Mówi: | Jan Zając |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych |
Rośnie bezrobocie wśród osób niepełnosprawnych. Firmy rezygnują ze statusu zakładu pracy chronionej
Spadła liczba pracujących osób niepełnosprawnych – jest ich 20 tys. mniej niż przed rokiem. Według Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych coraz więcej firm rezygnuje z udziału w państwowym systemie dofinansowania zatrudnienia takich osób. Powodem jest m.in. obniżenie wysokości dodatków, co nastąpiło w kwietniu. W rezultacie tylko w tym roku około 100 firm zrezygnowało ze statusu zakładu pracy chronionej.
– W tym roku sytuacja na rynku pracy osób niepełnosprawnych uległa pogorszeniu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON). – W systemie obsługi dofinansowań, na podstawie którego pracodawcy otrzymują dodatki do zatrudniania osób niepełnosprawnych, widzimy spadek liczby pracowników. W ubiegłym roku było ich 260 tys., w tym jest już niewiele ponad 240 tys. Oznacza to, że w ciągu roku o 20 tys. zmniejszyła się liczba pracujących niepełnosprawnych.
Według wyników ostatniego Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2011 roku liczba osób niepełnosprawnych na koniec marca tamtego roku wynosiła dokładnie 4 697 tys. osób. Stanowiło to 12,2 proc. ludności kraju wobec 14,3 proc. w 2002 r. (blisko 5,5 mln osób niepełnosprawnych).
– Część z tych ludzi ma pracę, niektórzy już jej nie mają – zauważa Jan Zając. – Zmiany przepisów, które ostatnio się dokonały, spowodowały również, że część osób ze schorzeniami ciężkimi utraciła zatrudnienie i obecnie korzysta z pomocy społecznej.
Chodzi o zmiany w wielokrotnie nowelizowanej ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, które obowiązują od kwietnia br. Na mocy nowego prawa nastąpiło zrównanie dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych dla wszystkich pracodawców, którzy zatrudniają osoby niepełnosprawne. Do kwietnia korzystniejsze warunki miały firmy o statusie zakładu pracy chronionej, po zmianach dofinansowanie zostało obniżone.
– Zakłady pracy chronionej po zrównaniu dofinansowań do poziomu obowiązującym na otwartym rynku w zasadzie powoli zaczynają znikać z naszego życia gospodarczego. W tym roku już około 100 zakładów oddało status ZPCh. Widać, że następuje postęp w zakresie likwidacji tej formy prowadzenia przedsiębiorstwa – podkreśla Zając.
ZPCh zgodnie z prawem mają dodatkowe obowiązki względem zatrudnionych osób niepełnosprawnych, np. związane z prowadzeniem doraźnej i specjalistycznej opieki medycznej. Poza tym niepełnosprawni muszą w takich zakładach stanowić co najmniej połowę pracowników, a spośród nich 20 procent mają stanowić osoby ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności.
– Gdy pracodawca oddaje status ZPCh, w efekcie najczęściej rozstaje się z tymi pracownikami, bo są oni najmniej wydajni – przekonuje Jan Zając. – Kiedy firmy przechodzą na otwarty rynek, nie obowiązują ich już wskaźniki i redukują zatrudnienie. W związku z tym, że dofinansowanie do osób niepełnosprawnych relatywnie spada z roku na rok, również firmy z otwartego rynku nie zatrudniają już tak chętnie.
Negatywny trend, według prezesa POPON, raczej będzie się utrzymywał w przyszłości. Dlatego organizacja postuluje zmianę polityki w zakresie zatrudniania osób niepełnosprawnych, na przykład przez sferę budżetową.
– Urzędy i instytucje państwowe robią to niechętnie, bardzo powoli uczą się tego rodzaju zatrudnienia – informuje Zając. – Uważam, że to jest przyszłość rynku pracy osób niepełnosprawnych i kierunek, w którym powinien iść ustawodawca.
Czytaj także
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-05-06: Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami
- 2024-04-29: Paweł Małaszyński: Po odejściu z Teatru Kwadrat musiałem wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą i iść dalej. Teraz od początku wytaczam sobie ścieżkę kariery
- 2024-04-30: Artur Barciś: Reżyseria jest rzeczą dużo bardziej odpowiedzialną niż aktorstwo. Może kiedyś zdecyduję się wyreżyserować film
- 2024-04-24: Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski: Mamy wieloletnie doświadczenie telewizyjne. To nam pozwoliło zbudować wideopodcast „Serio?” od strony merytorycznej i technicznej
- 2024-05-08: Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca
- 2024-04-29: Mikołaj Roznerski: Mam swoje małe sacrum poza Warszawą, gdzie wybudowałem drewniany domek. Rąbię tam drewno, koszę trawę i planuję zrobić ogródek
- 2024-04-16: Polskie uczelnie są coraz bliższe wprowadzenia mikropoświadczeń. Dla studentów takie certyfikaty to szansa na wzmocnienie pozycji na rynku pracy
- 2024-03-26: Piotr Zelt: W tym roku na Wielkanoc jadę na narty w Alpy. Chyba wszystkim jest na rękę, że będę gdzieś daleko
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.