Newsy

Instytut Jagielloński: decyzja ws. prywatyzacji Polskiego Cukru powinna zapaść jak najszybciej

2012-08-10  |  06:40
Mówi:Marcin Roszkowski
Funkcja:Prezes Zarządu
Firma:Instytut Jagielloński
  • MP4

     – Wstrzymany wiosną proces prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej powinien być kontynuowany i to poprzez sprzedaż akcji pracownikom i plantatorom – uważa Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego. Zarówno eksperci, jak i przedstawiciele resortu skarbu państwa coraz częściej skłaniają się ku takiemu modelowi, zamiast prywatyzacji przez warszawską giełdę. – W ten sposób rząd utrzyma narodowy charakter spółki i zapobiegnie groźbie wrogiego przejęcia przez zagranicznego konkurenta – podkreśla ekspert.

    Zdaniem Marcina Roszkowskiego prywatyzacja Krajowej Spółki Cukrowej jest bardzo wrażliwa, głównie ze względu na jej wielkość, znaczenie dla rynku i regulacje, które tej branży dotyczą.

     – Rynek cukru jest rynkiem regulowanym, mamy kwoty, do których zobowiązują nas regulacje unijne i traktaty, ale w zamian za to plantatorzy dostają dopłaty. Poza tym, w Polsce bardzo duża grupa osób: pracowników, rolników i plantatorów jest zaangażowanych w produkcję cukru – wymienia Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego. – Mówimy o spółce, która ma 40 proc. polskich kwot. To jest duży gracz: siedem cukrowni i 17 tys. plantatorów, czyli bardzo duże przedsiębiorstwo.

    Do tej pory rząd rozważał dwie opcje prywatyzacji: sprzedaż przez giełdę oraz prywatyzację plantatorsko-pracowniczą. Według ostatnich deklaracji, skłania się raczej ku drugiemu rozwiązaniu.

     – To rozwiązanie ma bardzo dużo plusów, ponieważ zatrzymuje tę spółkę na pewno w polskich rękach. W rozwiązaniu giełdowym mamy pewną wrażliwość, którą trzeba wziąć pod uwagę, że ten segment rynku może uciec w obce ręce. Rząd wycofuje się z tego pomysłu, który ten segment gospodarki naraża na pewne ryzyko wrogiego przejęcia – podkreśla ekspert.

    Wybór modelu prywatyzacji przez giełdę oznaczałby, że prawdopodobnie polski koncern trafiłby w ręce zagranicznej konkurencji, ale to nie wszystkie jego wady.

     – Aktywa Krajowej Spółki Cukrowej to m.in. kwoty cukrowe. Kupując większość w tej spółce, ktoś kupuje również wspomniane kwoty i może nimi dowolnie obracać. To ma wpływ na 17 tys. osób i ich rodziny. Pozwolenie na zupełnie wolnorynkową grę spowoduje duże zamieszanie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria prezes Instytutu Jagiellońskiego.

    Model plantatorsko-pracowniczy, zdaniem Marcina Roszkowskiego, w większym stopniu uwzględnia interesy pracowników spółki i współpracujących z nią plantatorów. Jest również szybszym rozwiązaniem niż przygotowanie Krajowej Spółki Cukrowej do debiutu na GPW.

     – Szacujemy, że przygotowanie takiej transakcji potrwa ok. dwóch kwartałów. W przypadku giełdy byłoby to dodatkowe sześć miesięcy, bo wymagałoby to zmiany ustawy o przekształceniach w polskim przemyśle cukrowym – wyjaśnia Marcin Roszkowski.

    Model plantatorsko-pracowniczy sprawdził się też m.in. na rynkach francuskim i niemieckim. 

     – Stwarza on silne zaplecze surowcowe poprzez relacje między producentem a dostawcą buraków cukrowych, a ponadto gwarantuje trwałość uprawy buraka cukrowego. Oddanie akcji spółki w ręce osób najbardziej z nią związanych, czyli pracowników i plantatorów, da ich posiadaczom dodatkową motywację do efektywnego działania – czytamy w stanowisku Instytutu Jagiellońskiego.

    W opinii Marcina Roszkowskiego, na przeciągającym się procesie prywatyzacji tracą przede wszystkim sami zainteresowani, czyli pracownicy i plantatorzy buraków cukrowych.

     – Spółka przynosi 260-280 mln zł zysku netto rocznie i właściciel, czyli Skarb Państwa czerpie z tego dodatkowe korzyści. Plantatorzy i producenci sprzedają i z tego mają marżę, ale jeśli byliby właścicielami mieliby dodatkowy przychód z tytułu dywidendy z przedsiębiorstwa, które tworzą i za które biorą odpowiedzialność – podkreśla prezes IJ.

    Dlatego – jego zdaniem – z ich punktu widzenia, ale również z perspektywy rynku, prywatyzacja powinna być przeprowadzona jak najszybciej.

     – Problem polega na tym, że MSP ma nieco inną optykę, bo za resortem stoi Ministerstwo Finansów – mówi ekspert. – MSP prywatyzując łata dziurę budżetową. Całej reszcie zależy na czasie, elastyczności i przejrzystości procesu.

    Krajowa Spółka Cukrowa to największy gracz na polskim rynku (40 proc. udziałów) i jeden z największych w Europie. W ostatnim okresie koncern przeszedł trudny proces restrukturyzacji, ale efekty tych wysiłków już widać. W roku obrotowym 2010/2011 KSC odnotowała dodatni wynik finansowy i rekordową wartość zysku EBITDA.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.