Newsy

Polskie browary w światowej czołówce w zakresie działań na rzecz ochrony środowiska

2016-04-22  |  06:55

Woda w browarach ma kluczowe znaczenie. Stanowi 95 proc. piwa i jest wykorzystywana w większości procesów w trakcie jego produkcji. Od 2008 roku Grupa Żywiec ograniczyła zużycie wody o 5 proc. Dziś wynosi ono 2,8 hl wody na 1 hl piwa. Dwa z pięciu polskich browarów znajdują się w pierwszej piątce pod względem efektywności zużycia wody w Grupie Heineken.

Do produkcji piwa wykorzystuje się przede wszystkim wodę, słód, chmiel i drożdże. Aż 95 proc. składu piwa to właśnie woda. Jej jakość w istotny sposób wpływa na smak piwa, dlatego jest strategicznym surowcem. Jest też wykorzystywana w całym procesie produkcji, począwszy od zacierania, warzenia, fermentacji, filtracji, skończywszy na procesie rozlewu piwa – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Ryszard Szczotka, główny energetyk Arcyksiążęcego Browaru w Żywcu.

Szacuje się, że średnio na 1 hl wyprodukowanego piwa zużywa się od 3 hl do 12 hl wody. W Grupie Żywiec zużycie wynosi ok. 2,8 hl wody. To o ponad 1 hl wody na hektolitr piwa mniej niż wynosiło średnie zużycie w browarach Grupy Heineken na świecie.

W ciągu roku w pięciu browarach – w Warce, Elblągu, Leżajsku, Żywcu i Cieszynie – produkuje się 11 mln hl piwa. To 1/10 pojemności Morskiego Oka. Przy tak dużej produkcji zużycie wody jest znaczące, dlatego jej ograniczanie stało się częścią strategii Grupy „Warzymy lepszy świat”.

Zgodnie z nią Grupa Heineken zobowiązała się do ograniczenia zużycia wody we wszystkich swoich browarach na świecie o 30 proc., do wartości 3,5 hl zużycia wody na 1 hl piwa do 2020 roku – wskazuje Ryszard Szczotka.

Zużycie wody na świecie wzrosło dwukrotnie na przestrzeni ostatnich 50 lat, a do 2030 roku wzrośnie o kolejne 40 proc. Zasoby wody są ograniczone, zwłaszcza w Polsce, gdzie wynoszą ok. 1,5 tys. m³ rocznie na mieszkańca. To 36 proc. europejskiej średniej. Dlatego tak istotne jest ograniczenie zużycia wody, zwłaszcza w przemyśle, gdzie oszczędności mogą być największe.

Od 2008 roku widzimy realne efekty naszych działań. Udało nam się obniżyć zużycie wody o 5 proc. Stale inwestujemy w technologie pozwalające oszczędzać wodę i energię. Prowadzimy ciągły monitoring. Zwracamy uwagę na zużycie wody w procesach produkcyjnych, technologicznych oraz pomocniczych – podkreśla ekspert.

Sam Browar w Elblągu osiągnął jeszcze lepszy wynik, schodząc do poziomu 2,7 hl wody na 1 hl piwa. To efekt nadzorowania poziomu zużycia wody oraz regularnie dokonywanych zmian w procesie warzenia piwa. W pierwszej piątce najbardziej efektywnych pod tym względem browarów Heinekena na świecie (a jest ich łącznie 130) jest jeszcze Arcyksiążęcy Browar w Żywcu.

Nasze działania rozpoczynamy od dbałości o czystość brzegów i zlewni potoku Leśnianka oraz od wspierania samorządów lokalnych w jej utrzymaniu. Nasza efektywność to wynik wdrażania nowoczesnych technologii oraz wysokiej kultury organizacyjnej – przekonuje Ryszard Szczotka.

Grupa Żywiec stale ogranicza również zużycie prądu – od 2008 roku udało się zmniejszyć o 7 proc. W 2015 roku na produkcję 1 hl piwa zużywano jedynie 72,7 MJ. Jednocześnie 99 proc. energii wykorzystanej do warzenia piwa pochodziła z odnawialnych źródeł. Co więcej, na polu energooszczędnościowym Browar z Elbląga znalazł się w czołówce – jest to piąty najoszczędniejszy energetycznie browar w całej Grupie Heineken.

Grupa Żywiec stale monitoruje swój wpływ na otoczenie, inwestuje w oszczędne i efektywne technologie, wykorzystuje energię pochodzącą z odnawialnych źródeł oraz prowadzi działania, która zamykają obieg gospodarki poprzez recykling. Jak pokazują dane, od 2008 roku wytwarzanie odpadów niepoddawanych recyklingowi na hektolitr piwa zredukowano o 92 proc. W trakcie produkcji jednego hektolitra piwa w browarach Grupy Żywiec tworzy się jedynie 10 gramów odpadów niepoddawanych recyklingowi.

Promowaniu tego typu proekologicznych inicjatyw służyć ma Światowy Dzień Ziemi, który obchodzony jest 22 kwietnia. Celem obchodów jest zwrócenie uwagi szerokiej opinii publicznej na to, jak istotna jest troska o środowisko naturalne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób

Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.

Transport

Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie

Ponad 85 mld  euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.

Transport

Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku

Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.