Newsy

Polska może stać się liderem w zielonej energetyce i energooszczędności

2013-08-20  |  05:55

Przydomowe elektrownie i energooszczędne budynki mają przynieść Polsce nowe miejsca pracy i nowe technologie. Obranie tego kierunku w polityce państwa sprawi, że zaoszczędzimy i możemy stać się liderami na globalnym rynku. Dzięki nowym regulacjom przyjętym wraz z nowelizacją Prawa energetycznego, ta wizja ma szansę stać się rzeczywistością.

– W energetyce jądrowej nie przeskoczymy tych, którzy już zrobili bardzo dużo. Ale w oszczędzaniu energii, zwłaszcza w biogazowniach, które by wytwarzały wspólnie, czyli w kogeneracji, energię elektryczną i cieplną, mamy szansę być liderem i budować konkurencyjność naszej gospodarki – przekonuje dr Andrzej Kassenberg, prezes Instytut na Rzecz Ekorozwoju.

Dodaje, że przyszłość polskiej energetyki jest w rękach Polaków. Inwestując w przydomowe elektrownie – małe wiatraki, panele fotowoltaiczne – możemy produkować energię na własne potrzeby, a jej nadwyżki sprzedawać. Dzięki temu ograniczone zostaną problemy z dostawami energii elektrycznej, które mają być coraz powszechniejsze w ciągu najbliższych lat, gdy zostaną wyłączone przestarzałe bloki węglowe.

Ekspert przytacza przykłady Danii i Niemiec, gdzie rząd postawił na zieloną rewolucję, czyli na znaczące zwiększenie energii produkowanej z odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym kraju.

– Duńczycy postanowili, że w 2050 roku sto procent energii będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych i będą zużywać o 30 proc. mniej energii. Z kolei Niemcy poszli w tzw. Energiewende i rozwijają gwałtownie energetykę odnawialną, mają już dzięki niej 75 GW zielonych mocy, z tego aż 33 GW jest w rękach indywidualnych i prywatnych. Tam są rolnicy, którzy więcej pieniędzy zarabiają na produkcji energii elektrycznej niż na produkcji rolnej – przekonuje dr Andrzej Kassenberg.

Sektor zielonej energetyki może też dać pracę także młodym ludziom, którzy odpowiednio przeszkoleni mogliby zająć się instalacją mikroelektrowni czy pracować przy ich produkcji.

 – Wydaje się, że to jest bardzo ważny kierunek, bo co my zrobimy z tymi młodymi ludźmi. Mamy 27,5 proc. bezrobotnych, co im zaoferujemy? Pracę w kopalniach poniżej 1 tys. metrów, gdzie jest wysoka temperatura, czy zaoferujemy pracę w obiekcie, który zarządza energią lokalnie? Nie muszą się przenosić do miast, bo to rozproszona i efektywność taki pracownik będzie potrzebny w każdej gminie. Mówimy o kompleksowej wizja innego państwa za 30-40 lat, ale dziś musimy zacząć. Każda wybudowana duża elektrownia blokuje nas w tym – uważa ekspert ds. energetyki.

Przypomina, że dzięki nowelizacja Prawa energetycznego (tzw. mały trójpak), która została przyjęta przez Sejm pod koniec czerwca, możliwe będzie rozwijanie zielonej energetyki na szeroką skalę także w Polsce.

– Wreszcie małe instalacje przestaną być traktowane jak działalność gospodarcza. A nadwyżki, energii będzie można sprzedawać i nie będzie to działalność gospodarcza. Choć niestety tylko po cenie 80 proc. średniej ceny sprzedaży energii elektrycznej w poprzednim roku. Możemy też inwestować w mikro wiatraki, pompy ciepła, biogazownie, które mogą produkować i ciepło i energię elektryczną. Jest cały ogrom rzeczy, które możemy wytwarzać, możemy się wyspecjalizować – mówi dr Andrzej Kassenberg.

Kolejnym obszarem, gdzie Polska może zyskać inwestując, jest izolacja cieplna budynków.

– Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wprowadzi niedługo instrument promujący nowe budownictwo, nie tylko indywidualne, ale także i zbiorowe. Chodzi o budynki energooszczędne i pasywne. Musimy pamiętać przy tym, że jeżeli dzisiaj zrobimy tak zwaną płytką termomodernizację, czyli ocieplimy budynki o 20-30 proc., to późniejsze dodatkowe pogłębienie tej termomodernizacji jest bardzo trudne i kosztowne. Lepiej więc od razu iść w kierunku 60-70 proc., co oczywiście więcej kosztuje, ale daje nam więcej korzyści – przekonuje.

Do takich inwestycji powinny mobilizować nowe przepisy, zgodnie z którym wszystkie budynki w UE powstające po 2020 roku powinny mieć „niemal zerowe zużycie energii”.

– Wszelkie nowe budynki powinniśmy budować w tzw. technologii domu pasywnego czyli zużywającego 15 kilowatogodzin na metr kwadratowy, a dziś standard polski to 120 kilowatogodzin na metr kwadratowy. To jest kolosalna różnica, więc tu jest szansa – podkreśla dr Andrzej Kassenberg.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

Finanse

Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach

Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.

Transport

Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów

W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.