Newsy

Rekordowe zainteresowanie kredytami hipotecznymi w kwietniu. Analitycy przewidują kolejne wzrosty

2021-05-10  |  06:30

W kwietniu 2021 roku banki i SKOK-i przesłały do Biura Informacji Kredytowej informacje dotyczące wniosków o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 94,3 proc. w porównaniu z kwietniem 2020 roku. Rekordowa jest również wartość wniosków kredytowych – średnia kwota wyniosła 320,61 tys. zł, o 6 proc. więcej niż przed rokiem. – W kolejnych miesiącach należy oczekiwać wysokiego wzrostu akcji kredytowej. Marcowy rekord 7,3 mld zł wartości udzielanych kredytów może już niebawem zostać przekroczony – ocenia dr hab. Waldemar Rogowski, profesor SGH, główny analityk BIK.

 Wartość BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe informuje o rocznej dynamice wartości wnioskowanych kredytów mieszkaniowych. Kolejny raz w tym roku odczyt jest dodatni i w kwietniu br. wyniósł +94,3 proc. To oznacza, że w kwietniu w przeliczeniu na dzień roboczy banki i SKOK-i przesłały do Biura Informacji Kredytowej zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 94,3 proc. w porównaniu z kwietniem 2020 roku. To rekordowy odczyt w całej historii publikacji indeksu – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr hab. Waldemar Rogowski.

Rynek nieruchomości pandemię koronawirusa ma już za sobą. Kwietniowa wartość BIK Indeksu jest kolejną w tym roku, która wskazuje na rosnące zainteresowanie zakupem mieszkania. Po pierwszym szoku w wyniku pandemii i gwałtownym spadku popytu na kredyty mieszkaniowe od marca do maja 2020 roku (najwyższy spadek o 27,7 proc. r/r w maju) popyt zaczął się stopniowo odbudowywać. Spadek odnotowano jeszcze tylko w listopadzie ub.r., ale od grudnia ponownie wróciły wzrosty. Wpływają na to m.in. rekordowo niskie stopy procentowe, które zachęcają do zakupów na kredyt.

Na wartość indeksu pozytywnie wpłynął zarówno wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu, jak i przede wszystkim bardzo duży wzrost liczby wnioskodawców w porównaniu do kwietnia 2020 roku. Trzeba jednak pamiętać, że rok temu mieliśmy do czynienia z jednej strony z największą niepewnością co do przebiegu skutków ekonomicznych i społecznych pandemii, z drugiej strony był to sam środek twardego lockdownu. Bezpieczeństwo ekonomiczne gospodarstw domowych wydawało się wówczas zagrożone, nie zachęcało to więc Polaków do zaciągania kredytów, również mieszkaniowych na 20 czy 30 lat – wyjaśnia główny analityk BIK.

Kredyty hipoteczne w ubiegłym roku i tak odnotowały najniższy spadek popytu w porównaniu do wszystkich produktów kredytowych. Teraz zainteresowanie klientów nie tylko wróciło do poziomów sprzed pandemii, ale wręcz je zdecydowanie przekroczyło.

– Oprócz rekordowej wartości samego indeksu rekordowa jest również wartość kwot na wnioskach kredytowych. Średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w kwietniu br. wyniosła 320,61 tys. zł i była aż o 6,1 proc. wyższa niż w kwietniu 2020 roku – wylicza dr hab. Waldemar Rogowski.

Wyższe kwoty na wnioskach kredytowych to z jednej strony efekt wzrostu cen nieruchomości, z drugiej strony – mniej restrykcyjnej niż w ubiegłym roku polityki kredytowej banków. Najnowsza ankieta NBP wskazuje, że rośnie liczba instytucji finansowych, które luzują politykę względem kredytów hipotecznych i zmieniają niektóre warunki udzielania kredytów, m.in. obniżyły wymagany od kredytobiorcy udział własny w inwestycji i marżę kredytową.

– W obecnej sytuacji wysokiej nadpłynności polskiego sektora bankowego, najniższego ze wszystkich produktów kredytowych poziomu szkodowości, jakim charakteryzują się kredyty mieszkaniowe, oraz faktu, że poziom akceptacji wniosków o kredyty mieszkaniowe jest na poziomie około 70 proc., w kolejnych miesiącach należy oczekiwać wysokiego wzrostu akcji kredytowej w ujęciu wartościowym. Marcowy rekord 7,3 mld zł wartości udzielanych kredytów może już niebawem zostać przekroczony – przewiduje główny analityk BIK.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

Ochrona środowiska

Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.