to ciągle pracujący silnik, nawet gdy pojazd jest zatrzymany na czerwonych światłach i funkcja start/stop jest aktywna. To wszystko świadczy o niesprawnym akumulatorze i konieczności wizyty w serwisie.

Z przytaczanych przez VARTA danych niemieckiego stowarzyszenia ADAC wynika, że 40 proc. wszystkich awarii samochodów jest spowodowanych właśnie niesprawnym akumulatorem. Po części wynika to z zaawansowanego wieku aut – średni wiek pojazdów w Polsce wynosi około 13 lat, a w niektórych akumulator nigdy nie był sprawdzany.

Na żywotność akumulatora wpływa wiele czynników. W pierwszej kolejności trzeba zwrócić uwagę na poruszanie się samochodem na krótkich dystansach. Podczas takiej jazdy alternator nie jest w stanie uzupełnić energii, która została pobrana do uruchomienia silnika – mówi Adam Potępa.

Szacuje się, że nawet zaparkowany samochód każdego dnia wykorzystuje około 1 proc. energii akumulatora. Mimo że nie jest wykorzystywany, to przez cały czas rozładowują go odbiorniki elektryczne, jak np. autoalarm czy bezkluczykowe otwieranie pojazdu. VARTA szacuje, że w nowszych samochodach zasilania wymaga nawet ok. 150 takich odbiorników.

Również przy sporadycznym korzystaniu z pojazdu z akumulatora pobierana jest energia dla systemów bezpieczeństwa, takich jak centralny zamek czy autoalarm, systemów komfortu, bezkluczykowego otwierania drzwi czy też dodatkowych odbiorników, które zostały zamontowane przez kierowców, jak np. kamery monitorujące, GPS-y lub ostatnio popularne systemy odstraszające gryzonie. Wtedy akumulator jest rozładowywany przez te zamontowane odbiorniki, co w konsekwencji prowadzi do jego awarii – wyjaśnia ekspert Clarios.

Jak wskazuje, w okresie jesienno-zimowym to ryzyko dodatkowo rośnie ze względu na korzystanie z dodatkowych funkcji pobierających moc, takich jak podgrzewane fotele czy szyby. Samo ogrzewanie samochodowe może pobierać nawet 1000 W mocy pomimo wykorzystywania ciepła generowanego przez silnik.

– To wszystko sprawia, że może pojawić się ujemny bilans energetyczny i tym samym niedoładowany akumulator – mówi Adam Potępa. – Nie bez znaczenia jest też niska temperatura w okresie jesienno-zimowym, która ogranicza reakcje chemiczne zachodzące w akumulatorze. W przypadku akumulatorów, które znajdują się w złym stanie technicznym, oznacza to problem z uruchomieniem silnika.

Żywotność akumulatora skracają też duże wahania temperatur. Kiedy po upalnym lecie przychodzi zima, jego wydajność spada i uruchomienie silnika, które wymaga poboru większej ilości energii, może przekraczać jego możliwości. Czasami wystarczy do tego już jedna noc z przymrozkami, dlatego kierowcom zaleca się, aby zawczasu sprawdzili stan swojego akumulatora, zamiast narażać się na awarię, konieczność interwencji pomocy drogowej i związane z tym koszty.

Obecnie akumulatory są określane jako bezobsługowe, ale to wcale nie oznacza, że powinniśmy o nich zapominać podczas rutynowych oględzin samochodu. Generalnie zaleca się regularną kontrolę stanu napięcia akumulatora przynajmniej raz na trzy miesiące – wskazuje specjalista. – W tym celu można wykorzystać najprostsze urządzenie diagnostyczne, jakim jest multimetr z opcją woltomierza. Dodatkowo mamy też możliwość zweryfikowania stabilności połączenia klem z biegunami akumulatora oraz eliminacji zabrudzeń lub wilgoci z obudowy akumulatora za pomocą ściereczki antystatycznej. W przypadku samochodów, w których dostęp do akumulatora jest utrudniony albo tych stosunkowo nowych, zaleca się skorzystać z pomocy serwisu, który często wykonuje taką usługę bezpłatnie.

Jak podkreśla, ze względu na wyposażenie w zaawansowaną elektronikę w nowszych samochodach sprawdzenie stanu akumulatora – i potencjalnie jego wymianę – warto przeprowadzić w wyspecjalizowanym serwisie. Błędy skutkujące np. przerwaniem zasilania mogą się wiązać m.in. z utratą danych, niesprawnością szyb elektrycznych czy koniecznością ponownej instalacji oprogramowania. Dlatego każdorazowo przy wymianie akumulatora powinien być obecny specjalista.

– Dawniej wymiana akumulatora nie była skomplikowaną czynnością. Natomiast w tej chwili jest to proces złożony, który wymaga wiedzy i dodatkowych procedur serwisowych. Ze względu na dużą liczbę modułów komputerowych znajdujących się w pojeździe i wrażliwą elektronikę nie zalecamy wymiany akumulatora na własną rękę – mówi Adam Potępa. – Proces wymiany akumulatora to nie tylko jego demontaż i montaż w pojeździe, ale też dodatkowe czynności, które trzeba wykonać za pomocą narzędzi diagnostycznych. Dla przykładu w pojazdach z systemem zarządzania energią wymagana jest adaptacja akumulatora w systemie BMS. Z kolei w przypadku pozostałych pojazdów może zajść konieczność adaptacji poziomu opuszczania szyb elektrycznych lub pracy szyberdachu. To wszystko sprawia, że proces wymiany akumulatora jest już dziś dość skomplikowany.

VARTA od kilku lat prowadzi w Polsce program bezpłatnego testowania akumulatorów. Na darmowy przegląd można się umówić w jednym z ok. 3 tys. serwisów na terenie całego kraju. Takie punkty oferują usługę diagnostyki akumulatora w ramach rutynowych czynności serwisowych, jak również na wyraźne życzenie klienta.

Mechanicy, posługując się odpowiednimi narzędziami diagnostycznymi, ocenią stan techniczny akumulatora, ładowanie ze strony alternatora oraz zachowanie akumulatora w momencie rozruchu silnika. Na podstawie otrzymanych wyników podejmowana jest decyzja o dalszym korzystaniu z akumulatora, konieczności jego doładowania lub wymiany. Pełna lista takich serwisów znajduje się na stronie varta-automotive.com – mówi ekspert Clarios.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

IT i technologie

Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

Konsument

Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

Transport

Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.