Mówi: | Jacek Purski |
Firma: | Instytut Bezpieczeństwa Społecznego |
Sytuacja związana z koronawirusem potęguje niezadowolenie społeczne. Możemy mieć do czynienia z falą protestów na całym świecie
– W najbliższym czasie czeka nas fala niezadowolenia społecznego i protestów. Wydaje mi się, że politycy w skali globalnej źle rozegrali sytuację z koronawirusem – mówi Jacek Purski z Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. Widać to już w Stanach Zjednoczonych, gdzie do masowych protestów na tle rasowym, które przybierają formę zamieszek, dochodzą jeszcze napięcia społeczne związane z trudną sytuacją gospodarczą oraz krytyczną postawą wobec władz.
W Stanach Zjednoczonych wciąż nie ustają antyrasistowskie demonstracje, które w wielu miastach przeradzają się w zamieszki obejmujące niszczenie samochodów i witryn sklepowych oraz starcia z policją. Trwają one od początku czerwca, kiedy w Minneapolis podczas brutalnej akcji policji zmarł czarnoskóry George Floyd, i rozlały się na cały kraj.
– Antyrasistowskie protesty pokazują prawdziwe oblicze Stanów Zjednoczonych. Okazuje się, że społeczność czarnoskórych w USA cały czas nie czuje się równo traktowana i w efekcie ludzie wychodzą na ulice – mówi agencji Newseria Biznes Jacek Purski, prezes Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego. – Wydawało się, że społeczeństwo amerykańskie jest nastawione pokojowo do siebie, potrafi łączyć ludzi o odmiennych poglądach i cieszyć się różnorodnością. Tymczasem okazało się, że nierówności społeczne związane z kolorem skóry w USA istnieją cały czas.
Jak podkreśla politolog, ma to bezpośrednie przełożenie na politykę Donalda Trumpa, a retoryka prezydenta Stanów Zjednoczonych się zaostrza. W efekcie mamy do czynienia z przekazem, którego celem jest polaryzowanie opinii społecznej w USA. Radykalizuje on obie strony – zarówno protestujących, jak i tych Amerykanów, którym protesty się nie podobają i nie chcą brać w nich udziału.
– To jest bardzo niebezpieczna polityka ze strony Donalda Trumpa, ponieważ całe środowisko tzw. alt rightu, czyli skrajnej prawicy, która głosowała na niego i była wsparciem w budowaniu narracji, to jest uśpiony demon. On w każdej chwili może się obudzić, a raz na jakiś czas pokazuje swoją prawdziwą twarz, bo najwięcej osób skazanych na podstawie paragrafów związanych z terroryzmem i ekstremizmem w Stanach Zjednoczonych to są przedstawiciele skrajnej prawicy – zauważa ekspert.
Okazuje się, że protesty w amerykańskich miastach mogą mieć duże znaczenie również na arenie międzynarodowej.
– To, co wydaje się pozytywne, to fakt olbrzymiej solidarności ze społecznością amerykańską i akcją Black Lives Matter na całym świecie. To dość interesujące zjawisko, które wymaga bliższego poznania. Widzimy wiele grup zawodowych, społecznych, które wykazują olbrzymią solidarność z akcją Black Lives Matter. To może być czynnik, który będzie jednoczył ludzi na świecie, będzie pokazywał pozytywne wartości i eksponował je także w szerszej debacie publicznej – mówi prezes Instytutu Bezpieczeństwa Społecznego.
Demonstracje przeciwko rasizmowi na początku czerwca, kiedy ruszyła fala protestów w USA, odbyły się także w Niemczech. W wielu miastach ulicami przeszły pokojowe demonstracje, ale w Berlinie i Hamburgu doszło do starć z policją. Solidarność z czarnoskórymi Amerykanami zamanifestowali także Brytyjczycy, w Hiszpanii protestowano przeciwko brutalności policji w USA i polityce Donalda Trumpa. W stolicy Danii protestujący formułowali hasła nawołujące do zaprzestania bezsensownej przemocy i dyskryminacji na tle rasowym. Podobnie było m.in. w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu.
Zdaniem Jacka Purskiego nakłada się na to także sytuacja związana z pandemią koronawirusa i lockdownem.
