Newsy

Polacy zwracają się z oszczędnościami w stronę rynku kapitałowego. Liczba rachunków maklerskich wciąż rośnie

2020-07-28  |  06:15

Każdy inwestor marzy o inwestycji bezpiecznej, a jednocześnie mogącej przynieść jeśli nie zyski, to chociaż utrzymanie wartości zainwestowanej kwoty. Jednak przy obecnym oprocentowaniu lokat o spełnieniu drugiego z tych warunków nie ma co marzyć. Dlatego zdaniem Grzegorza Chłopka, dyrektora zarządzającego iWealth Management, Polacy postawią na rachunki maklerskie i fundusze inwestycyjne. Po tych pierwszych już widać zainteresowanie – w czerwcu przybyło ich ponad 10 tys.

To, co się w tej chwili dzieje, może przyciągnąć Polaków na rynek kapitałowy. Sytuacja uświadomiła społeczeństwu, że trzeba oszczędzać długoterminowo, że należy mieć jakieś zaskórniaki i oszczędności, bo trudne chwile niekoniecznie muszą wynikać z tego, że zostaniemy zwolnieni, ponieważ firma pada, a rynek jest dalej rynkiem pracownika – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Grzegorz Chłopek. – W przyszłości możemy być często zaskakiwani sytuacjami, które niekoniecznie będą dotyczyć jednego przedsiębiorstwa, ale całego sektora. To uzmysławia nam, że musimy mieć jakąś poduszkę bezpieczeństwa.

Przed pandemią Polacy cieszyli się jedną z najniższych stóp bezrobocia w Europie, rosnącymi dochodami, związanymi zarówno z idącymi w górę wynagrodzeniami, jak i świadczeniami z budżetu państwa i wysoką konsumpcją. Na koniec marca 2020 roku konsumenci mieli łącznie 1,2 bln zł oszczędności, jak informuje „Rzeczpospolita” za raportem ING Banku Śląskiego. Już w 2018 roku w badaniu tego samego banku co piąty ankietowany deklarował, że jego oszczędności są równe co najmniej dwunastokrotności pensji netto, a tylko 16 proc. twierdziło, że są niższe niż jedna pensja. Najwięcej – ok. 25 proc. – zgromadziło środki odpowiadające od jednego do trzech miesięcznych wynagrodzeń. Są to dane dotyczące osób, które w ogóle mają jakieś oszczędności, ale ich posiadanie zadeklarowało 71 proc. pytanych.

Pandemia postawiła jednak wiele osób przed ewentualnością utraty pracy, zmniejszenia dochodów czy niemożnością wykonywania działalności. Ścięcie stóp procentowych do 0,1 proc. spowodowało, że oprocentowanie depozytów spadło poniżej 1 proc., podczas gdy inflacja wzrosła do 3,3 proc. Inwestorzy muszą więc wybrać optymalną proporcję między bezpieczeństwem a szansą na zysk.

Ochrona kapitału jest tym, co Polacy kochają najbardziej – i nie tylko Polacy – tłumaczy dyrektor zarządzający iWealth Management. – Trzeba pamiętać o tym, żeby podchodzić do inwestycji dosyć konserwatywnie, ale też długoterminowo. Długoterminowe podejście jest najlepszym ratunkiem przed oczekiwaniami strat w krótkim okresie, bo w krótkim okresie może się zdarzyć wiele negatywnych rzeczy, które doprowadzą do tego, że będziemy mieli chwilowo stratę.

Za sprawą koronawirusa inwestorzy rzucili się zakładać rachunki maklerskie. Jak podała KDPW, na koniec czerwca w Polsce działało ich 1 318 740. Oznacza to, że w czerwcu przybyło 10 085 rachunków. Największy run na biura maklerskie zaobserwowano jednak w marcu (29,8 tys.) oraz kwietniu (18,1 tys.), natomiast w maju apetyt inwestorów nieco przygasł (tylko 4,8 tys.).

