Newsy

Prezes LOT-u: najpierw większe przychody i cięcia kosztów, potem prywatyzacja

2013-05-13  |  06:50

Na początek zwiększenie przychodów, zmniejszenie kosztów, a docelowo prywatyzacja LOT-u – taki plan ma prezes polskiego przewoźnika Sebastian Mikosz. Zwolnienia, choć jest o nich głośno, nie są najważniejszym elementem restrukturyzacji. Droga do rozmów z potencjalnymi inwestorami stoi otworem – Sejm w piątek uchylił ustawę o przekształceniu własnościowym PLL LOT, co oznacza, że państwo nie musi być większościowym udziałowcem w lotniczej spółce. tym samym staje się możliwa jej sprzedaż. 

 – Od samego początku jestem zwolennikiem tezy, że prywatyzacja jest elementem niezbędnym i koniecznym do tego, żeby LOT trwale zaistniał na rynku – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Sebastian Mikosz, prezes zarządu PLL LOT. – Cała branża przeżywa ogromne trudności, LOT też, więc dla mnie nie jest to w kategoriach tego, czy się da, czy się nie da uratować. Jeśli jest wola w załodze i jest wiara, to to zrobimy.

Mikosz podkreśla, że na całym świecie trwa konsolidacja w branży lotniczej. Niedawno Korean Air kupił duży, choć mniejszościowy pakiet akcji czeskich linii CSA. Łączą się również wielkie amerykańskie linie – US Airways i American Airlines.

Do tego na polskim rynku rośnie konkurencja. Coraz więcej przewoźników oferuje rejsy z polskich miast. W ostatnich miesiącach rejsy do Warszawy uruchomili dwaj potentaci z rejonu Zatoki Perskiej – Emirates i Qatar Airways. Według Mikosza, to wszystko potwierdza, że mamy do czynienia z rynkiem globalnym. Dlatego konsolidacja jest jedynym sposobem na przetrwanie.

Prezes LOT-u podkreśla, że w takich warunkach nie można już mówić o przewoźnikach narodowych, a co najwyżej o europejskich. Dlatego nie należy obawiać się utraty kontroli nad linią przez Skarb Państwa, choć jest to dla wielu osób trudne do zaakceptowania. Mikosz widzi przyszłość linii w jednej z dużych, międzynarodowych grup lotniczych, jednak zakłada, że marka „LOT” zostanie utrzymana.

 – Dla mnie jest jednoznaczne, że najlepszym rozwiązaniem dla LOT-u byłoby zostać częścią większej grupy lotniczej, holdingu lotniczego, po to, żeby oferować jak najwięcej przewozów z Warszawy, ale też po to, żeby być wkomponowanym w większą strukturę, która jest w stanie zapewnić LOT-owi trwałą obecność na rynku światowym – zapowiada Sebastian Mikosz. – Najlepszym rozwiązaniem dla nas jako dla firmy jest zostać częścią tego procesu i po prostu istnieć dalej pod własną marką tak jak wszyscy przewoźnicy, którzy się integrują, ale mając silnego partnera.

Do tej pory władze nie prowadziły rozmów z potencjalnymi zainteresowanymi partnerami, ponieważ na drodze stała ustawa o przekształceniach własnościowych, zgodnie z którą Skarb Państwa musi posiadać minimum 51 proc. udziałów w PLL LOT. 10 maja posłowie zadecydowali o jej uchyleniu.

Prywatyzacja może być jednak utrudniona przez poważny kryzys branży lotniczej, zwłaszcza w Europie. A zgodnie z unijnym prawem, spółki spoza Wspólnoty nie mogą być większościowymi udziałowcami linii lotniczych zarejestrowanych na terenie UE.

Mikosz podkreśla, że w celu zainteresowania inwestorów LOT musi przede wszystkim zwiększyć przychody i zmniejszyć koszty. Wiąże się to ze zwolnieniami, ale nie są one najważniejszym elementem planu restrukturyzacji.

 – Moją dewizą jest to, żeby LOT więcej zarabiał, czyli więcej latał, miał większe przychody, to matematycznie jest najprostszy sposób na obniżenie kosztów, bo jeśli jesteśmy w stanie tą samą flotą i nawet zmniejszoną trochę załogą wykonać więcej rejsów dziennie i więcej zarobić, automatycznie mamy niższe koszty – mówi prezes LOT-u.

Do ostrzejszych cięć kosztów może jednak zmusić Komisja Europejska, która musi zaakceptować plan restrukturyzacji i pomocy finansowej z budżetu państwa. Mikosz podkreśla jednak, że wykona zalecenia Brukseli, ale będzie starał się maksymalnie ograniczyć cięcia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.