Newsy

Wojna w Ukrainie może wymusić rewizję założeń Europejskiego Zielonego Ładu w rolnictwie. Należy przyjrzeć się m.in. marnowaniu żywności

2022-06-08  |  08:30

– W Polsce marnuje się ok. 5 mln ton żywności rocznie. W sytuacji, kiedy wojna za wschodnią granicą może spowodować globalne zakłócenia bezpieczeństwa żywnościowego, nie możemy sobie pozwolić na takie marnotrawstwo. To absolutnie jest jeden z celów, który powinien zostać podjęty z odpowiednią powagą w ramach Europejskiego Zielonego Ładu i przełożony na praktyczne działania państw europejskich – mówi Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej. Jak podkreśla, Komisja Europejska powinna w tej chwili na nowo rozważyć kształt unijnej polityki rolnej oraz redefiniować zawarte w nich cele, aby nie osłabiać dodatkowo konkurencyjności polskiego i europejskiego rolnictwa w obecnej, i tak trudnej już sytuacji związanej z wojną w Ukrainie.

– Polityka związana z zeroemisyjną produkcją, ochroną klimatu i troską o Ziemię, którą tak naprawdę pożyczamy od swoich dzieci, jest niezbędna. Ale dziś pewna weryfikacja założeń Europejskiego Zielonego Ładu w rolnictwie jest konieczna. Potrzebujemy polityki związanej z ochroną klimatu, która nie będzie zaburzała bezpieczeństwa żywnościowego w Europie oraz konkurencyjności produkcji polskiego rolnictwa – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Monika Piątkowska.

Zarówno Ukraina, jak i Rosja są znaczącymi eksporterami pszenicy, kukurydzy, jęczmienia i rzepaku. Ze względu na działania wojenne wstrzymane zostały dostawy z tych kierunków do Europy. Ukraińskie porty na Morzu Czarnym są zablokowane od początku rosyjskiej inwazji, co uniemożliwia eksport. Dodatkowo tegoroczne zasiewy u naszego wschodniego sąsiada będą niższe niż dotychczas. Te problemy już windują ceny na światowych rynkach, a sytuację pogarsza jeszcze wzrost cen energii i paliw, które znacząco zwiększają koszty produkcji w przemyśle spożywczym, oraz skokowe podwyżki cen nawozów niezbędnych w rolnictwie. Wielu rolników jest zmuszonych ograniczyć nawożenie, co finalnie może się przełożyć na spadek jakości i ilości plonów, co pogorszy i tak już trudną sytuację związaną z wojną w Ukrainie.

– Z danych organizacji COCERAL (europejskie stowarzyszenie reprezentujące handel m.in. zbożami, ryżem, paszami, olejami i tłuszczami – red.) wynika, że plonowanie zbóż ulegnie zakłóceniu. Produkcja zbóż w Europie – głównie kukurydzy i pszenicy – może się zmniejszyć o od 8 do 35 proc. w zależności od scenariusza. To jest niepokojąca informacja, którą trzeba dokładnie przeanalizować w kontekście tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą – mówi prezes Izby Zbożowo-Paszowej

Wojna w Ukrainie, wzrost cen surowców energetycznych i zakłócenia w łańcuchach dostaw powodują, że ceny żywności rosną. Odzwierciedlają to m.in. wskaźniki indeksu cen żywności FAO FFPI (Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa), które są w tej chwili na historycznie najwyższych poziomach. To z kolei powoduje, że dla najbiedniejszych dostęp do produktów żywnościowych staje się ograniczony. Jak podaje UNICEF, szczególnie trudna jest sytuacja w biedniejszych regionach świata, w których 90 proc. żywności pochodzi z importu – w Egipcie, Libanie, Libii, Sudanie, Syrii i Jemenie, które jeszcze przed zakłóceniami dostaw z Ukrainy zmagały się z trudną sytuacją spowodowaną kryzysem ekonomicznym, konfliktami i podwyżkami cen. W krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej tylko 36 proc. dzieci ma zbilansowaną dietę niezbędną do prawidłowego rozwoju, a co piąte jest zbyt niskie jak na swój wiek. Eksperci przestrzegają, że w ciągu kilku kolejnych miesięcy światu może zagrozić kryzys żywnościowy.

– Wojna za naszą wschodnią granicą zaburzyła bezpieczeństwo żywnościowe i produkcję żywności w Europie. To jest wyzwanie dla państw UE – mówi Monika Piątkowska. – Niestety Komisja Europejska nie dokonała wcześniej rzetelnej, kompleksowej analizy wpływu wdrożenia Europejskiego Zielonego Ładu na konkurencyjność europejskiego rolnictwa i bezpieczeństwo żywnościowe. To jest właśnie moment, kiedy powinniśmy do tego wrócić. Te elementy związane z ochroną klimatu, polityką niemarnowania żywności, zwiększaniem innowacyjności i rolnictwem precyzyjnym należy kontynuować i rozłożyć na konkretne kroki w poszczególnych latach. Trzeba jednak mocno zweryfikować założenia Europejskiego Zielonego Ładu pod kątem konkurencyjności naszego rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego Europy. I tutaj mamy duży obszar nie tylko do przedyskutowania, ale i zmian dokumentów programowych w tym zakresie.