Powoli wracają też do łask fundusze inwestycyjne. O ile w marcu i kwietniu odpłynęły z nich 23 mld zł netto, o tyle w czerwcu saldo było dodatnie i wyniosło 2,4 mld zł (dane analizy.pl). Widać powrót do funduszy akcji, powoli także do obligacyjnych.

– Bezpieczne przystanie to oczywiście głównie depozyty, ale one są obecnie bardzo nisko oprocentowane, i obligacje skarbowe, a w konsekwencji również fundusze inwestycyjne, które w nie inwestują, co jest dużo prostsze i zdejmuje z nas obowiązek zakładania rachunku czy nabywania bezpośrednio w banku lub innym okienku – informuje Grzegorz Chłopek. – Nabywanie funduszy inwestycyjnych jest dużo prostsze, nie musimy się martwić o reinwestowanie naszych odsetek czy podatki, bo to wszystko jest załatwiane przez towarzystwo funduszy inwestycyjnych czy inną instytucję, która zarządza środkami.

W ciągu trzech kluczowych miesięcy (marzec, kwiecień, maj) dobrze poradziły sobie fundusze akcji małych i średnich spółek (wzrost o 4,4 proc.), akcji amerykańskich oraz polskich papierów dłużnych długoterminowych (po 2,7 proc.) czy akcji globalnych rynków rozwiniętych (2,0 proc.). Straciły natomiast fundusze akcji rynków wschodzących, zarówno globalnych (-8,0 proc.), jak i europejskich (-7,2 proc.). Największym blaskiem błyszczały jednak fundusze surowców – metali szlachetnych (+10,7 proc.). Nic dziwnego: samo złoto podrożało w tym czasie z niespełna 1600 dol. za uncję do 1800 dol.

Surowce nie są bezpiecznymi przystaniami. Zdecydowanie odradzam Polakom inwestowanie i zaczynanie oszczędzania od surowców z bardzo prostej przyczyny: w krótkim terminie to jest tzw. gra o sumie ujemnej, bo jeszcze płacimy pewne prowizje i nie ma takiej osoby na świecie, która jest w stanie powiedzieć, jakie będą ceny w krótkim czasie – komentuje dyrektor zarządzający iWealth Management. – Z surowcami związane są instrumenty wykorzystujące tzw. dźwignię finansową, które często powodują, że wykładając 100 zł, możemy całą tę kwotę stracić.

Więcej na temat
Serwis specjalny
#BatalieBiznesu
W kryzysie Polacy chętniej inwestują w grunty. W niektórych regionach ziemia przez 15 lat zyskała ponad 800 proc. na wartości Wszystkie newsy
2020-07-22 | 06:15

W kryzysie Polacy chętniej inwestują w grunty. W niektórych regionach ziemia przez 15 lat zyskała ponad 800 proc. na wartości

Pandemia koronawirusa znacznie zwiększyła zainteresowanie inwestycjami w grunty, co może wynikać z faktu, że Polacy – zwłaszcza w czasie kryzysu – szukają przede
Bankowość Pandemia może zwiększyć popyt na doradztwo finansowe. Polacy będą szukać sposobów na pomnożenie gotówki
2020-07-14 | 06:20

Pandemia może zwiększyć popyt na doradztwo finansowe. Polacy będą szukać sposobów na pomnożenie gotówki

Strach przed koronawirusem i kryzysem w połączeniu z bardzo niskim oprocentowaniem lokat sprawiły, że tylko w marcu i kwietniu Polacy wypłacili
Prawo Coraz popularniejszy crowdfunding udziałowy wymaga regulacji. UE już działa w tym kierunku
2020-07-08 | 06:25

Coraz popularniejszy crowdfunding udziałowy wymaga regulacji. UE już działa w tym kierunku

Crowdfunding udziałowy, czyli finansowanie społecznościowe, to coraz popularniejsza forma pozyskiwania kapitału przez małe spółki, start-upy i rozwijające się projekty,

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.