Newsy

Wielkie zainteresowanie wielką płytą

2012-01-11  |  06:00
Wszystkie newsy
Mówi:Marcin Jańczuk
Funkcja:Ekspert
Firma:Metrohouse & Partnerzy

Niska cena, dobra lokalizacja i dobra infrastruktura. To argumenty, dzięki którym mieszkania w tzw. wielkiej płycie wygrywają z nowymi osiedlami. We Wrocławiu czy w Łodzi takie lokale stanowią nawet połowę wszystkich kupionych mieszkań.

Wielka płyta już nie tak straszna dla Polaków. Coraz częściej kupujemy mieszkania w blokach z lat 70-tych, nawet przeznaczone do generalnego remontu. Głównym powodem są niższe ceny niż w przypadku nowych osiedli, budowanych przez deweloperów.

- Kolejne rekomendacje S spowodowały, że zdolność kredytowa zmniejsza się. W przeciągu zeszłego roku zdolność kredytowa rodziny zmniejszyła się o 70 tysięcy. Ten proces cały czas będzie postępował. Stać nas na coraz tańsze mieszkania, dlatego będziemy interesować się mieszkaniami, które dotychczas odrzucaliśmy - ocenia Marcin Jańczuk z Agencji Nieruchomości Metrohouse & Partnerzy.

Średnia różnica cen między mieszkaniami w wielkiej płycie a na nowych osiedlach waha się od 15 do 17 proc. Rekordowo dużą różnicę odnotowano w Poznaniu - ponad 20 proc.

Ale nie tylko cena ma znaczenie. Często decydujemy się na zakup takiego mieszkania ze względu na dobrą lokalizację. W wielu największych miastach Polski takie osiedla znajdują się nawet w ścisłym centrum. A dogodne położenie to również dobrze rozwinięta infrastruktura.

- Kiedy sprowadzamy się na osiedle wybudowane przez dewelopera nie możemy liczyć na nic więcej, jak jeden sklep czy jeden obiekt usługowy. Na osiedlach z wielkiej płyty mamy pełną infrastrukturę handlową i usługową, szpitale, oświatę. Wszystko w zasadzie w zasięgu ręki - podkreśla Marcin Jańczuk.

Informacja dla dziennikarzy:

Wyrażamy zgodę na przetwarzanie treści tekstowych, audio i wideo, w szczególności wprowadzania do obrotu, publikacje i dystrybucję materiału w całości lub w jego częściach. Wszystkie zawarte w materiałach wypowiedzi zostały autoryzowane. Wszystkie materiały dostępne do pobrania z www.newseria.pl są bezpłatne.


 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.