Newsy

Termomodernizacje domów mogą znacznie poprawić jakość powietrza w Polsce. Potrzebny jest program wsparcia dla takich inwestycji

2017-02-10  |  06:40

Większość domów ogrzewana jest przez kotły i piece, często z wykorzystaniem węgla i odpadów. Dodatkowo – ze względu na wiek tych budynków – zużycie energii jest kilkukrotnie wyższe niż w domach budowanych w ostatniej dekadzie. Szkodliwy wpływ domów na środowisko i na zdrowie ich mieszkańców mogłaby zredukować modernizacja budynków. Do tego jednak potrzebny jest system wsparcia finansowego.

 Najbardziej palącym problemem dla jakości powietrza w Polsce jest kwestia domów jednorodzinnych. W naszym kraju jest ponad 5 mln domów jednorodzinnych, z tego 70 proc., czyli około 3,5 mln, jest ogrzewanych za pomocą kotłów i pieców na paliwa stałe, które są głównym źródłem zanieczyszczeń – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jacek Siwiński, dyrektor generalny VELUX Polska.

Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami wskazuje, że ponad połowa (53 proc.) unoszących się w powietrzu pyłów pochodzi z gospodarstw domowych. Szczególnie rakotwórczy jest benzoalfapiren, a za ok. 87 proc. tego związku odpowiadają właśnie domy. W dużej mierze to wina ogrzewania odpadami komunalnymi i węglowymi oraz słabej jakości węglem.

– Oprócz trujących systemów grzewczych jednym z problemów jest niska energooszczędność. Wiele budynków jednorodzinnych to budynki w złym stanie, o niskiej energooszczędności. To powoduje, że aby je ogrzać, trzeba spalić jeszcze więcej węgla, a niestety w wielu przypadkach zwykłych odpadów. To powoduje, że z dnia na dzień oddychamy coraz gorszą mieszanką powietrza i szkodliwych pyłów – tłumaczy Siwiński.

Z danych GUS wynika, że w jednorodzinnych budynkach (łącznie ok. 5,2 mln) mieszka większość Polaków – 90 proc. mieszkańców wsi (3,3 mln domów) i 30 proc. miast (1,7 mln domów). W okresie mrozów oznacza to ponad 5 mln kotłowni pracujących na pełnych obrotach i emitujących do atmosfery mnóstwo trujących pyłów.

 Kluczowe dla rozwiązania problemu czystości powietrza w Polsce będzie stworzenie programu wsparcia dla remontów, zwłaszcza budynków jednorodzinnych – przekonuje dyrektor generalny VELUX Polska. – Tym samym rozwiązalibyśmy kilka problemów społecznych, m.in. ubóstwa energetycznego. W niektórych rodzinach koszt zużycia energii jest niewspółmiernie wysoki w stosunku do ich dochodów. Doprowadzimy również do poprawy zdrowia Polaków, co będzie oznaczać oszczędność pieniędzy prywatnych i publicznych. Będzie to również miało dobry wpływ na środowisko naturalne – wymienia.

Zdecydowana większość spośród 5 mln budynków jest przestarzała i tym samym nieefektywna energetycznie. 22 proc. budynków pochodzi sprzed II wojny światowej, a blisko połowa z lat 19451988. Ich zużycie energetyczne jest odpowiednio trzy- i dwukrotnie większe niż budynków z 2007 roku. Większości mieszkańców nie stać jednak na ich modernizację, bez wsparcia od państwa jakiekolwiek zmiany będą więc niemożliwe.

– Warto w te budynki inwestować. Według prognoz w 2050 roku 90 proc. użytkowanych budynków to będą te, które już stoją – mówi Jacek Siwiński. – Na poprawę energooszczędności wpłynie zadbanie o bardziej sprawne systemy grzewcze, właściwą izolację i minimalizację strat ciepła. Nie należy również zapominać, że dom służy zdrowiu, w budynkach spędzamy 90 proc. naszego czasu. Obecne technologie pozwalają tworzyć budynki energooszczędne i jednocześnie zdrowe dla ludzi.

Jak wynika z badania „Barometr zdrowych domów 2016” przeprowadzonego na zlecenie Grupy VELUX, Polacy częściej niż Europejczycy wyrażają obawy o szkodliwe dla zdrowia warunki domowe. Dlatego istotne są nie tylko czynniki energooszczędności, lecz także te wpływające na zdrowie i samopoczucie mieszkańców. Wśród cech zdrowego domu wskazane zostały m.in. dobre warunki do snu, odpowiednia temperatura pomieszczeń i stały dostęp do dziennego światła.

– Według naszego badania najczęściej remontujemy mieszkania i domy, próbując uzyskać lepszy komfort. Ale 70 proc. respondentów odpowiedziało, że ich motywacją jest uzyskanie większej energooszczędności, a 80 proc. liczy w ten sposób na zmniejszenie rachunków za ogrzewanie. Co drugi Polak wskazał zaś, że interesuje go poprawienie wpływu swojego budynku na otoczenie – podkreśla Jacek Siwiński.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.