Newsy

Ponad 1 mln osób może mieć problem z odbiorem właściwej wersji programu regionalnego TVP w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. Problem białych plam może rozwiązać sygnał satelitarny

2014-05-05  |  06:35
Mówi:Marcin Ornass-Kubacki
Funkcja:prezes zarządu
Firma:ASTRA Central Eastern Europe
  • MP4
  • Aktualizacja 2014-05-05 15:52

    Kilkaset tysięcy Polaków ma problemy z dostępem do ogólnopolskich kanałów naziemnej telewizji cyfrowej i nie może odbierać właściwej wersji programu regionalnego TVP. Rozwiązaniem problemu może być udostępnienie sygnału satelitarnego – jak ma to miejsce w innych krajach Europy - uważa prezes zarządu Astra Central Eastern Europe. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji podkreśla, że – zgodnie z danymi z 25 kwietnia br. – dostęp do trzech multipleksów ma odpowiednio 98,6 proc., 98,5 proc., 99, 5 proc. populacji kraju.

    W większości krajów europejskich, gdzie proces cyfryzacji również się zakończył lub trwa, kanały telewizyjne i radiowe nadawane naziemnie są replikowane na satelicie. Dzięki takiemu rozwiązaniu w Polsce przeciętny Kowalski, jeśli miałby problemy z odbiorem naziemnym, bo mieszka w Tatrach albo na ścianie wschodniej, gdzie są zakłócenia sygnału, wystarczy, że zamontowałby niedużą antenę satelitarną i wtedy te same kanały lub dodatkowo jeszcze inne mógłby odbierać za pomocą satelity – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Ornass-Kubacki, prezes zarządu Astra Central Eastern Europe. 

    W wyniku procesu cyfryzacji naziemnej, zakończonego w lipcu ubiegłego roku, wiele gospodarstw domowych w Polsce utraciło dostęp do sygnału telewizyjnego. Prezes podkreśla, że utrudnienia dotknęły kilkaset tysięcy obywateli (w zależności od multipleksu). Dodatkowo ponad milion nie ma dostępu do właściwej wersji programu regionalnego TVP.

    To prawie 3 proc. gospodarstw domowych w naszym kraju, które po zakończeniu procesu cyfryzacji naziemnej mają ograniczony dostęp do regionalnych i ogólnopolskich stacji telewizyjnych – zwraca uwagę na skalę problemu Marcin Ornass-Kubacki. 

    Utrata sygnału dotyczy zwłaszcza mieszkańców m.in. województw dolnośląskiego, śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego. 

    Jest to związane z czynnikami geograficznymi, takimi jak np. górzyste ukształtowanie terenu lub zasięgami telewizji naziemnych. Docierają do nas informacje, że podobne problemy mają także mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego oraz ściany zachodniej – informuje Ornass-Kubacki.

    Jego zdaniem problemu tzw. białych plam można było uniknąć, prowadząc proces cyfryzacji dwutorowo i oferując widzom możliwość wyboru dwóch platform cyfrowych – satelitarnej i naziemnej.

    Sygnał satelitarny jest dostępny na terytorium całego kraju z jednakową mocą, czynniki geograficzne nie stanowią dla niego przeszkody – argumentuje prezes zarządu Astra CEE i jako przykład wymienia Czechy, Austrię i Wielką Brytanię, gdzie widzowie mogą odbierać sygnał cyfrowy drogą naziemną lub satelitarną.

    W jego ocenie takie rozwiązanie powinno zostać wdrożone również w naszym kraju, szczególnie w kontekście planowanego wprowadzenia przez rząd opłaty audiowizualnej. Marcin Ornass-Kubacki uważa, że priorytetem powinno być zapewnienie wszystkim Polakom technicznej możliwości odbioru telewizji.

    Trudno wymagać od obywateli ponoszenia tego rodzaju opłaty w sytuacji, gdy mają oni problem z dostępem do sygnału telewizyjnego – argumentuje prezes Astra CEE.

    Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało, że zgodnie z danymi z 25 kwietnia br. w zasięgu trzech multipleksów znalazły się odpowiednio: 98,6 proc., 98,5 proc. i 99,5 proc. Zdecydowana większość społeczeństwa ma więc dostęp do sygnału naziemnej telewizji cyfrowej. W przypadku sygnału analogowego możliwość odbioru dostępnych kanałów miało (w zależności od stacji) od 25 proc. do 86 proc. populacji kraju.


    Źródło informacji:
    Pismo przewodniczącego KRRiT do MAiC
    Komunikat MAiC

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.