Mówi: | ks. dr Marcin Iżycki |
Funkcja: | dyrektor |
Firma: | Caritas Polska |
Rząd i szpitale szykują się do czwartej fali pandemii. W przygotowaniach uczestniczą też organizacje charytatywne i biznes
W covidowych statystykach od kilkunastu dni widać wyraźną tendencję wzrostową. Rząd przestrzega przed czwartą falą pandemii i kreśli już scenariusze awaryjne na wypadek skokowego wzrostu zachorowań jesienią. Resort zdrowia ocenia z kolei, że tym razem szpitale są gotowe na nadejście nowej fali zakażeń i udało się zabezpieczyć sprzęt do ratowania życia. Swój udział mają w tym też różne organizacje charytatywne i firmy, które od początku pandemii wspierają medyków i placówki medyczne, zaopatrując je w niezbędny sprzęt i środki ochrony osobistej. Jednym z przykładów jest akcja #WdzięczniMedykom realizowana przez Caritas Polska przy współudziale m.in. Polskich Sieci Energetycznych.
– Zeszłoroczna pomoc kierowana do medyków, zwłaszcza na początku pandemii, była bardzo spontaniczna. Wtedy wszyscy tej pomocy potrzebowali, bardzo trudno było zakupić potrzebny sprzęt, były trudności nawet w zdobyciu maseczek. Teraz wszystko jest już dostępne, ceny spadły, więc możemy zaopatrzyć placówki medyczne w sprzęt konieczny do tego, żeby dalej mogły działać – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes ks. dr Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska.
W Polsce od początku pandemii koronawirusem zaraziło się prawie 2,9 mln osób, z których ponad 75 tys. zmarło. W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o wykryciu 197 nowych zakażeń i czterech zgonach. W szpitalach przebywa ponad 350 chorych, z czego 46 pacjentów jest podłączonych do respiratorów. W skali całego kraju dla zakażonych COVID-19 przygotowanych jest 6 tys. łóżek covidowych i 580 respiratorów.
W ostatnich miesiącach sytuacja epidemiczna w Polsce była ustabilizowana, liczba nowych zakażeń COVID-19 utrzymywała się na stosunkowo niskim poziomie. Teraz widać już jednak tendencję wzrostową. Ostatnie statystyki są najwyższe od połowy czerwca br.
Rząd już od tygodni przestrzega przed czwartą falą pandemii i kreśli scenariusze awaryjne na wypadek skokowego wzrostu zachorowań jesienią, na przełomie września i października. Ministerstwo Zdrowia przewiduje, że w czarnym scenariuszu dzienna liczba zakażeń w Polsce może sięgnąć 15 tys. Resort ocenia jednak, że tym razem szpitale są gotowe na nadejście czwartej fali i udało się zabezpieczyć sprzęt do ratowania życia. Swój udział mają w tym też instytucje i firmy, które od początku pandemii COVID-19 wspierają medyków i placówki, zaopatrując je w niezbędny sprzęt i środki ochrony osobistej.
– To była pomoc bardzo ważna, bo sprzęt trudno było kupić. Musieliśmy sprowadzać go z zagranicy, przede wszystkim z Wielkiej Brytanii. Bez pomocy i wsparcia partnerów biznesowych nie byłoby to możliwe – mówi ks. dr Marcin Iżycki.
Caritas Polska w marcu ub.r., podczas pierwszej fali, zainicjował akcję #WdzięczniMedykom w odpowiedzi na zapotrzebowanie szpitali i placówek, które tworzą pierwszy front w walce z pandemią. Celem było dostarczenie im niezbędnych środków i sprzętu. W akcję włączyło się kilkanaście firm i partnerów biznesowych – w tym m.in. właśnie PSE – oraz indywidualni darczyńcy.
