Newsy

Nietoperze mają być lepiej chronione. W Polsce występuje 26 gatunków, ale ich populacja jest coraz mniejsza

2019-08-21  |  06:15
Mówi:Bartłomiej Popczyk
Firma:Wydział Nauk o Zwierzętach, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
  • MP4
  • W Polsce występuje 26 gatunków nietoperzy. 16 z nich można spotkać na terenie Nadleśnictwa Jabłonna. Dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej umożliwi nadleśnictwu monitoring latających ssaków występujących na tym terenie oraz aktywną ochronę. Więcej ma być miejsc rozrodu, noclegowisk i schronień w okresach migracji. Wszystko po to, by zwiększyć wciąż malejącą populację nietoperzy. Te zwierzęta są niezastąpione w gospodarce leśnej, ale i dla ludzi – w ciągu nocy jeden nietoperz zjada nawet kilka tysięcy komarów.

     Obszar Nadleśnictwa Jabłonna ma szereg walorów, które pozwalają mu być wyjątkowym w zakresie chiropterofauny, czyli nietoperzy. To obszar, na którym znajdują się zarówno tereny zurbanizowane, jak i lasy. Po drugie, na jego terenie znajduje się obszar Natura 2000 Forty Modlińskie, który został ustanowiony dla ochrony gatunków nietoperzy, które zimują w fortyfikacjach – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Bartłomiej Popczyk z Wydziału Nauk o Zwierzętach Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

    Obecnie w Polsce żyje 26 gatunków nietoperzy – wszystkie objęte są ścisłą ochroną. Dla 7 gatunków wyznaczane są obszary Natura 2000. Obejmują one kolonie i żerowiska takich gatunków, jak podkowiec mały, podkowiec duży, mopek, nocek łydkowłosy, nocek orzęsiony, nocek duży i nocek Bechsteina. Na terenie Nadleśnictwa Jabłonna mieszka aż 16 gatunków.

    – To gatunki, które są cenne z uwagi na ich znaczenie w ramach sieci Natura 2000. Mówimy tutaj głównie o mopku albo nocku dużym, które są gatunkami szczególnie chronionymi przez Unię Europejską. W Fortach Modlińskich mamy duże zimowiska mopka, ale także mamy jedną z bardzo nielicznych kolonii rozrodczych nocka dużego, który występuje pod ziemią – wymienia Bartłomiej Popczyk.

    Nadleśnictwo monitoruje kolonie nietoperzy. Rozwieszane są też dla nich specjalne schrony. Dzięki dofinansowaniu z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach programu „Monitoring populacji oraz czynna ochrona nietoperzy na terenie Nadleśnictwa Jabłonna” nadleśnictwo planuje zwiększyć liczbę miejsc rozrodu, noclegowisk i schronień w okresach migracji.

    – Będziemy wieszać budki i specjalne schrony dla nietoperzy w okresie jesiennym, które mają zwiększyć dostępność schronień w drzewostanach stosunkowo młodych, gdzie naturalnych schronień, czyli dziupli, jeszcze nie ma – zapowiada ekspert SGGW.

    Obecnie trwa I etap prac – monitoring populacji nietoperzy poprzez prowadzenie odłowów, przede wszystkim na obszarze terenów Natura 2000. Dotychczas odłowiono 200 nietoperzy, każdy został szczegółowo opisany (gatunek, płeć, wiek) i zmierzony (kości przedramienia oraz masa ciała), a następnie wypuszczony na wolność.

     Metoda odłowu nietoperzy jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi do określenia składu gatunkowego. One są do siebie na pierwszy rzut oka bardzo podobne, ale dla osób, które się nimi zajmują, każdy jest inny, każdy gatunek inaczej wygląda. W większości przypadków jesteśmy w stanie na podstawie cech morfologicznych bez większego problemu rozpoznać gatunek. Ale żeby to zrobić, musimy go mieć w ręku – tłumaczy Bartłomiej Popczyk.

    Prowadzone działania w nadleśnictwie mają pomóc chronić populację nietoperzy, zwłaszcza że w Polsce jest ich coraz mniej, mimo że żyją pod ochroną. To m.in. efekt likwidowania ich letnich kryjówek czy stosowania dużej ilości pestycydów. Tymczasem nietoperze są bardzo pożyteczne dla całego leśnego ekosystemu. Pełnią też ważną funkcję z punktu widzenia człowieka – dorosły nietoperz zjada w ciągu nocy kilka tysięcy komarów.

     Większość ptaków jest nieaktywna nocą, a szkodniki leśne w dużej mierze to owady, które są aktywne w nocy. Im więcej nietoperzy w kompleksach leśnych, tym bardziej naturalny sposób eliminacji tych szkodników, np. motyli nocnych, których gąsienice są foliofagami, czyli zjadają liście – podkreśla Bartłomiej Popczyk. – To także chrząszcze, np. chrabąszcz majowy jest dość dużym problemem, szczególnie jego larwy, które zjadają korzenie roślin.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.