Newsy

Resort przedsiębiorczości chce decentralizacji. 31 urzędów może czekać wyprowadzka z Warszawy

2019-07-19  |  06:30

Tylko 14 ze 107 urzędów jest dziś zlokalizowanych poza Warszawą – wynika z danych Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Przeniesienie innych ze stolicy do jednego z byłych miast wojewódzkich pozwoliłoby m.in. obniżyć koszty funkcjonowania i zapewnić dopływ nowych kadr. Przeprowadzka może czekać w sumie 31 urzędów, w tym np. URE, UKE i PARP. Dla tych miast to może oznaczać szybszy rozwój, pobudzenie lokalnej przedsiębiorczości i sposób na zatrzymanie młodych ludzi – podkreśla prezes Związku Powiatów Polskich.

Od wielu lat, mimo przywrócenia samorządności powiatom i województwom, obserwujemy pewną centralizację. Tak nie powinno się dziać. Przykład Niemiec pokazuje, że tam, gdzie zachodzi deglomeracja, następuje rozwój danej miejscowości. Pochodzę z Bielska-Białej, która swego czasu była miastem wojewódzkim, a dzisiaj jest to miasto na prawach powiatu i wyraźnie obserwujemy odpływ decyzyjności z naszego miasta. Nastąpiła pewna degradacja działalności. Owszem, mieszkańcy przejęli wiele spraw w swoje ręce, rozwój postępuje, natomiast on został spowolniony. Dlatego uważam, że kierunek prac ministerstwa jest bardzo słuszny – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Płonka, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich, starosta bielski.

MPiT przeprowadziło analizę miast, w których w niedalekiej przyszłości mogłyby funkcjonować wybrane urzędy państwowe. Wnioski z tej analizy minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz zaprezentowała przedwczoraj w raporcie „Uwarunkowania delokalizacji centralnych urzędów w Polsce”. W opinii MPiT do regionów mogłyby pozostać przeniesione te urzędy, które podlegają poszczególnym ministrom lub są przez nich nadzorowane. Resort wyłonił w sumie 31 takich instytucji, wśród których są m.in. Urząd Regulacji Energetyki, Centrum Projektów Polska Cyfrowa, Centralna Komisja Akredytacyjna, Urząd Komunikacji Elektronicznej, Centrum Unijnych Projektów Transportowych, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy też Agencja Mienia Wojskowego. Ich przeniesienie z Warszawy do jednego z byłych miast wojewódzkich pozwoliłoby m.in. zapewnić dopływ nowych kadr i obniżyć koszty ich funkcjonowania. W tej chwili, zgodnie z danymi MPiT, ze 107 urzędów tylko 14 jest zlokalizowanych poza Warszawą.

Jak podkreśliła minister Emilewicz, planowana deglomeracja ma polegać nie tylko na przeniesieniu wybranych jednostek z Warszawy do regionów, lecz także pobudzaniu lokalnego rozwoju i przedsiębiorczości.

Przeniesienie jednostek i decyzyjności do miast, nawet 50- czy 60-tysięcznych, których mamy w Polsce bardzo wiele, na pewno doprowadziłoby do ich rozwoju. To jest ta wartość dodana, która na dole jest bardzo potrzebna. Już nie wspomnę o tym, że nie trzeba byłoby jeździć do Warszawy, żeby pewne rzeczy załatwić, forsować, procedować. To wyzwoliłoby też przedsiębiorczość lokalnych mieszkańców – ocenia Andrzej Płonka. – Przybywa zadań, przybywa ministerstw i nie ma powodu, dla którego te jednostki nie miałyby być zlokalizowane w Polsce. To przy okazji nie tylko napędza rozwój, tworzy miejsca pracy, lecz także ta decyzyjność pociąga za sobą pewne konsolidowanie się przedsiębiorców, rozwój w sensie inwestycyjnym.

Zgodnie z raportem MPiT głównymi beneficjentami programu deglomeracji mogą być 33 miasta, które ponad 20 lat temu utraciły status miast wojewódzkich. Powinny one spełniać dwa kryteria: efektywności (niższe koszty funkcjonowania, zapewnienie wykwalifikowanych kadr) oraz spójności, co oznacza, że priorytetowe będą traktowane te ośrodki, gdzie liczba wyzwań rozwojowych jest największa.

Myślę, że to jest dobry kierunek, żeby przy okazji zatrzymać w miastach młodzież. Dziś młodzież ucieka – kształci się i przenosi tam, gdzie się łatwiej żyje, a niestety cały czas żyje się łatwiej za granicą. Mimo że powstają nowe miejsca pracy, pozostaje jeszcze kwestia płac, które na Zachodzie są wyższe. Gdyby dzięki deglomeracji, przeniesieniu jednostek z Warszawy do województw czy miast liczących 50–60 tys. mieszkańców, ten rozwój mógł następować szybciej, byłoby to naprawdę dobrym symptomem. W powiatach mamy przecież sądy, szpitale i tę działalność udało się utrzymać, choć przecież były już pomysły na centralizację tego typu zadań – mówi Andrzej Płonka.

W związku z planowaną deglomeracją szefowa MPiT zapowiedziała powołanie Międzyresortowego Zespołu ds. Zrównoważonego Rozwoju Miast. W jego skład – obok przedstawicieli resortów inwestycji i rozwoju, infrastruktury, środowiska oraz przedsiębiorczości – mają wejść reprezentanci samorządów, organizacji pozarządowych i eksperci.

Prezes Związku Powiatów Polskich podkreśla, że efektywna współpraca na linii rząd – samorząd jest kluczowa nie tylko dla planowanej decentralizacji, lecz także dla rozwoju regionalnego w ogóle.

Bez tego nic nie da się zrobić, więc zabiegamy o nią mocno. Tutaj potrzeba dobrej woli dwóch stron. Obserwowaliśmy to już za poprzednich rządów, teraz niestety mamy przyspieszenie centralizacji zadań – mówi Andrzej Płonka. – Następuje centralizacja wszystkich inspekcji, służb, straży – nic z tego nie wyjdzie, jeżeli wszystko będzie zawiadywane tylko z Warszawy. To starosta, który jest na dole, współpracując z wójtami, wie, co jest najbardziej mieszkańcom potrzebne. To my spotykamy się z ludźmi na wiejskich czy osiedlowych zebraniach. Wszelkie fundusze obywatelskie, które w drodze głosowania pozwalają dziś mieszkańcom wybierać celowość inwestycji czy remontów, pokazują, że ta decentralizacja ma sens.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Samorządowy Kongres Finansowy

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

Infrastruktura

Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii

Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.

Przemysł

Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji

W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.