Newsy

Początek wiosny to dobry moment na poważne zmiany w życiu. Impuls mogą dać również pracodawcy

2018-03-21  |  06:15

Wiosna to czas na zmiany i odnowę energetyczną. Wystarczy zmiana sposobu myślenia, obranie sobie celu i konsekwentne dążenie do niego, by poprawić swój dobrostan. Impulsem do działania mogą być również pracodawcy, którzy coraz częściej dbają o dobrostan swoich pracowników. Udostępnienie serwisu rowerowego czy dostawy świeżych owoców mogą zachęcić do zmiany stylu życia na zdrowszy, a akcje wolontariackie skłonić pracowników do zaangażowania na rzecz innych osób. Dobrostan pracowników nie powinien być jednorazową akcją, ale elementem strategii – podkreślają eksperci.

 Początek wiosny to bardzo dobry czas na zmiany. Robimy porządki, odkurzamy, myjemy okna, ale ważne jest, żebyśmy nie zapomnieli o porządkach w głowie. Zima to czas pełen stresu, braku słońca, nie ma czasu na endorfiny, a wiosną możemy odnowić energię życiową, która jest nam bardzo potrzebna. To czas, żeby zostawić samochód i zamienić go na rower, a zamiast fast-foodów wybrać coś zdrowego – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Katarzyna Kulig-Moskwa z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu.

Pierwsze promienie słońca to moment, kiedy większości osób wraca chęć do życia, mają więcej energii i pomysłów. Jak podkreśla ekspertka, im więcej energii życiowej, tym lepsza jakość życia. Pozytywne myślenie wpływa na wiele aspektów życia i na ogólnie rozumiany dobrostan. Dlatego taki stan warto utrzymywać dłużej tak, by zapał do zmian nie okazał się słomiany.

– Żeby zmiana się udała, trzeba postępować konsekwentnie: założyć sobie cel, a następnie konsekwentnie do niego dążyć. Jeżeli cel wydaje się nieosiągalny, trzeba podzielić go na etapy, by można było kontrolować proces zmian. On zachodzi powoli, należy też dać sobie przestrzeń na błędy, ale widzieć ten cel i wizualizować go. To dobry początek zmian – tłumaczy dr Katarzyna Kulig-Moskwa.

Naładowane pozytywnym myśleniem akumulatory mogą jednak nie wystarczyć na długo, jeśli nie zachowamy równowagi między pracą a życiem prywatnym. Zaburzenia w sferze work-life balance mogą się przełożyć na mniejszą motywację do pracy i zniechęcenie w życiu prywatnym. Nieumiejętność radzenia sobie z presją obowiązków może skutkować problemami emocjonalnymi czy agresją. Firmy nie zostawiają z tym pracowników samych sobie. Coraz więcej z nich rozwija obszar wellbeing.

– To przestrzeń w Polsce jeszcze bardzo mało znana, która polega na dbaniu o psychofizyczny dobrostan pracowników. Chodzi o to, żeby patrzeć na człowieka holistycznie w miejscu pracy, z jego mocnymi, słabymi stronami, z jego kondycją psychofizyczną. Wellbeing nie ma jednej definicji, ale staje się przestrzenią bardzo ważną w aspekcie zmian, które zachodzą, chorób cywilizacyjnych, stresu, które stają się bardzo kosztowne dla pracodawców – podkreśla ekspertka WSB we Wrocławiu.

Dobrostan pracowników przekłada się na ich produktywność i zaangażowanie do pracy. Sam pracownik czuje się bardziej lojalny wobec firmy i jest bardziej zmotywowany i kreatywny. Pracodawcy coraz częściej zdają sobie sprawę z tego, że równowaga między życiem prywatnym a zawodowym przynosi firmie określone korzyści. Jak przekonuje ekspertka, wellbeing nie powinien być jednorazową akcją, ale zaplanowaną strategią na lata.

 Wellbeing musi się stać wartością organizacyjną. Powinna być osoba, która będzie za to odpowiedzialna i będzie inicjować zmiany związane z dobrostanem pracowników – taki menadżer ds. szczęścia czy specjalista ds. wellbeing. Na poziomie operacyjnym mogą to być programy prozdrowotne, serwis rowerowy dla pracowników czy postawiony w kuchni obok kawiarki wyciskacz do owoców. To również szukanie sensu w miejscu pracy, czyli np. wolontariat pracowniczy. To także budowanie dobrych relacji i atmosfery w pracy. Ponieważ wellbeing jest stosunkowo nowym obszarem, inspiracji do działania pracodawcy mogą szukać, wymieniając się dobrymi praktykami, okazją będzie chociażby nadchodząca konferencja „Wellbeing w praktyce”, która odbędzie się 12 kwietnia br. we Wrocławiu – wymienia dr Katarzyna Kulig-Moskwa.

Koncepcję wellbeing rozwijają przede wszystkim korporacje. Także Polska idzie śladami krajów zachodnich, co wymusza też sytuacja na rynku pracy. Niskie bezrobocie sprawia, że pracodawcy muszą rozwijać pozapłacowe benefity, a przyjazne miejsce pracy, dbające o dobrostan pracowników, może stanowić istotne kryterium wyboru.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Transport

Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów

W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.