Newsy

Prof. Gatnar (RPP): Jest za wcześnie na euro w Polsce. Najpierw polskie firmy muszą się wzmocnić, a sama strefa euro powinna wyeliminować występujące w niej nierównowagi

2019-05-30  |  06:25

Płynny kurs złotego wspiera konkurencyjność polskich eksporterów, co napędza krajową gospodarkę, a ryzyko kursowe nie ma wielkiego wpływu na ich działalność – uważa prof. dr hab. Eugeniusz Gatnar, członek Rady Polityki Pieniężnej. Dlatego jego zdaniem z przyjęciem euro trzeba poczekać, aż zrównamy się z unijną średnią pod względem PKB per capita, a polskie firmy w większym stopniu uniezależnią się od międzynarodowych korporacji.

– Wstąpienie do strefy euro, mówią o tym zwolennicy tego kroku, pozwoliłoby uniknąć ryzyka kursowego. Ale to tak naprawdę nie jest ryzyko polskich przedsiębiorstw, tylko zagranicznych korporacji, które działają w naszym kraju – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. dr hab. Eugeniusz Gatnar, członek Rady Polityki Pieniężnej. – Polski eksport w 44 proc. jest wewnątrzkorporacyjny, a więc polskie przedsiębiorstwa produkują i eksportują wewnątrz międzynarodowych korporacji – samochodowych czy sprzętu AGD. To też był – moim zdaniem – powód, dla którego Słowacja wstąpiła do strefy euro, chociaż była dość słabo rozwiniętą gospodarką. Tam ten eksport wewnątrzkorporacyjny sięga 80–90 proc., więc dla tych zagranicznych firm to ryzyko kursowe było istotne.

Jego zdaniem dla polskich firm to ryzyko pomijalne, natomiast dzięki posiadaniu własnej waluty i korzystnemu kursowi złotego mogą one być konkurencyjne cenowo, co ułatwia zdobywanie zagranicznych kontrahentów. W I kwartale 2019 r. eksport z Polski wyniósł 243,7 mld zł, czyli 56,6 mld euro. O ile w złotych wzrost rok do roku wyniósł 7,6 proc., to w euro już tylko 4,4 proc. W ubiegłym roku sytuacja była wprawdzie odwrotna, ale różnica dużo mniejsza – przez cały 2018 rok eksport wzrósł w polskiej walucie o 6,5 proc., w unijnej – o 7,0 proc.

– Powinniśmy poczekać na odpowiedni poziom rozwoju naszej gospodarki. Moim zdaniem on jeszcze nie nastąpił – przekonuje członek RPP. – Polscy przedsiębiorcy są konkurencyjni przede wszystkim ze względu na koszty działalności. Kurs złotego pozwala utrzymać konkurencyjność polskich firm, więc eksport rośnie i napędza polską gospodarkę. Uważam, że czas na wejście do strefy euro powinien nastąpić wtedy, kiedy polskie przedsiębiorstwa staną się w większym stopniu samodzielne i innowacyjne.

W ciągu 15 lat członkostwa w Unii Europejskiej Polska otrzymała w postaci dotacji 159,4 mld euro, wpłacając do wspólnej kasy 52 mld euro. Netto zyskała więc ponad 107 mld euro, odpowiednik ok. 440 mld zł. Połowa tej kwoty pomogła zmodernizować polską wieś, w 27 proc. środki te wsparły inwestycje publiczne, krajowe i samorządowe, a w 4 proc. – prywatne. Wybudowano i zmodernizowano blisko 15,5 tys. km autostrad, dróg ekspresowych, dróg krajowych, wojewódzkich, powiatowych i gminnych, a także prawie 4,5 tys. linii kolejowych. Powstały oczyszczalnie ścieków, linie wodociągowe, zakupiono ekologiczne środki transportu publicznego. Ponad 290 tys. osób otrzymało wsparcie na uruchomienie działalności gospodarczej. Rośnie też zamożność Polaków.

– Na razie PKB na głowę mieszkańca wynosi 70 proc. średniej unijnej. Gdybyśmy osiągnęli tę średnią, moglibyśmy rozważyć wstąpienie do strefy euro. Chodzi o to, żeby nie powtórzyć losu innych krajów, które wstępowały do niej za szybko – uważa prof. Eugeniusz Gatnar. – Strefa euro nie jest idealnym ekonomicznym tworem, występują tam bardzo silne nierównowagi między bogatą północą a biednym południem. Chciałbym, żebyśmy wstępowali do strefy, która jest bardziej równomiernie rozwinięta. Na razie musi ona poradzić sobie ze swoimi słabościami. Jeżeli to zrównoważenie nastąpi, moglibyśmy taki krok rozważyć.

Jeszcze w 2004 roku PKB per capita wynosił w Polsce niespełna połowę średniej unijnej, a w 2017 roku zbliżył się do 70 proc. Tylko w ciągu dekady 2008–2017 wzrósł on z 9,6 tys. euro do 12,2 tys. euro. Według rządowych szacunków około 2020 roku Polska ma szansę osiągnąć około 75 proc. średniego poziomu PKB per capita dla UE. To niesie ze sobą jednak zmianę proporcji między środkami wpłacanymi do wspólnego unijnego budżetu a otrzymywanymi z niego na rozwój.

– Jesteśmy teraz siódmą gospodarką Unii Europejskiej. Im będziemy bogatsi, im będziemy się lepiej rozwijali, tym mniej pieniędzy dostaniemy – zastrzega członek RPP. – Kiedy do UE wstąpią takie kraje. jak Albania, Bośnia, Hercegowina, Macedonia, inne kraje z południa Europy, będziemy wtedy już potężną, bardzo silną gospodarką europejską. Musimy oswoić się z myślą, że będziemy wtedy płacić do budżetu unijnego więcej niż otrzymywać. Unia Europejska to nie jest bankomat, to jest wspólnota, która pomaga krajom słabiej rozwiniętym, by dorównały krajom bogatszym.

Wypowiedź z 7 maja 2019 r.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Regionalne

Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

Transport

Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

Polityka

Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.