Newsy

Właściciele zabytkowych samochodów nie muszą ubezpieczać ich przez cały rok. Polisy krótkoterminowe nie zawsze są jednak opłacalnym rozwiązaniem

2021-11-29  |  06:05
Mówi:Karol Domżała
Funkcja:dyrektor Biura Taryfikacji Ubezpieczeń Klientów Indywidualnych
Firma:Compensa TU Vienna Insurance Group
  • MP4
  • Na polskich drogach z roku na rok widać coraz więcej pojazdów na żółtych tablicach będących symbolem zabytkowego samochodu. Za takie z reguły uznaje się auta starsze niż 40 lat lub nieco młodsze, powyżej 25 lat, ale mające wartość kolekcjonerską. Według danych gromadzonych w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców w Polsce zarejestrowanych jest ok. 7,5 mln pojazdów starszych niż 25 lat, a 2,5 mln z nich ma status „aktywny”, czyli wykazały w ciągu ostatnich sześciu lat jakiś objaw swojego istnienia. Pojazdy zakwalifikowane jako zabytkowe mogą liczyć na specjalne traktowanie przez ubezpieczycieli.

    Klasyki z lat 70. to przede wszystkim polskie lub sowieckie modele. Najpopularniejszy z nich to Fiat 125p, czyli tzw. duży fiat. Za nim znalazły się: Syrena, Trabant, Zastava, Wartburg i terenowy UAZ. Wysokie miejsce zajmuje też VW Garbus i Chevrolet Corvette. W kategorii aut ponad 50-letnich najczęściej pojawiają się: VW Garbus, Warszawa i Ford Mustang. W tej grupie „wiekowej” wyraźnie częściej występują amerykańskie modele.

    – Wśród aut zabytkowych dominują auta produkcji niemieckiej z przełomu lat 80. i 90. Natomiast w Compensie widzimy również bardzo dużą popularność aut rodzimej produkcji, czyli polonezów, maluchów, a nawet dużych fiatów – mówi agencji Newseria Biznes Karol Domżała, dyrektor Biura Taryfikacji Ubezpieczeń dla Klientów Indywidualnych, Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

    Pojazdy zakwalifikowane jako zabytkowe są uprawnione do innego rodzaju opłat i procedur. Na ogół właściciel takiego auta za rejestrację płaci nieco więcej niż zwykłej osobówki czy ciężarówki. Z drugiej strony nie musi regularnie dokonywać badania technicznego, bo samochód zabytkowy przechodzi je tylko raz. Procedura rejestracji pojazdu zabytkowego to koszt ok. 700 zł, w tym ok. 250 zł opłaty za wydanie „białej karty”, 250 zł za badanie techniczne, ok. 100 zł za żółte tablice rejestracyjne oraz 100 zł standardowych kosztów rejestracji samochodu.

    Różnice są widoczne także w obszarze ubezpieczeń. Właściciele oldtimerów mogą często liczyć na specjalne traktowanie, szczególnie jeśli są członkami klubów automobilowych.

     Każda z firm ubezpieczeniowych powinna w ofercie zapewnić wycenę takiego ubezpieczenia, jednak trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie mają ofertę skierowaną do posiadaczy samochodów klasycznych – podkreśla Karol Domżała. – Compensa jest jedną z nielicznych firm, która w swojej taryfie ma mechanizmy w szczególny sposób wyróżniające właścicieli pojazdów klasycznych. Jednym z podstawowych elementów jest to, że taryfa ubezpieczeń zależy od wieku pojazdu.

    Dla wszystkich pojazdów, które poruszają się po polskich drogach, istnieje obowiązek wykupienia polisy OC, jednak ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych przewiduje kilka wyjątków dla aut, które są określane mianem historycznych. Zaliczają się do nich dobra kultury w muzeach, pojazdy mające ponad 40 lat lub powyżej 25 lat, jeśli według rzeczoznawcy są unikatowe lub mają dużą wartość historyczną.

    Wyróżnikiem OC dla oldtimerów jest brak wymogu dotyczącego ciągłości ubezpieczenia. Drugi wyjątek to możliwość zawierania ubezpieczenia na okres poniżej roku, czyli tzw. ubezpieczenia krótkoterminowego (minimum 30-dniowego) z racji tego, że pojazdy klasyczne zwykle nie są użytkowane na co dzień, a na drogi wyjeżdżają raz czy dwa razy w roku,  przy okazji np. zlotów fanów zabytkowej motoryzacji.

    Krótkoterminowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej to dla właścicieli oldtimerów duże ułatwienie. Ze statystyk Compensy wynika, że jest to wśród nich popularne rozwiązanie. W ten sposób nie muszą oni płacić za całoroczną składkę, skoro samochód przez większość część roku stoi w garażu. Jednak ekspert radzi, by przed decyzją o zakupie OC zrobić symulację kosztów obu wariantów – całorocznego i krótkoterminowego – bo często oszczędność może się okazać tylko pozorna.

    Na rynku dostępne są taryfy, które w sposób szczególny są dedykowane ubezpieczeniu klasyków i uwzględniają dodatkowe aspekty. Istnieje duża szansa, że posiadacz klasyka będzie w stanie znaleźć roczne ubezpieczenie OC już od 200–300 zł, zaś koszt OC krótkoterminowego to kwota rzędu 50–60 zł – mówi ekspert Compensy. – W przypadku osoby, która raz, może dwa razy do roku wyjeżdża swoim pojazdem klasycznym, zakup krótkoterminowego OC może wydawać się zasadny. Natomiast musimy pamiętać o kilku aspektach. W sytuacji, w której nagle zechcemy wyjechać na jakiś zlot, musimy zadbać o to, żeby mieć OC. Nie jest wykluczone, że będziemy wówczas musieli bardzo szybko znaleźć sobie agenta, który nam taką polisę wystawi.

    Zaletą ubezpieczenia rocznego jest również to, że bezszkodowa jazda buduje pozytywną historię ubezpieczeniową właściciela pojazdu, która z kolei umożliwia mu potem korzystanie ze zniżek na polisy dla aut użytkowanych na co dzień. Polisa OC ochroni właściciela klasyka również w przypadku, kiedy w garażu dojdzie do samozapłonu auta, który spowoduje zniszczenie innych samochodów tam zaparkowanych.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    IT i technologie

    Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

    Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

    Konsument

    Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

    W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

    Transport

    Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

    Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.