Newsy

Prawie połowa komputerów podłączonych do internetu jest zawirusowana

2013-04-11  |  06:05

Nawet 40 proc. komputerów podłączonych do internetu może być zainfekowanych. Często wirusy przenoszą bezpłatne aplikacje czy umieszczane w sieci najnowsze filmy. Część użytkowników lekceważy zagrożenie do chwili, kiedy ich komputery przestają właściwie działać.

 – Ok. 30-40 proc. wszystkich komputerów tzw. zwykłych użytkowników internetu jest zainfekowanych, co jest moim zdaniem przerażające. W Polsce jest bardzo podobnie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Mirosław Maj, prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Polscy deweloperzy tworzący aplikacje lekceważą bezpieczeństwo użytkowników przy tworzeniu programów.

 – Zjawisko to jest szczególnie widoczne w tzw. web aplikacjach, czyli serwisach internetowych, które są źródłem różnych korzyści finansowych czy promocyjnych, marketingowych wielu firm – wyjaśnia Mirosław Maj. – Praktyka pokazuje, że jeżeli się przeprowadza testy bezpieczeństwa web aplikacji to prawie wszystkie pokazują negatywne wyniki. Tymczasem web aplikacje mają dostęp do bardzo ważnych baz danych, w których są  np. dane osobowe. Naruszenie ich bezpieczeństwa jest niezwykle łatwe.

Często aplikacje, które są ściągane wyglądają niegroźnie i użytkownicy mogą z nich korzystać normalnie, bez zakłóceń. Jednak nie zdają sobie sprawy z ich ukrytego, szkodliwego działania.

 – Bywa, że aplikacje zawierają np. tzw. konie trojańskie. W efekcie hakerzy dostają się na nasz komputer i wykradają z niego dane, choć my nie zdajemy sobie z tego sprawy. Często ta aplikacja właściwie działa poprawnie z punktu widzenia naszych oczekiwań, ale ona robi jeszcze coś więcej, coś o czym nie wiemy i czego byśmy nie chcieli – tłumaczy Maj.

To zagrożenie dotyczy nie tylko aplikacji.

 – Większość premier filmowych, które są dostępne bardzo wcześnie w internecie, zawiera w sobie złośliwe oprogramowanie, które kończy się infekcją komputera – ostrzega rozmówca Newserii.

Choć prowadzona jest zakrojona na szeroką skalę akcja edukacyjna dotycząca bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, to nie jest ona wystarczająca.

 – Niestety, zawsze tak będzie, że będzie grupa użytkowników internetu, którzy nie są zainteresowani uświadomieniem sobie tych zagrożeń, bo nie po to oni się podłączyli do internetu, żeby się ich bać – mówi Maj. – Często interesują się dopiero w momencie, kiedy wystąpi problem. Edukacja jest bardzo ważna, ale to jest tylko jeden z elementów zapewnienia pełnego bezpieczeństwa.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.