Mówi: | Rajmund Szulc |
Funkcja: | Prezes Związku Polskich Plantatorów Chmielu |
Producenci chmielu narzekają na trudną sytuację. Szansą dla nich jest rosnące spożycie piwa
Polscy plantatorzy chmielu narzekają na trudną sytuację w branży. Twierdzą, że dzisiaj produkcja chmielu staje się nieopłacalna i trudno jest im konkurować z producentami z Europy i Stanów Zjednoczonych. Problemem jest też to, że chmiel z Polski kupowały głównie małe browary. Teraz to się zmienia. Od tego roku jeden z głównych graczy na rynku, Grupa Żywiec, zapowiedziała, że chmiel używany do warzenia kilkunastu piw w jej 5 browarach pochodzić będzie tylko od polskich rolników.
Szansą dla plantatorów chmielu jest rosnące spożycie piwa. U polskich producentów zaopatrują się przede wszystkim małe, lokalne browary, ale i duże holdingi. W celu zwiększenia wykorzystania chmielu z produkcji krajowej odbyło się wiele spotkań z przedstawicielami browarów zlokalizowanych w Polsce. W ich wyniku branża ta deklaruje zmianę polityki zakupowej i znaczny wzrost zakupów produktów chmielowych wytworzonych z polskiego chmielu ze zbiorów 2013 r.
Grupa Żywiec, producent m.in. Warki, Królewskiego czy Żywca, od trzech lat 95 proc. chmielu kupuje od polskich plantatorów. Zgodnie z deklaracjami władz firmy począwszy od tego roku będzie to już 100 proc. Firma stara się też promować polski chmiel za granicą. W efekcie piwa z polskiego chmielu warzono na Słowacji, Macedonii, Hiszpanii, Nigerii i Holandii.
– Grupa Żywiec działa głównie na terenie Polski, dlatego chcemy warzyć nasze polskie piwa z chmielu od polskich rolników, w pierwszej kolejności – dla naszych polskich konsumentów. Dziś wszystkie piwa produkowane w naszych browarach warzone są z wykorzystaniem polskiego chmielu – mówi Xavier Belison, prezes Grupy Żywiec.
Podkreśla, że zgodnie z przygotowanym w ubiegłym roku raportem Ernst & Young o wpływie Grupy na otoczenie społeczno-gospodarcze w Polsce, fakt, że firma korzysta z krajowego chmielu i słodu przekłada się na 2,5 tys. miejsc pracy, przede wszystkim w rolnictwie.
Polska jest czwartym w Unii Europejskiej producentem chmielu, zaraz po Niemczech, Czechach i Słowenii. Wskutek światowej nadprodukcji w latach 2010-2012 i malejącego zużycia tej rośliny zapotrzebowanie na chmiel z Polski w ostatnich latach systematycznie malało. W ciągu ostatnich trzech lat systematycznie, z roku na rok zmniejszała się powierzchnia upraw, również z powodu powodzi w 2010 roku na Lubelszczyźnie – pod koniec 2011 roku było to ponad 1650 ha, dziś – mniej niż 1500 ha. Nie wszystkie są plantacjami produkcyjnymi.
– W związku z trudną sytuacją na rynku, plantacji nam corocznie ubywa – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Rajmund Szulc, prezes Związku Polskich Plantatorów Chmielu.
W ciągu ostatniego roku działalność zamknęło ponad czterdziestu plantatorów chmielu – wynika z informacji Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W 2012 roku było ich 648. Większość z nich na Lubelszczyźnie i w Wielkopolsce, głównie w okolicach Nowego Tomyśla.
Jak podkreśla Rajmund Szulc, po roku 2009 produkcja chmielu stała się nieopłacalna, bo ceny są za niskie. Tegoroczne kształtują się na poziomie cen z lat ubiegłych, czyli ok. 12 zł/ kg . Producenci liczą na pomoc rządu.