Prezes Izby Zbożowo-Paszowej wskazuje, że problemem, do którym powinno się koniecznie zająć w ramach Europejskiego Zielonego Ładu, jest marnowanie żywności. Ten aspekt jest niedoceniany, tymczasem – jak wynika z ubiegłorocznego raportu ONZ – na całym świecie marnowanych jest prawie miliard ton żywności rocznie, w Europie to blisko 88 mln ton. Marnotrawienie i straty żywności są przyczyną około 10 proc. emisji powodujących kryzys klimatyczny. Problem występuje też w Polsce – według danych PROM każdego roku w śmieciach ląduje blisko 5 mln t żywności, za co w większości (3 mln t) odpowiedzialne są polskie gospodarstwa domowe. To tak jakby w każdej sekundzie w polskich domach do śmieci trafiało 92 kg jedzenia.

– W sytuacji kiedy wojna za wschodnią granicą może spowodować globalne zakłócenia bezpieczeństwa żywnościowego, gdy 600 mln ludzi na świecie głoduje, nie możemy sobie pozwolić na takie marnotrawstwo. To jest absolutnie jeden z głównych celów, który powinien zostać podjęty z odpowiednią powagą w ramach Europejskiego Zielonego Ładu i przełożony na praktyczne działania państw europejskich – podkreśla Monika Piątkowska. – Drugą kwestią, która wiąże się też z ochroną klimatu, jest rolnictwo precyzyjne. Polska na razie jest na szarym końcu, jeżeli chodzi o innowacje i rolnictwo precyzyjne. To jest wyzwanie, które również powinno zostać podjęte.

Europejski Zielony Ład w rolnictwie będzie realizowany głównie w ramach dwóch strategii. Pierwsza z nich, „Od pola do stołu”, ma za zadanie zmienić europejski sektor żywności tak, aby zmniejszyć jego ślad środowiskowy i klimatyczny. KE wyznaczyła w tym zakresie ambitne cele, m.in.: redukcję stosowania pestycydów o 50 proc. i nawozów o 20 proc. oraz zwiększenie udziału upraw ekologicznych do 25 proc. przed końcem obecnej dekady, a także poprawę dobrostanu zwierząt – o połowę ma spaść sprzedaż środków drobnoustrojowych (antybiotyków) dla zwierząt hodowlanych. Druga, „Strategia na rzecz bioróżnorodności”, skupia się z kolei na różnorodności biologicznej, ochronie gatunków i ekosystemów oraz większej równowadze między przyrodą a rolnictwem.

W marcu br. Komisja Europejska ustanowiła europejski mechanizm gotowości i reagowania na kryzysy związane z bezpieczeństwem żywnościowym, w ramach którego przewidziano m.in. pakiet wsparcia w wysokości 500 mln euro, w tym wykorzystanie rezerwy kryzysowej, dla producentów najbardziej dotkniętych skutkami wojny. Ponadto od 16 października br. więcej będzie zaliczek na płatności bezpośrednie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Szybki rozwój 5G w Orange Polska. Do końca roku operator uruchomi 3 tys. stacji dających dostęp do nowej technologii

– W całym kraju jest już 1,5 tys. stacji 5G obsługujących pasmo C, ale cały czas pracujemy nad zwiększeniem zasięgu i włączamy kolejne. Do końca roku klienci Orange Polska będą korzystać łącznie z 3 tys. stacji, które włączamy zarówno w dużych aglomeracjach, jak i w mniejszych miejscowościach – zapowiada Jolanta Dudek, wiceprezes Orange Polska ds. rynku konsumenckiego. Jak podkreśla, ta technologia, która na dobre ruszyła w Polsce z początkiem tego roku, jest dla konsumentów rewolucją w korzystaniu z mobilnego internetu. Wraz z jej upowszechnianiem Polacy kupują też coraz więcej telefonów obsługujących sieć 5G – łącznie w ich rękach jest już 3,25 mln takich smartfonów, a dostępność takiego sprzętu poprawiają coraz bardziej przystępne ceny.

Finanse

Trwają prace nad reformą finansowania samorządów. Mają zyskać większą autonomię i niezależność budżetu od zmian w podatkach

Ministerstwo Finansów przedstawiło założenia reformy finansowania jednostek samorządu terytorialnego. Resort przekonuje, że po jej wprowadzeniu dochody samorządów będą wyższe i niezależne od decyzji podatkowych podejmowanych na szczeblu centralnym. Dochody JST mają być określane poprzez wskazanie procentowego udziału danej jednostki w dochodach podatkowych na jej terenie, nie tylko w przypadku PIT-u i CIT-u, ale też podatku zryczałtowanego. Ministerstwa do końca maja mają też dokonać przeglądu zadań zlecanych samorządom, co będzie służyć ich wystandaryzowaniu.

Transport

Nadchodzi kumulacja inwestycji finansowanych ze środków UE. Wykonawcy muszą się przygotować na problemy z dostępnością kadr i zasobów

W związku z odblokowaniem środków unijnych firmy – zwłaszcza z sektora budowlanego – spodziewają się w tym roku boomu w inwestycjach infrastrukturalnych. Barierą dla ich realizacji może się jednak okazać dostępność rąk do pracy. Przedsiębiorcy obawiają się też, że kumulacja inwestycji w krótkim czasie może pociągnąć za sobą wzrost popytu nie tylko na kadry, ale i materiały czy specjalistyczne usługi podwykonawcze, co z kolei może się przełożyć na wzrost cen. – Od strony formalnej jesteśmy przygotowani do poradzenia sobie z tą kumulacją. Jest możliwość punktowych zmian w prawie zamówień publicznych i tego nie wykluczam – mówi Hubert Nowak, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.