Newsy

Polska wśród pięciu największych producentów indyków w UE. W ciągu 2-3 lat ma szansę zostać liderem

2016-11-04  |  06:55

Jesteśmy jednym z największych producentów i eksporterów. Rośnie też średnie spożycie. Popularnością cieszy się nie tylko mięso z kurczaka, ale również indyka. Indyki są jednak trudne w produkcji, dlatego ważna jest profilaktyka stad i odpowiednia opieka zootechniczna. Dzięki temu Polska może być liderem nie tylko pod względem wielkości, ale jakości, a to znajdzie bezpośrednie odbicie w cenie – ocenia Michał Szafryna z De Heus.

Nasz rynek mocno się rozwija, jesteśmy numerem jeden w Unii Europejskiej pod względem produkcji żywca drobiowego. W mięsie indyczym jesteśmy już jednym z pięciu kluczowych rozgrywających krajów, obok Niemiec, Francji, Włoch i Wielkiej Brytanii. Wszystkie prognozy wskazują, że w ciągu 2-3 lat zostaniemy absolutnym liderem nie tylko w kurczakach, ale również w indykach – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Michał Szafryna, kierownik produktu ds. drobiu w firmie De Heus, produkującej pasze dla zwierząt.

Dane Komisji Europejskiej wskazują, że od 2014 roku Polska osiąga największą w Unii Europejskiej dynamikę wzrostu produkcji mięsa drobiu (w 2015 roku o 9,7 proc., w tym roku – wedle prognoz – o 4,7 proc.). Jesteśmy liderem pod względem produkcji mięsa kurcząt i w produkcji mięsa drobiu ogółem. Prognozy Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej Państwowego Instytutu Badawczego wskazują, że produkcja mięsa i podrobów drobiowych na koniec 2016 roku wzrośnie o 10 proc. do ok. 2,6 mln ton. Wzrośnie również konsumpcja – o 1,8 proc. do poziomu 28,8 kg na mieszkańca.

Z danych Agencji Rynku Rolnego wynika, że w ciągu ośmiu miesięcy tego roku na eksport trafiło 760 tys. ton produktów drobiowych – o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Eksport żywca wzrósł o 59 proc., mięsa – o 15 proc., a przetworów – o 5 proc. Łączna wartość eksportu w tym segmencie wzrosła o 8 proc. rdr. do 1,3 mld euro.

Nasza przewaga polega na tym, że jesteśmy otwarci, chcemy się uczyć. To dobitnie pokazał nasz projekt „Akademia indyka”. Polscy hodowcy chcą się rozwijać, poznawać najnowsze techniki i trendy, aby produkować jeszcze bardziej efektywnie. Osiągamy już doskonałe wyniki produkcyjne na fermach i dzięki temu jesteśmy liderem rynku – wskazuje Szafryna.

Jak wskazuje ekspert, problemem dla hodowców jest niska cena żywca. Dlatego producenci powinni postawić na bezpieczeństwo mięsa oraz jakość. Rynek wymaga certyfikatów jakościowych. Hodowcy muszą posiadać certyfikat IKB – na potrzeby kupców holenderskich, GMP oraz GMP+ – na potrzeby rynku brytyjskiego i niemieckiego, a także certyfikat QS – niezbędny aby działać na rynku niemieckim, który gwarantuje jakość produktu od „pola do lady sklepowej”. W zgodzie z tym systemem produkcję pasz prowadzi firma De Heus.

Chciałbym, żebyśmy byli nie tylko liderem rynku pod względem wielkości, ale również jakości. To bezpośrednio przełoży się na ceny – przekonuje przedstawiciel De Heus.

Spotkania w ramach projektu „Akademia Indyka” kompleksowo zajmują się tematem hodowli indyka. Mają na celu poprawę wyników ekonomicznych hodowców oraz dobrostanu ptaków, pozwala też lepiej mierzyć się z wyzwaniami branży. Jednym z nich są infekcje indyków i profilaktyka stad rodzicielskich.

Jednym z popularnych trendów obecnie jest produkcja bez antybiotyków. Niestety indyk jest zwierzęciem bardzo trudnym w produkcji i na wszystkie stresy reaguje kłopotami zdrowotnymi. Przy odpowiedniej zootechnice, odpowiednich warunkach na fermie możemy te stresy zlikwidować i wówczas jesteśmy w stanie produkować naprawdę zdrowo, bez antybiotyków – tłumaczy Szafryna.

Polska jest jednym z nielicznych państw wolnych od ptasiej grypy, a pisklęta rodzicielskie mogą być wywożone poza granice kraju. Wciąż pojawiają się jednak nowe choroby, dlatego istotna jest profilaktyka stad rodzicielskich.

Polski rynek szybko się rozwija. Ważna jest jakość produktów, które są przez naszych producentów dostarczane. Ponieważ jesteśmy firmą globalną, mamy dostęp do bardzo szerokiej wiedzy, fermy testowe na całym świecie, również w Polsce i mamy doskonały zespół, który może nam tej wiedzy dostarczać, możemy się prężnie rozwijać – podkreśla Michał Szafryna.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Kongres MOVE

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia

Sektor ochrony zdrowia ponosi znaczące konsekwencje wynikające z rosnącej liczby ekstremalnych zjawisk klimatycznych, ale też poważnego zanieczyszczenia powietrza, a koszty z tym związane będą rosły. Z drugiej strony sam sektor też się przyczynia do zmian klimatycznych – odpowiada za 4 proc. emisji CO2, czym wyprzedza takie branże jak żegluga czy lotnictwo. O potrzebie przyspieszenia zielonych zmian w ochronie zdrowia coraz więcej się mówi, ale to wymaga konkretnych działań. Temu ma służyć powołana właśnie do życia Zielona Koalicja dla Zdrowia, w której uczestniczy prawie 30 podmiotów i której patronuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia.

Ochrona środowiska

Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie

Do wyborów samorządowych pozostał nieco ponad tydzień. Jak pokazuje nowy raport Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju, na samorządowców nadchodzącej kadencji będzie czekać wiele wyzwań związanych z energetyką i polityką klimatyczną, które wynikają zarówno z regulacji UE, jak i oczekiwań społecznych. Jednak w praktyce możliwości aktywnego działania samorządów w tym obszarze są tak szerokie, jak umożliwiają im to regulacje prawne. – Tutaj pewnych rozwiązań po prostu nie ma albo są w dość dokuczliwy sposób szczegółowe i stwarzają samorządom duże trudności. Dlatego potrzebna jest interwencja rządu, żeby umożliwić samorządom aktywne działania – ocenia dr Wojciech Szymalski, prezes Fundacji Instytut na rzecz Ekorozwoju.

Prawo

Postęp technologiczny rewolucjonizuje pracę specjalistów ds. finansów. Stają się strategicznymi doradcami biznesu

Częste zmiany regulacyjne i postęp technologiczny wymuszają na specjalistach ds. finansów ciągłe nabywanie nowych kompetencji, doszkalanie i uaktualnianie swojej wiedzy. Ci, którzy potrafią się dostosować do szybkich zmian i wesprzeć swoimi umiejętnościami rozwój biznesu, mogą jednak liczyć na większe możliwości rozwoju kariery. – Finanse operują w świecie, który coraz szybciej się zmienia. To powoduje, że w przyszłości ludzie z obszaru finansów będą musieli poświęcać dużo więcej energii na to, żeby dotrzymać tempa – mówi Kuba Neneman, head of finance.ai, commercial data science manager w Shellu.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.