Newsy

Rośnie zainteresowanie najemców powierzchniami magazynowymi

2013-09-19  |  06:25
Mówi:Joanna Sinkiewicz
Funkcja:dział powierzchni przemysłowych i magazynowych
Firma:Cushman & Wakefield
  • MP4
  • Choć w pierwszej połowie tego roku oddano do użytku o 30 proc. mniej nowych powierzchni magazynowych, to liczba transakcji była większa o 3 proc. niż w drugiej połowie 2012 r. Udział w rynku na rzecz mniejszych miast traci Warszawa.

    Joanna Sinkiewicz z działu powierzchni przemysłowych i magazynowych Cushman & Wakefield podkreśla, że mniejsza ilość nowo oddanej powierzchni to niemiarodajny wskaźnik i nie należy niepokoić się spadkiem. Może on się znacząco różnić się w poszczególnych kwartałach roku czy też w sąsiednich latach. Wiele zależy od umów, z których wynikają nowe budowy oraz okresu czasu,  jaki deweloper ma na realizację obiektu.

    Dużo ważniejszym i łatwiejszym w interpretacji wskaźnikiem jest wolumen zawartych transakcji lub wolumen podpisanych umów na realizację nowych obiektów. Tu widoczna jest rosnąca aktywność najemców.

     – Możemy zauważyć duże zainteresowanie najemców, którzy zaczynają wychodzić z zapytaniami. Najemcy sami rozglądają się za nowymi powierzchniami, myślą o rozwoju – podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Joanna Sinkiewicz.

    Według raportu „Marketbeat Polska – Jesień 2013”, przygotowanego przez firmę doradczą Cushman & Wakefield, w pierwszej połowie roku do użytku oddano ok. 150 tys. mkw. powierzchni magazynowych, a jej łączna ilość sięgnęła już niemal 7,7 mln mkw. W budowie na koniec pierwszego półrocza pozostawało ok. 260 tys. mkw. powierzchni magazynowej, przede wszystkim we Wrocławiu – 84 tys., Poznaniu – 50 tys., Górnym Śląsku – 33 tys.

    Coraz więcej magazynów i centrów logistycznych powstaje poza Warszawą. W tej chwili stolica ma ok. 36 proc. udziału w rynku, ale wartość ta systematycznie maleje. Rozwijają się inne duże rynki: Dolny i Górny Śląsk, Poznań oraz centrum kraju. Stopniowo zyskują też mniejsze miasta. Aż 41 proc. nowej powierzchni oddanej w pierwszej połowie 2013 r. znajdowało się w regionie wrocławskim. Również okolice stolicy Dolnego Śląska mają największy udział w powierzchni budowanej – 33 proc.

     – Naturalną konsekwencją rozwoju polskiego rynku magazynowego jest przeniesienie środka ciężkości – tłumaczy Sinkiewicz. – Wraz z rozwojem rynku i zwiększoną liczbą ofert deweloperów zaczęły pojawiać się powierzchnie w innych dużych ośrodkach na terenie Polski. To nie znaczy, że Warszawa nie jest atrakcyjnym rynkiem.

    Wybór lokalizacji zależy do potrzeb najemcy – dla klientów szukających powierzchni pod centrum dystrybucyjne, które obsługiwać ma wyłącznie polski rynek, najciekawsza będzie Polska Centralna, ewentualnie okolice Warszawy, z uwagi na centralne położenie, bardzo dobrą infrastrukturę i bliskość największego rynku zbytu. Przy dystrybucji dla regionu Europy Środkowej środek ciężkości przesunie się w okolice Polski Centralnej i Śląska, a przy planach dystrybucji również na rynek niemiecki najemca wybierze najprawdopodobniej Poznań lub Wrocław.

    Bardzo ważną grupą najemców, której udział systematycznie wzrasta, są firmy produkcyjne. Na wybór lokalizacji przez tę grupę istotny wpływ mają zachęty oferowane przez samorządy oraz specjalne strefy ekonomiczne. Sinkiewicz ocenia, że firmy produkcyjne wolą zlokalizować swoje obiekty dalej od dużych miast, by korzystać z ulg lub dopłat oraz korzystnych dla pracodawców uwarunkowań rynku pracy.

     – Te zachęty oferowane są zwykle w lokalizacjach mniej popularnych, w mniejszych miejscowościach. Wielką zaletą tych regionów jest też korzystnie uwarunkowany rynek pracy. Stąd najemcy często decydują się na nowe lokalizacje, takie jak Lublin czy Opole – wylicza ekspertka i dodaje: – Możemy zaobserwować swoistą  rywalizację pomiędzy tymi regionami o to, który z nich zdobędzie dużego inwestora.

    Chociaż najwiekszą grupą najemców pozostają operatorzy logistyczni i firmy dystrybucyjne (ok. 37 proc.), to coraz szybciej rozwija się branża e-commerce.

     – To bardzo atrakcyjna grupa najemców dla deweloperów powierzchni magazynowych. To, czego potrzebują  do swojej działalności, to nowoczesny, dobrze zorganizowany magazyn w dobrej lokalizacji, zapewniającej sprawną dystrybucję na terenie kraju – podkreśla Sinkiewicz. – Potrzeby i potencjał tej grupy stale rosną, co z pewnością będzie miało wpływ na rynek magazynowy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna

    Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.

    Ochrona środowiska

    Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]

    „Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.

    IT i technologie

    Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

    Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.