Mówi: | Agnieszka Korulczyk-Malarowska |
Funkcja: | Departament Obsługi Klientów |
Firma: | Centrala ZUS |
Od lipca 2018 roku papierowe zwolnienia lekarskie zastąpią elektroniczne. To korzystne rozwiązanie dla lekarzy, przedsiębiorców i pracowników
Za niecały rok elektroniczne zwolnienia lekarskie wyprą papierowe druki. Elektroniczne zwolnienia to wygodne rozwiązanie, które usprawnia pracę lekarzy i przedsiębiorców oraz ułatwia życie pracownikom – podkreślają eksperci ZUS. Każdy pracodawca, który ma profil na Platformie Usług Elektronicznych, otrzymuje natychmiast wiadomość o wystawieniu jego pracownikowi e-ZLA i dane dotyczące samego zwolnienia. Przez PUE pracodawca może też wysłać wniosek o kontrolę zwolnienia.
Od stycznia 2016 roku lekarze mają możliwość wystawienia albo tradycyjnego zwolnienia, albo elektronicznego. Od lipca 2018 roku to się zmieni i papierowe zwolnienia przestaną funkcjonować.
– Zmiany te obejmą wszystkich płatników, w związku z tym zwolnień elektronicznych będzie więcej. Przepisy, które wejdą w lipcu 2018 roku, dla przedsiębiorców oznaczają, że będzie dużo większa liczba elektronicznych zwolnień lekarskich, w związku z powyższym pojawi się kwestia, aby te elektroniczne zwolnienia odebrać z PUE oraz kwestia archiwizacji takich dokumentów – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Agnieszka Korulczyk-Malarowska z Departamentu Obsługi Klientów w Centrali ZUS.
Lekarze mogą wystawiać elektroniczne zwolnienia lekarskie za pomocą funkcji dostępnych na Platformie Usług Elektronicznych ZUS lub w niektórych aplikacjach gabinetowych. Na swoim profilu na PUE ZUS lekarz uzyskuje dostęp do danych swojego pacjenta, jego pracodawców (płatników składek) czy członków rodziny. Gdy wpisze numer PESEL pacjenta, to pozostałe dane identyfikacyjne są zapisywane w e-ZLA automatycznie. Z kolei adres pacjenta i dane pracodawcy lekarz wybiera z wyświetlonej listy. Również z listy może wybrać kod choroby. W e-ZLA lekarz wpisuje tylko okres niezdolności do pracy i określa swoje wskazania. Po podpisaniu zwolnienie jest automatycznie przekazywane do systemu ZUS i w nim zapisane. Dlatego lekarz nie musi dostarczać zwolnień do ZUS oraz przechowywać drugiej kopii. Nie musi też pobierać w placówkach ZUS tzw. bloczków zwolnień.
Jeżeli lekarz wystawi e-ZLA, każdy przedsiębiorca, który założył swój profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS, ma niemal natychmiastową wiedzę o zwolnieniu wystawionym pracownikowi. Nie musi zatem sprawdzać, czy pracownik dostarczył zwolnienie w terminie 7 dni od daty jego otrzymania ani przekazywać elektronicznego zwolnienia lekarskiego do ZUS nawet wówczas, gdy płatnikiem zasiłków jest ZUS.
– Pracownik nie musi takiego zwolnienia dostarczać swojemu pracodawcy, pod warunkiem że ten ma założony profil na PUE. Z kolei przedsiębiorca nie musi elektronicznego zwolnienia dostarczać do ZUS. Przedsiębiorca na swoim profilu PUE ma dostęp do elektronicznych zwolnień lekarskich wystawionych swojemu pracownikowi, ma też możliwość eksportu tych zwolnień do pliku – podkreśla ekspertka ZUS.
Profil na PUE pozwala na szybkie uzyskanie informacji o zwolnieniu lekarskim wystawionym dla danego pracownika. Obowiązek posiadania takiego profilu mają wszyscy płatnicy, którzy zatrudniają więcej niż 5 osób.
– Aby założyć profil, należy wejść na stronę www.zus.pl, wypełnić elektroniczny formularz niezbędnymi danymi, a następnie potwierdzić swoją tożsamość. W tym celu mamy trzy sposoby: można to zrobić osobiście w jednostce ZUS, elektronicznie za pomocą kwalifikowanego podpisu lub profilu zaufanego ePUAP albo poprzez system bankowości elektronicznej w banku, który świadczy taką usługę wspólnie z ZUS – wyjaśnia Agnieszka Korulczyk-Malarowska.
Choć mniejsi przedsiębiorcy nie muszą zakładać profilu na PUE, to – jak podkreśla ekspertka – warto to zrobić.
– Jeżeli przedsiębiorca nie ma profilu na PUE, lekarz wystawiając elektroniczne zwolnienie lekarskie, musi wręczyć pacjentowi wydruk zwolnienia elektronicznego, natomiast pracownik takie wydrukowane zwolnienie elektroniczne musi dostarczyć do swojego płatnika, tak jak dotychczasowe zwolnienia papierowe – mówi ekspertka ZUS.
Dzięki e-ZLA pracodawca może też szybciej zlecić kontrolę poprawności wykorzystania takiego zwolnienia.
– Przedsiębiorca na swoim profilu PUE ma dostęp do elektronicznych zwolnień lekarskich pracowników, ma również możliwość wysłania wniosku o kontrolę takiego zwolnienia. Do dostępu do zwolnień elektronicznych nie jest potrzebny podpis elektroniczny, natomiast jest on potrzebny w momencie, gdy płatnik chce wysłać wniosek do ZUS – tłumaczy Agnieszka Kolurczyk-Malarowska.
Czytaj także
- 2024-04-23: Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
- 2024-04-23: Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
- 2024-04-02: Dolegliwości pracowników są powiązane z ich stylem życia. Coraz więcej osób korzysta ze zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych
- 2023-11-28: Stacje kontroli pojazdów w kryzysie. Stawki za badania techniczne nie były waloryzowane od 19 lat
- 2023-11-09: Katarzyna Warnke: „Zielona granica” przywróciła ludzkie podejście do sprawy uchodźców. Niestety wiele rządów i instytucji nastawia nas w tej kwestii lękowo i agresywnie
- 2023-09-12: ZUS coraz szybciej się cyfryzuje. Większość funkcji jest już dostępna nie tylko przez PUE, ale też aplikacje mobilne
- 2023-10-27: Producenci elektroniki poprawiają parametry swoich produktów. Mają być wygodne, energooszczędne i z korzyścią dla zdrowia
- 2023-08-28: Agnieszka Kaczorowska: Nie dostałam wielu odcinków „Klanu” na jesień, na razie nagraliśmy tylko kilka z moim udziałem. W międzyczasie wraz z mężem szykuję intrygujący projekt taneczny
- 2023-08-23: Agnieszka Kaczorowska: Narzekanie na drogie gofry czy rachunki nad morzem jest trochę na wyrost. Wkrótce jedziemy do Włoch świętować naszą piątą rocznicę ślubu
- 2023-09-01: Agnieszka Kaczorowska i Mateusz Szymkowiak: W czasach szkoły 1 września oznaczał dla nas początek czegoś fascynującego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.