Newsy

Polska coraz popularniejszym kierunkiem migracji cudzoziemców. Najchętniej przeprowadzają się obywatele Ukrainy oraz Niemiec

2016-08-22  |  06:50

Już około 234 tys. obywateli innych krajów ma ważne dokumenty uprawniające do pobytu w Polsce przez dłuższy czas niż określa to np. wiza. To o 60 proc. więcej niż w 2013 roku. Wśród nich przeważają obywatele Ukrainy, na drugim miejscu są Niemcy. Jedna piąta zezwoleń dotyczy stałego pobytu, związanego z pracą, edukacją i łączeniem rodzin. Do końca roku liczba cudzoziemców z prawem pobytu może przekroczyć ćwierć miliona.– Polska jest coraz popularniejszym kierunkiem migracji cudzoziemców – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców. – Zdecydowana większość to migracje czasowe, zezwolenia na tego rodzaju pobyt i pracę, a także edukację. Częste są również przypadki łączenia rodzin.

Jak wynika z najnowszych danych Urzędu, około 234 tys. obywateli innych krajów ma obecnie ważne dokumenty uprawniające do pobytu w Polsce przez dłuższy czas, niż określa to np. standardowa wiza. Dominują zezwolenia na pobyt czasowy (41 proc.), na dalszym miejscu są dokumenty dla obywateli Unii Europejskiej (około 28 proc.). Jedną piątą stanowią zezwolenia na pobyt stały.

Od 2013 roku liczba dokumentów uprawniających do pobytu zwiększyła się o 60 proc. Trzy lata temu było ich około 146 tys., a w br. – już 234 tys., więc o blisko 90 tys. osób więcej – zauważa Jakub Dudziak.

Dane Urzędu dowodzą, że podobnie jak trzy lata temu do Polski najchętniej przybywają obywatele Ukrainy, w których posiadaniu znajduje się obecnie 84 tys. ważnych dokumentów pobytowych, o 55 tys. więcej niż w 2013 roku. Obecnie stanowią oni 36 proc. populacji cudzoziemców w Polsce, ale na drugim miejscu plasują się Niemcy (23 tys.). Kolejne pozycje zajmują Rosjanie, Białorusini oraz Wietnamczycy.

Obywatele Ukrainy najczęściej przyjeżdżają do Polski w poszukiwaniu zatrudnienia – tłumaczy Jakub Dudziak. – Najwięcej, bo ponad 60 proc. z nich, ma dokumenty zezwalające na pobyt czasowy i pracę, a więc jest to typowa migracja zarobkowa. Ale mamy też sporo Niemców, którzy mają ważne dokumenty pobytowe i żyją w Polsce na stałe. W przypadku pozwoleń czasowych jest to najczęściej pobyt związany z zatrudnieniem, który nie trwa dłużej niż trzy lata.

Największy potencjał migracyjny, jak twierdzi Jakub Dudziak, nadal mają obywatele Ukrainy. W najbliższych latach liczba przyjeżdżających ze Wschodu sąsiadów będzie rosnąć najszybciej. Urząd do spraw Cudzoziemców szacuje, że na przełomie tego i przyszłego roku w ich posiadaniu znajdować się powinno około 100 tys. ważnych dokumentów pobytowych. Wszyscy cudzoziemcy w Polsce mieć natomiast będą 250 tys. tego rodzaju zezwoleń, co oznacza wzrost o kolejne kilkanaście tysięcy osób.

Pozostałe narodowości również systematycznie rosną – mówi Jakub Dudziak. – Kolejność się nie zmienia, więc to są Ukraińcy (84 tys.), Niemcy (23 tys.), Białorusini (11 tys.), Rosjanie (10 tys.) i Wietnamczycy (9 tys.). Polska cieszy się także rosnącą popularnością wśród Włochów, których nad Wisłą żyje i mieszka już siedem tysięcy.

Na kolejnych miejscach są Chińczycy (6 tys.), Francuzi (5,5 tys.), Brytyjczycy i Bułgarzy (po 5 tys.).

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.

Zagranica

Chiny przygotowują się do ewentualnej eskalacji konfliktu z USA. Mocno inwestują w swoją niezależność energetyczną i technologiczną

Najnowsze dane gospodarcze z Państwa Środka okazały się lepsze od prognoz. Choć część analityków spodziewa się powrotu optymizmu i poprawy nastrojów, to jednak w długim terminie chińska gospodarka mierzy się z kryzysem demograficznym i załamaniem w sektorze nieruchomości. Władze Chin zresztą już przedefiniowały swoje priorytety i teraz bardziej skupiają się na bezpieczeństwie ekonomicznym, a nie na samym wzroście gospodarczym. – Chiny szykują się na eskalację konfliktu z USA i pod tym kątem należy obserwować chińską gospodarkę – zauważa Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich. Jak wskazuje, Chiny mocno inwestują w rozwój swojego przemysłu i niezależność energetyczną, chcąc zmniejszyć uzależnienie od zagranicy.

Infrastruktura

Inwestycje w przydomowe elektrownie wiatrowe w Polsce mogą się okazać nieopłacalne. Eksperci ostrzegają przed wysokimi kosztami produkcji energii

Małe przydomowe elektrownie wiatrowe mogą być drogą pułapką – ostrzega Fundacja Instrat. Jej zdaniem koszt wytworzenia prądu z takich instalacji może być kilkukrotnie wyższy od tego z sieci. Tymczasem rząd proponuje program wsparcia dla przydomowych instalacji tego typu wart 400 mln zł. Zdaniem ekspertów warto się zastanowić nad jego rewizją i zmniejszeniem jego skali.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.