– Uważam, że rząd powinien wspierać produkcję chmielu – mówi szef ZPPCh. – Sama konstrukcja nośna, zestaw maszyn i urządzeń do uprawy, zbiorów i suszenia chmielu to są poważne wydatki, natomiast same zakładanie plantacji, nasadzenia, to jest okres trzech lat.
Zdaniem Rajmunda Szulca, kluczowa dla konkurencyjności polskich plantatorów będzie zmiana struktury upraw. Dziś w kraju uprawia się trzy podstawowe odmiany chmielu.
– Lubelski, Marynka i Magnum. Szczególnie ta pierwsza cieszy się zainteresowaniem wśród browarników. Jest to odmiana o bardzo dużych właściwościach technologicznych, co prawda posiada niewielką zawartość alfa-kwasów, ale ma bardzo piękny bukiet aromatów – wyjaśnia Szulc. – Należałoby dokonać nasadzeń nowej odmiany. Producenci chmielu będą zmuszeni do wymiany nasadzeń, głównie odmiany Marynka, ze względu na to, że odmiana ta nie ma zainteresowania wśród browarników.
Podkreśla, że trwają intensywne działania, które mają na celu reprodukcję sadzonek. Prezes Związku Polskich Plantatorów Chmielu ma nadzieję, że polskim chmielarzom uda się przetrwać trudny czas i pozostać w grupie liczących się na świecie producentów.
– Roślina chmielowa wymaga bardzo dużej wiedzy, przede wszystkim jest rośliną specyficzną ze względu na to, że jest bardzo wysoka [6-7 metrów – red.] i wymaga odpowiedniej pielęgnacji, nawożenia, ochrony i w odpowiednim czasie zbioru – mówi Szulc.
Światowa produkcja chmielu w ubiegłym roku wyniosła 89 tys. ton, z czego 70 proc. pochodziło z Niemczech i Stanów Zjednoczonych. Browarnicy podkreślają, że rynek jest wciąż pod presją ze względu na ubiegłoroczną nadpodaż zbiorów, co wpływa na niższe ceny. Taka sytuacja może utrzymywać się przez kolejne 2-3 lata.
[zdjęcia] uprawy chmielu
Czytaj także
- 2024-02-16: Produkcja cukru pod dużą presją kosztową. Dobre zbiory buraka nie przełożą się na spadek cen
- 2024-02-19: Po trudnym 2023 roku branża piwowarska oczekuje ożywienia na rynku piwa. Od kilku lat udział w sprzedaży zwiększa piwo bezalkoholowe
- 2023-12-22: Mimo rekordowo niskich zbiorów tegoroczny sezon był dla producentów jabłek udany. Sadownicy walczą jednak z rosnącymi kosztami
- 2023-12-04: Producenci części motoryzacyjnych i warsztaty nie są gotowe na 2035 rok. Dla wielu z nich konieczna będzie zmiana profilu działalności
- 2023-11-14: Polskie mleczarstwo na zielonej ścieżce. Wdrożenie proekologicznych zmian przełoży się na wzrost cen nabiału
- 2023-11-28: Pogorszenie koniunktury w mleczarstwie. W tych warunkach trudno planować inwestycje w cele środowiskowe
- 2023-11-07: Planowany zakaz rejestracji aut spalinowych od 2035 roku będzie wyzwaniem. Polska może się stać samochodowym skansenem Europy
- 2023-11-10: Domy modułowe z Polski trafiają głównie do Niemiec i Skandynawii. Szerokie perspektywy otworzy przed producentami proces odbudowy Ukrainy
- 2023-09-20: Rośnie konsumpcja aronii w Polsce i na świecie. Mimo to uprawa jest na granicy opłacalności
- 2023-09-13: Produkcja papryki w Polsce na skraju opłacalności. Szkodzi nadmierny import i polityka cenowa dużych sieci handlowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii
– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.
Finanse
Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach
Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.
Transport
Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów
W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.