Mówi: | Bartłomiej Morzycki |
Funkcja: | dyrektor generalny |
Firma: | Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie |
Polacy piją głównie piwa rodzimej produkcji. Krajowy przemysł piwowarski generuje ponad 200 tys. miejsc pracy
Statystyczny Polak pije 98 litrów piwa rocznie. Przede wszystkim są to krajowe produkty, bo import stanowi zaledwie 2 proc. Krajowe browary do produkcji wykorzystują w dużej mierze surowce z polskich upraw. Tylko w 2015 roku na zakup jęczmienia browarnego i chmielu przeznaczyły one 380 mln zł. Uprawa chmielu i browarnych odmian zbóż daje pracę 40 tys. polskich rolników, a w całym łańcuchu dostaw przemysł piwowarski generuje ponad 200 tys. miejsc pracy.
– Polskie browary w ciągu roku dokonują zakupów polskich produktów rolnych za przeszło 380 mln zł. Składają się na to przede wszystkim zakupy jęczmienia browarnego, czyli 227 tys. ton rocznie, i ponad 820 ton chmielu. Warto zauważyć, że zdecydowana większość chmielu wykorzystywanego przez browary w Polsce do produkcji piwa pochodzi właśnie z polskich upraw – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
Polska to trzeci największy w Europie (po Niemczech i Wielkiej Brytanii) producent piwa (40 mln hl). Średnio co roku każdy Polak wypija 98 litrów piwa. Pod względem konsumpcji ustępujemy jedynie Niemcom i Brytyjczykom. Raport „Piwna Polska pod lupą” przeprowadzony przez ARC Rynek i Opinia dla Kompanii Piwowarskiej wskazuje, że 80 proc. mężczyzn i ponad połowa kobiet wybiera trunek rodzimej produkcji. Importowane piwo stanowi zaledwie 2 proc. konsumpcji. To zaś stanowi siłę napędową dla polskiej gospodarki, bo zdecydowana większość chmielu i browarnych odmian zbóż pochodzi z krajowych upraw.
– Chmiel i jęczmień produkowane są w kilku regionach Polski. Dominuje Lubelszczyzna, zwłaszcza jeśli chodzi o produkcję chmielu, która dostarcza prawie 90 proc. tego surowca. Pozostałe regiony to przede wszystkim Wielkopolska, Kujawy, Pomorze, a także Dolny Śląsk – wymienia Morzycki.
Produkcją chmielu zajmuje się ponad 600 plantatorów na ponad tysiącu hektarów. Rocznie wytwarzają oni trzy tysiące ton chmielu. Choć dominują odmiany goryczkowe (57 proc.), to w ostatnim czasie pojawia się więcej odmian aromatycznych, na co wpływa coraz większa konsumpcja piwnych specjalności.
– Zwłaszcza mniejsze browary często produkują piwa smakowe, do których potrzeba innych rodzajów chmielu. Są to odmiany aromatyczne, które nadają piwu charakterystyczny smak. Piwna rewolucja, która dokonuje się na naszych oczach, powoduje, że nie tylko klasyczny chmiel goryczkowy jest produkowany i dostarczany browarom, lecz także chmiel, który nadaje piwu specyficzny aromat. W ten sposób można tworzyć style, które do tej pory nie były konsumentom w Polsce znane – ocenia dyrektor generalny Browarów Polskich.
Rosnąca w siłę produkcja piwa w Polsce to nie tylko zysk dla rolników uprawiających chmiel i browarne odmiany zbóż, lecz także dla osób, które zajmują się produkcją, dystrybucją oraz sprzedażą piwa. Szacuje się, że w całym łańcuchu dostaw przemysł piwowarski generuje ponad 200 tys. miejsc pracy. Za najwięcej, bo ok. 80 tys., odpowiadają dostawcy surowców i usług. Piwo najchętniej kupujemy w sklepach małoformatowych (ponad 63 proc.). Odpowiada ono za blisko jedną trzecią (29 proc.) obrotów tych placówek. W handlu browary dają pracę 46 tys. osób, zaś łącznie w sektorze HoReCa (hotele, restauracje i catering) liczbę etatów ocenia się na 64 tys.
– Browary, jako producent piwa, zatrudniają ok. 10 tys. osób w Polsce bezpośrednio. Natomiast jeśli weźmiemy pod uwagę miejsca pracy generowane pośrednio, to jest ich dużo więcej. Mam na myśli przede wszystkim producentów surowców, wszystkie usługi towarzyszące produkcji piwa, sprzedaż, handel, dystrybucję, usługi gastronomiczne czy wreszcie usługi medialne. Szacujemy, że przeszło 200 tys. osób w Polsce pracuje i żyje dzięki przemysłowi piwowarskiemu, z 80 tys. dostawców blisko połowę stanowią właśnie rolnicy – mówi Bartłomiej Morzycki.
Czytaj także
- 2024-04-24: Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-05-06: Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-15: Rynek dań gotowych z silnym potencjałem wzrostu. Producent makaronów przyspiesza rozwój w tym obszarze
- 2024-04-22: Rynek makaronów w Polsce wart jest około 800 mln zł. Producenci pracują nad nowymi funkcjami tych produktów w diecie
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-05: Wydatki na zbrojenia nabierają tempa. Przez ostatnie 30 lat państwa NATO tkwiły w letargu
- 2024-04-15: Zmiany klimatu coraz mocniej uderzają w polskie rolnictwo. W adaptacji wspierają rolników nowe technologie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok
Wkrótce Sejm ma się zająć nowym projektem przepisów dotyczących systemu kaucyjnego, którego start zaplanowano na styczeń 2025 roku. Przedstawione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany dotyczą m.in. rezygnacji z podatku VAT i wprowadzenia tzw. mechanizmu podążania kaucji za produktem. – Wszystkie te zmiany oceniamy bardzo pozytywnie, one są niezbędnym elementem dla właściwego funkcjonowania przyszłego systemu kaucyjnego – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotka SA. Jak podkreśla, dalsze odkładanie w czasie terminu uruchomienia systemu kaucyjnego jest bezzasadne, ponieważ branża odpadowa, handel detaliczny i szereg innych podmiotów już od dłuższego czasu przygotowują się do jego wdrożenia.
Problemy społeczne
Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
Do Polski cały czas napływają kolejni uchodźcy z Ukrainy, a ci, którzy są u nas już ponad dwa lata, nadal potrzebują wsparcia – oceniają eksperci IOM Poland i UNHCR. Szacuje się, że ok. 200 tys. osób nadal mieszka w miejscach zakwaterowania zbiorowego. To często osoby starsze i z niepełnosprawnościami, którym trudno się usamodzielnić. Uchodźcy nadal potrzebują wsparcia związanego ze znalezieniem zatrudnienia, dostępu dzieci do edukacji czy nauki języka polskiego. Eksperci podkreślają, że integracja ekonomiczna Ukraińców to duża korzyść dla polskiej gospodarki. Tylko w 2023 roku udział pracowników z Ukrainy przełożył się na ok. 1 proc. krajowego PKB.
Konsument
Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność
Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.