Newsy

Rozpoczęły się testy inteligentnego systemu na warszawskim Nowym Świecie. Czujniki wykryją, czy dany samochód ma zezwolenie na wjazd

2016-04-08  |  06:45

Specjalne czujniki w kamerach automatycznie kontrolują samochody wjeżdżające na Trakt Królewski w Warszawie. Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem mogą się bowiem poruszać tylko pojazdy z odpowiednim zezwoleniem Zarządu Dróg Miejskich, ale jest to zasada często łamana przez kierowców. Przez najbliższe pół roku system będzie testowany. – Monitoring uprawnień to tylko jedna z jego wielu funkcji – podkreślają przedstawiciele operatora, firmy Kapsch Telematic Services.

Jest to system, który ma służyć Zarządowi Dróg Miejskich jako narzędzie w dwóch głównych modułach. Pierwszy to moduł automatycznej rejestracji samochodów i automatycznego nadawania uprawnień do wjazdu do stref ograniczonego ruchu. Drugi moduł to monitorowanie naruszeń w przypadku wjazdu samochodu, który nie ma tego rodzaju uprawnień – wyjaśnia dr Ewa Wolniewicz-Warska z Kapsch Telematic Services.

Działanie monitoringu opiera się o dane pozyskiwane z tzw. wirtualnych bram. Specjalne kamery odczytują tablice rejestracyjne pojazdów i porównują je z bazą zezwoleń ZDM. Dane są przesyłane za pomocą sieci komórkowej. Urządzenia zostały zainstalowane na słupach oświetleniowych i – jak podkreślają przedstawiciele KTS – ich wygląd został dostosowany do architektury Traktu Królewskiego.

System został zainstalowany na początku kwietnia. Na razie obejmuje odcinek Nowego Światu między ul. Smolną a Świętokrzyską. W fazie testowej zbierane dane posłużą do tego, by określić skalę naruszeń. W przyszłości będą mogły jednak być wykorzystywane do nakładania mandatów na kierowców, którzy łamią przepisy. Ekspertka z firmy Kapsch Telematic Services zaznacza, że możliwości ich wykorzystania jest znacznie więcej.

Można ten system wykorzystać do automatycznego karania tych, którzy naruszają zakaz ruchu bądź zakaz wjazdu, do automatycznego nadzoru ruchu na buspasach, a także tych, którzy łamią zakaz wjazdu dla pojazdów o określonym tonażu. Jest to dużą bolączką Warszawy – mówi dr Ewa Wolniewicz-Warska. – Docelowo system taki może służyć do naliczania opłat za wjazd do stref płatnych, jeżeli kiedyś zostaną one wprowadzone.

System będzie testowany przez pół roku. Po tym czasie będziemy mogli ocenić przydatności tego typu rozwiązań, ponieważ w Polsce nie są one jeszcze stosowane.

W Europie te rozwiązania są bardzo powszechne. Stosuje je już bez mała 300 miast zarówno po to, by ograniczyć ruch, jak i po to, by naliczyć opłat za wjazd. W Polsce do tej pory tego rodzaju rozwiązania nie były stosowane. Gdy w całej Europie takie wdrożenia startowały, w Polsce istniały różne ograniczenia prawne w tym zakresie – podkreśla Wolniewicz-Warska.

W ten sposób ruch monitorują m.in. Londyn, a także włoskie miasta, m.in. Rzym, Neapol i Mediolan. Przeprowadzone tam badania wskazują, że po wprowadzeniu ograniczeń w ruchu miastom udało się ograniczyć korki oraz obniżyć emisje spalin i zanieczyszczeń, a to przełożyło się na kondycję zdrowotną mieszkańców.

Jeżeli mówimy o zmianach prawnych, które byłyby pożądane, aby w pełni móc korzystać z automatycznego systemu wspomagania kontroli ruchu, to warto byłoby pomyśleć o nadaniu większych uprawnień straży miejskiej. W tej chwili nie może one korzystać z żadnych urządzeń rejestrujących, co jest ogromnym krokiem wstecz, jeżeli chodzi o możliwości zastosowania technologii. Jedynie policja jest uprawniona do korzystania z takich rozwiązań – mówi przedstawicielka Kapsch Telematic Services.

Po drugie, prawo nie daje samorządom miejskim możliwości ustanawiania stref płatnego wjazdu. Takie kompetencje miały do 2003 roku.

Testy wjeżdżających na Trakt Królewski pojazdów odbywają się w ramach inicjatywy Klastra Inteligentnych Systemów Transportowych przy współudziale KTS i Politechniki Warszawskiej.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.

Ochrona środowiska

Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami

Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.

Motoryzacja

Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut

Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.