Newsy

Polacy inwestują w alkohole. Ich zyski sięgają kilkunastu procent rocznie

2016-06-15  |  06:40

Alternatywne inwestycje cieszą się coraz większą popularnością wśród Polaków. W alkohole – wina, koniaki czy whisky – zainwestowali już łącznie ponad 150 mln zł. Beczki whisky mogą stanowić bezpieczną alternatywę dla tradycyjnych lokat. W ciągu roku pozwalają osiągnąć kilkunastoprocentowy wzrost. Szczególnie opłacalne są inwestycje długofalowe – kilkudziesięcioletnie beczki warte są setki tysięcy funtów.

Polacy zainwestowali ponad 150 mln zł w alkohole. To zarówno wina, koniaki, jak i szkockie whisky w butelkach oraz beczkach. Skutek tych inwestycji jest bardzo dobry, a dywersyfikacja portfela to największa ich zaleta – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Maruszewski, prezes Stilnovisti Investments, firmy zajmującej się inwestowaniem w beczki whisky.

Jak wskazuje, inwestycje w beczki whisky są jedną z najlepszych inwestycji w towary. W ostatnich latach pozwalają osiągać ponad 10-proc. roczne zyski. Według prognoz wzrost wartości dojrzewającej whisky rok do roku może wynosić kilkanaście procent.

Staramy się dla klientów uzyskać przynajmniej dwu-, trzykrotność lokaty w skali roku. Uzyskujemy więcej, ponieważ nasze działanie opiera się o success fee. Musimy jak najtaniej kupić beczki whisky i następnie sprzedać je jak najdrożej, tak by na transakcji zarobił zarówno klient, jak i my – tłumaczy prezes Stilnovisti.

Jak wyjaśnia, ok. 30 proc. klientów Stilnovisti sprzedało już swoje beczki whisky i zarobiło w skali roku przynajmniej 11 proc.

Najtańsza beczka kosztuje ok. 3 tys. funtów. Przy 2–3 beczkach w różnym wieku, jako polecanej inwestycji, należy liczyć się z kosztem ok. 60 tys. zł.

Inwestujemy w towar, który się starzeje. Różnica między whisky 5-letnią a 10-letnią dla każdego, nawet dla laika, jest jasna. Wszyscy rozumieją, że whisky 10-letnia będzie zawsze droższa niż 5-letnia. W przeciwieństwie do wina whisky starzeje się w beczkach, a nie w butelkach, dlatego ten sposób zakupu whisky jest najbardziej korzystny – przekonuje Krzysztof Maruszewski.

Szczególnie opłacalne są inwestycje długofalowe. Cenniejsze butelki alkoholu oznaczane jako kilku- lub kilkunastoletnie muszą zawierać whisky z równie starej beczki. Tych zaś na rynku jest coraz mniej. Szacuje się, że tylko 15 proc. z około 18 mln beczek, które leżą w Szkocji, to beczki starsze niż 12 lat. Według indeksu Investment Grade Scotch ceny 100 najlepszych destylatów tylko od początku 2008 roku do połowy 2014 roku wzrosły średnio o 440 proc. Kilkudziesięcioletnie beczki osiągają ceny od 100 tys. do nawet 1 mln funtów.

Inwestycja w whisky jest oparta o fizyczny zakup beczek whisky single malt, typu whisky, który wchodzi w skład whisky blended. Bez single malt nie można wyprodukować tej najbardziej popularnej i bardzo ekonomicznej whisky dostępnej na całym świecie – przekonuje prezes Stilnovisti.

W każdej butelce popularnej whisky blended znajduje się 15 proc. whisky single malt. To sprawia, że inwestycje w ten wysokiej jakości trunek są bezpieczne, a na świecie whisky blended odpowiada za 90 proc. całkowitej konsumpcji.

Jak wskazuje Maruszewski, strategia inwestycyjna firmy opiera się zarówno na zakupie nowo wyprodukowanych beczek whisky, czyli new made spirit, jak i kilku-, kilkunasto- i kilkudziesięcioletnich beczek. Większość aktywów klientów Stilnovisti stanowią beczki first fill – pierwszy raz używane do starzenia whisky.

– Inwestujemy w whisky, zarówno produkowaną z bardzo dobrych destylarni, które są używane jako główne składniki np. do produkcji whisky Ballantine’s, jak i w starsze, bardzo rzadkie beczki, które będziemy butelkowali w Polsce. Stopa zwrotu z tych dwóch rodzajach inwestycji zdecydowanie lepiej wypada przy zakupie i sprzedaży beczki. Przy starszych beczkach czasami lepiej wypada inwestowanie w beczkę i następnie jej butelkowanie – tłumaczy Maruszewski.

W ubiegłym roku specjalnie dla Stilnovisti zostały zabutelkowane szkockie whisky – Mortlach 2006, Aultmore 2008 oraz RAGE Whisky. Single cask Mortlach 2006 i Aultmore 2008 dostępne są tylko dla inwestorów Stilnovisti. RAGE Whisky mogą kupić wszyscy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.