– W najbliższym czasie czeka nas fala niezadowolenia społecznego i protestów. Wydaje mi się, że politycy w skali globalnej źle rozegrali sytuację z koronawirusem. Jest to widoczne w Stanach Zjednoczonych – buta, arogancja ze strony władzy, z prezydentem Trumpem na czele. Efektem tego są nasilone protesty, zjawisko buntu, którego celem jest pokazanie arogancji i nieudolności władzy – mówi.
Amerykanie mają pretensje do prezydenta, że zbyt późno zaczął poważnie traktować problem pandemii. W rezultacie Stany są krajem najbardziej dotkniętym przez koronawirusa. Do końca lipca potwierdzono tam ponad 4,3 mln przypadków (codziennie przybywa ok. 50–60 tys. chorych) i 148 tys. ofiar śmiertelnych.
– W Polsce i wielu krajach Europy słyszymy argumentację, że państwa stały się narodowe i nie potrzebują współpracy międzynarodowej. Okazało się, że taka narracja jest zupełnie złudna i fałszywa. To właśnie państwa narodowe w ramach swoich struktur i odrębnych strategii poległy na wielu etapach walki z koronawirusem. A efektem są liczne protesty – kwituje Jacek Purski.
Przykładowo w Bułgarii lipiec upłynął pod znakiem antyrządowych demonstracji. Protestujący domagali się dymisji rządu i prokuratora generalnego oraz rozpisania przedterminowych wyborów. Protestowali także Serbowie po przywróceniu godziny policyjnej ze względu na rosnącą liczbę zakażeń.
Tylko 7 proc. firm ma strategię dbania o zdrowie psychiczne i fizyczne pracowników. Na coraz trudniejszym rynku pracy może to okazać się kluczowe
W czasie pandemii 60 proc. Polaków zaangażowało się w akcje charytatywne. Dostarczali m.in. sprzęt do nauki zdalnej
Polskie społeczeństwo się radykalizuje. Pandemia i kryzys stworzyły podatny grunt dla mowy nienawiści i organizacji ekstremistycznych
Czytaj także
- 2024-05-13: Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-04-17: Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną
- 2024-04-12: Budowa sieci ładowania elektryków znacząco przyspieszy. W życie wchodzą nowe unijne przepisy
- 2024-04-03: Klimat i energetyka zdominowały dyskusje przed wyborami samorządowymi. Wyborcy oczekują zielonych zmian i taniej energii [DEPESZA]
- 2024-03-28: Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
- 2024-03-27: Mimo utrudnień na drogach Polacy popierają protesty rolników. Ich postulatom towarzyszy jednak szereg mitów
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-03-15: Na blokadzie przejść towarowych z Ukrainą Polska może stracić więcej niż nasz wschodni sąsiad. Rolnicy potrzebują pomocy ze strony rządu i unijnych instytucji
- 2024-03-28: Poparcie Europejczyków dla Ukrainy pozostaje silne. Bardziej kontrowersyjna jest kwestia jej wejścia do NATO
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Rewolucja w legislacji dotyczącej opakowań i powstających z nich odpadów. Działania firm wyprzedzają wymogi prawne
Po długich i burzliwych pracach Parlament Europejski przyjął ostatecznie pod koniec kwietnia br. rozporządzenie PPWR w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych. Oczekuje się, że nowe przepisy wejdą w życie w 2026 roku i będą stanowić rewolucję nie tylko dla konsumentów, ale przede wszystkim dla przemysłu, który będzie musiał położyć dużo większy nacisk na ekoprojektowanie i wziąć odpowiedzialność za odpady powstające z wytwarzanych produktów. Część firm już zaczęła wprowadzać w tym zakresie zmiany na własną rękę, m.in. eliminując odpady z tworzyw sztucznych.
Infrastruktura
Polskie aglomeracje stają się coraz bardziej cyfrowe. Skokowo wzrasta zużycie danych w sieci
W 12 największych polskich metropoliach mieszka 16 mln Polaków, a każdego dnia z przedmieść do centrów dojeżdża do pracy i szkoły od 50 tys. do nawet 300 tys. ludzi – wynika z raportu Play. To duże wyzwanie dla infrastruktury miast, również telekomunikacyjnej, bo zużycie danych dynamicznie rośnie. W sieci Play wzrost ten już dwukrotnie przekroczył gwałtowny skok z okresu pandemii COVID-19. Dostęp do szybkiego internetu mobilnego i stacjonarnego jest obecnie kluczowy dla miast, a do tego konieczne są dalsze inwestycje w infrastrukturę sieciową.
Firma
Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe
Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.