Mówi: | Andrzej Topiński |
Funkcja: | Główny ekonomista |
Firma: | Biuro Informacji Kredytowej |
Polacy szukają pożyczek w sferze pozabankowej
O ponad 21 proc. spadła liczba kredytów konsumpcyjnych udzielonych przez banki i SKOK-i w III kwartale 2012 roku. To jednak nie oznacza, że Polacy pożyczali rzadziej. Analitycy Biura Informacji Kredytowej szacują, że w ubiegłym roku miesięcznie ok. 100 tys. umów kredytowych "wypływało" z sektora bankowego do firm pożyczkowych. Realne spadki dotknęły za to rynek kredytów mieszkaniowych. Sytuacja na tym rynku szybko się nie zmieni.
Raport Biura Informacji Kredytowej „Kredyt Trendy" wskazuje, że tylko w III kwartale zeszłego roku banki i SKOK-i udzieliły 1,6 mln kredytów ratalnych i gotówkowych, co oznacza spadek rok do roku o 21,2 proc. Dla porównania w I półroczu liczba udzielonych kredytów była niższa o 17,5 proc. (także w ujęciu rok do roku).
Między styczniem a wrześniem ub.r. wartość udzielonych kredytów sięgnęła blisko 45 mld zł, czyli o niecałe 2 proc. więcej niż w trzech kwartałach 2011 roku.
– W 2012 roku na rynku kredytów dla osób fizycznych, jeśli chodzi o kredyty konsumpcyjne ratalne i gotówkowe, nastąpił poważny spadek ich ilości. Wartościowo jednak banki udzieliły ich w zasadzie tyle samo, co w 2011 roku – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Andrzej Topiński, główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej.
Z danych BIK wynika, że kredytów ratalnych było miesięcznie średnio o około 130 tys. mniej niż w 2011 roku. Liczba udzielonych w tym czasie kredytów gotówkowych utrzymywała się na poziomie zbliżonym do roku poprzedniego (wzrost o 1,5 proc.).
Zmienia się także wysokość średniej kwoty kredytu konsumpcyjnego – jest ona o 12 proc. wyższa niż przed rokiem. Wzrost ten jest przede wszystkim spowodowany zwiększeniem się liczby kredytów detalicznych udzielonych na duże kwoty i migracją drobnych kredytów na rynek pozabankowy. Szacunki BIK pokazują, że do firm pożyczkowych, również tych zależnych od banków, miesięcznie trafiać mogło około 100 tys. umów na kredyty ratalne.
– To było związane z rekomendacją T, która nadmiernie sformalizowała proces udzielania kredytu. Banki miały kłopoty, żeby zastosować te procedury przy kredytach ratalnych, kiedy klient przyjeżdża do hipermarketu i chce wyjechać z lodówką – podkreśla główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej.
W jego ocenie, nie można więc mówić o realnym spadku liczby udzielonych kredytów, a tylko o pewnym przesunięciu.
Autorzy raportu podkreślają przy tym, że rynek kredytów konsumpcyjnych jest silnie skoncentrowany. Czterej najwięksi kredytodawcy specjalizujący się w consumer finance mieli w ubiegłym roku 43 proc. udziału w liczbie udzielonych kredytów konsumpcyjnych. Pozabankowy rynek pożyczek gotówkowych szacowany jest z kolei na około 10 proc. rynku bankowego (1,5 mln klientów).
Mieszkaniówka także w dół
– Nastąpił też spadek liczby kredytów mieszkaniowych, rzędu 9 proc. i to jest spadek realny – zauważa Andrzej Topiński.
Ale od razu zastrzega, że całorocznym statystykom pomóc mogą wyniki z końca roku: – Chociaż może w grudniu będzie ich trochę więcej, bo koniec akcji „Rodzina na swoim” prawdopodobnie spowoduje zwiększenie ilości udzielanych kredytów.
Jednocześnie wątpi, by nowy program rządowych dopłat mógł sytuację na rynku hipotek poprawić.
– To jest bardziej program ratowania deweloperów, a nie pomocy kredytobiorcom – uważa ekspert.
„Mieszkanie dla młodych" wejdzie w życie realnie dopiero na początku 2014 r. Jego główną wadą, jak uważa ekspert BIK, jest to, że eliminuje mieszkania z rynku wtórnego, czyli mieszkania z reguły mniejsze i tańsze, a takich zwykle szukają niezamożni młodzi ludzie.
Polacy regularnie spłacają długi
538 mld zł – tyle na koniec 2012 roku wynosiło zadłużenie Polaków w bankach. Rok wcześniej było to zaledwie 1,3 mld mniej. Ale wbrew pozorom dobrze radzimy sobie ze zmniejszaniem zadłużenia.
– Naszym zdaniem nie da się uzasadnić tezy, że kłopoty gospodarcze Polski, tzw. pokryzysowe w latach 2009-2012 istotnie pogorszyły wypłacalność kredytów. Zrobiliśmy test: prześledziliśmy historie kredytowe pół miliona osób, które zaciągnęły kredyt mieszkaniowy w 2006 roku. Ci, którzy się zadłużyli, są obecnie więcej winni, mimo spłat kredytu, ale obsługują te swoje kredyty całkiem dobrze – mówi główny ekonomista Biura Informacji Kredytowej.
Sytuacja w gospodarce nie sprzyja zaciąganiu kredytów. Konsumenci w obawie przed utratą pracy czy spadkiem dochodów będą ostrożniej podchodzili do swoich wydatków i niewykluczone, że wstrzymają się z niektórymi zakupami. To – zdaniem ekonomistów – oznacza nie tylko kiepskie perspektywy na ten rok dla rynku kredytów konsumpcyjnych, ale i dla konsumpcji wewnętrznej, a co za tym idzie – również dla rozwoju gospodarczego. Nieco poprawić sytuację mogą decyzje Rady Polityki Pieniężnej (o dalszej obniżce stóp procentowych) oraz Komisji Nadzoru Finansowego (o łagodzeniu rekomendacji).
Czytaj także
- 2024-05-13: Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-05-08: Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem
- 2024-04-26: W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym
- 2024-04-09: Samorządy mogą wreszcie ubiegać się o pożyczki z KPO. Do pozyskania jest w sumie 40 mld zł na zielone inwestycje
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
- 2024-05-02: Wraz ze wzrostem cen standardowych nieruchomości rośnie zainteresowanie segmentem premium. Co 10. lokal w Polsce ma podwyższony standard
- 2024-03-19: Banki przypominają dziś firmy softwarowe. Ich funkcjonowanie coraz bardziej oparte na nowych technologiach
- 2024-03-01: Mały wybór mieszkań na rynku zwraca inwestorów w kierunku domów. Ceny materiałów budowlanych przestały drożeć w szybkim tempie
- 2024-02-27: W centralnych dzielnicach Warszawy brakuje biur do wynajęcia. W budowie jest najmniej powierzchni biurowej od 14 lat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.