Mówi: | Andrzej Kraśnicki |
Funkcja: | prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego |
Pierwsi olimpijczycy dotrą do Rio de Janeiro w niedzielę. Celem jest minimum 10 medali – zapowiada prezes PKOl
Polska kadra olimpijska przygotowana logistycznie do igrzysk w Rio de Janeiro. Zabezpieczenie przelotów, pobytu i sprzętu sportowego jest pod kontrolą – przekonuje prezes PKOl. Łącznie w ekipie znalazło się 240 sportowców i 200 osób współpracujących z zawodnikami. Plan minimum to powtórzenie wyniku z poprzednich igrzysk i przywiezienie co najmniej 10 medali. Każdy lepszy wynik będzie sukcesem.
– To, za co odpowiada Polski Komitet Olimpijski, czyli logistyka, zabezpieczenie przelotów, pobytu i sprzętu sportowego, przygotowanie związane ze zdrowiem – wszystko jest pod kontrolą i zbilansowane finansowo dzięki naszym sponsorom. Ocena jest bardzo pozytywna. Mam taką nadzieję, że będzie taka do końca trwania igrzysk i również szczęśliwie wrócimy do kraju, ciesząc się z sukcesów sportowych – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
W Rio pierwsi sportowcy zameldują się 24 lipca, w dniu oficjalnego otwarcia wioski olimpijskiej. Oprócz siatkarzy wcześnie w Brazylii pojawią się też wioślarze, bokserzy i gimnastyczka. Większość przyleci klasą ekonomiczną, z jedną przesiadką. To duże wyzwanie logistyczne, zwłaszcza że do 18 lipca upłynął ostateczny termin zgłoszeń sportowych. Łącznie o medale walczyć będzie 240 sportowców z Polski.
– Chcielibyśmy uzyskać lepszy wynik, niż miało to miejsce w Atenach, Pekinie i Londynie, czyli zdobyć więcej niż 10 medali. Wszystko, co będzie ponad, będzie nas cieszyło – ocenia Kraśnicki.
Podczas letniej olimpiady w 2012 roku w Londynie Polska w klasyfikacji medalowej zajęła 30. miejsce (wspólnie z Azerbejdżanem). W tym roku apetyty są większe, rozbudzone przede wszystkim zakończonymi niedawno lekkoatletycznymi mistrzostwami Europy w Amsterdamie, gdzie wygraliśmy klasyfikację medalową (12 medali, w tym połowa złotych).
Jak podkreśla Kraśnicki, igrzyska olimpijskie to nie jest jedyne wyzwanie, jakie stoi przed PKOl.
– Za dwa lata zimowe igrzyska olimpijskie (w Pyeongchang), igrzyska młodzieżowe, festiwale, więc mamy co robić i wiele wyzwań przed nami – wymienia prezes PKOl. – Jesteśmy organizacją, która nie jest finansowana ze środków rządowych, dlatego chcemy również mieć jak najwięcej sponsorów. To, co osiągamy, jest dzięki naszym sponsorom. Współpraca jest na bardzo wysokim poziomie. Nowych sponsorów będziemy sukcesywnie przedstawiać, kiedy tylko podpiszemy umowy.
Poważnym wyzwaniem jest także dbałość o czystość sportu. To kluczowe, bo firmy przykładające wagę do etyki, nie mogą wspierać dyscypliny, w której stwierdzono doping, czy związku, w którym stwierdzono niezgodności.
– W tym zakresie współdziałamy z naszymi członkami, z polskimi związkami sportowymi i z Ministerstwem Sportu i Turystyki – zapewnia Andrzej Kraśnicki.
W ostatnich dniach głośno jest o skandalu dopingowym podczas igrzysk w Soczi w 2014 roku wśród rosyjskich olimpijczyków. W związku ze skalą problemu Światowa Agencja Antydopingowa zarekomendowała Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu wykluczenie z igrzysk w Rio wszystkich Rosjan.
Czytaj także
- 2024-04-10: Miliardowe wydatki operatorów na infrastrukturę telekomunikacyjną. Barierą inwestycyjną wciąż pozostają formalności
- 2024-03-07: Polski Czerwony Krzyż: Ponad 8 tys. zgłoszeń zaginionych osób w związku z wojną w Ukrainie. W toku jest ok. 300 postępowań
- 2024-02-16: Produkcja cukru pod dużą presją kosztową. Dobre zbiory buraka nie przełożą się na spadek cen
- 2024-02-01: Europejska Prokurator Generalna: Nie jesteśmy obcą instytucją. Po przystąpieniu Polski do EPPO dochodzenia będą prowadzone w oparciu o prawo krajowe i przed miejscowymi sądami
- 2024-02-02: Mark Brzezinski: To jest dobry czas dla polsko-amerykańskiej współpracy. Jest duże zainteresowanie inwestycjami po obu stronach
- 2024-02-07: Ruszają prace nad poprawą programu Czyste Powietrze. Ministerstwo Klimatu szuka stabilnych źródeł finansowania i większej efektywności
- 2024-01-24: Przedsiębiorcy patrzą w przyszłość z większym optymizmem. W mniejszym stopniu przeszkadza im niepewność gospodarcza
- 2024-01-29: Dobre prognozy dla polskiej branży turystycznej na 2024 rok. Dużym problemem jest jednak brak pracowników
- 2024-02-06: Joanna Krupa: Dla mnie bardzo ważne jest, żeby moja córka znała język polski. Rodzice nieuczący dzieci swojego języka ojczystego popełniają duży błąd
- 2024-03-20: Brakuje odpowiednich placówek opieki długoterminowej dla osób starszych. Dużym problemem jest też niedobór opiekunów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.