– Gdy w zeszłym roku wybuchła pandemia COVID-19, wiele placówek medycznych z całego kraju zwróciło się do nas z prośbą o pomoc. Z przyczyn głównie organizacyjnych nie byliśmy w stanie odpowiedzieć samodzielnie na apele medyków. Uznaliśmy, że inicjatywa Caritas #WdzięczniMedykom wpisuje się w oczekiwania nasze i służby zdrowia, a pomoc trafi dokładnie tam, gdzie jest oczekiwana – dodaje Szymon Kostiuk, koordynator programów społecznych w spółce Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
W ubiegłym roku spółka przekazała na rzecz akcji #WdzięczniMedykom 400 tys. zł. Za te środki Caritas zakupił m.in. dwa respiratory, 56 tys. maseczek chirurgicznych, ponad 16 tys. maseczek FFP2 i KN95, 49 tys. par jednorazowych rękawiczek i ponad 12 tys. fartuchów lekarskich. Ta pomoc rzeczowa trafiła w sumie do 16 szpitali i placówek medycznych, m.in. w Jastrzębiu-Zdroju, Wejherowie, Jaworznie, Otwocku, Kartuzach i Ostrołęce.
– Firmy, szczególnie taka jak PSE, która jest obecna ze swoją infrastrukturą przesyłową na terenie przeszło tysiąca polskich gmin, powinny czuć się zobowiązane do pomocy w tak trudnej sytuacji, jaką jest pandemia COVID-19. Dla nas jest to wyraz odpowiedzialności i solidarności ze społecznościami lokalnymi – mówi Szymon Kostiuk.
Od początku tego roku spółka przekazała na rzecz akcji #WdzięczniMedykom kolejne 200 tys. zł. Środki te zostały przeznaczone na zakup 77 sztuk koncentratorów tlenu, każdy o wartości 2,6 tys. zł. Pomoc rzeczową rozdysponowano między sześć szpitali, m.in. w Gorzowie Wielkopolskim, Słupsku i Kartuzach.
– Koncentratory tlenu zawsze się przydają, bo to są rzeczy, których NFZ nie może zrefundować. Corocznie kupujemy kilkaset takich urządzeń. Bez wsparcia dużego biznesu nie byłoby możliwe wyposażenie placówek medycznych w ten sprzęt – mówi dyrektor Caritas Polska. – Sprzęt, który zakupiliśmy dzięki naszym darczyńcom, trafił do kilkuset szpitali w całej Polsce, praktycznie w każdym województwie. On jest wykorzystywany przez cały czas, nasze respiratory przenośne są używane na SOR-ach i w karetkach pogotowia.
Czytaj także
- 2024-05-10: Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
- 2024-05-10: Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
- 2024-04-30: Wzrost inwestycji prywatnych przesądzi o rozwoju polskiej gospodarki w najbliższych latach. Sektorami przyszłości są nowe technologie i zielona energetyka
- 2024-04-30: Miliony Polaków klikają w linki wyłudzające dane i pieniądze. Liczba oszustw w internecie będzie rosnąć
- 2024-04-26: T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii
- 2024-05-02: Nadwyżki zbóż pozostaną problemem także w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od zwiększenia możliwości eksportowych
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-04-24: 72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn
- 2024-04-19: Ponad 70 proc. budynków w Polsce wymaga gruntownej modernizacji. 1 mln zł trafi na granty na innowacje w tym obszarze
- 2024-05-08: Społeczne agencje najmu w Polsce dopiero raczkują. Część gmin widzi w nich szansę na walkę z wyludnieniem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Tylko co czwarta firma planuje inwestycje zagraniczne. Ich zapał osłabia niestabilna sytuacja geopolityczna
Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych polskich firm w 2022 roku wyniosła 28 mld euro, co stanowiło zaledwie 5 proc. krajowego PKB, podczas gdy średnia w krajach UE to aż 88 proc. PKB. To pokazuje, że rodzime przedsiębiorstwa do tej pory stosunkowo niewiele inwestowały za granicą, głównie na rynkach Unii Europejskiej i w Stanach Zjednoczonych. Barierą wciąż pozostaje dla nich m.in. brak elastycznego finansowania i wiedzy na temat korzyści, jakie może zapewnić firmie ekspansja zagraniczna. Zapał potencjalnych inwestorów osłabia też niepewna sytuacja geopolityczna. W efekcie tylko co czwarte przedsiębiorstwo rozważa obecnie zainwestowanie na międzynarodowym rynku, co jest wynikiem dużo niższym od globalnej średniej – wynika z badania przeprowadzonego przez PFR TFI.
Ochrona środowiska
Koniec „malowania trawy na zielono”. W komunikacji firm nie będzie miejsca na greenwashing [DEPESZA]
„Malowanie trawy na zielono” – to stare określenie dobrze pasuje do zjawiska greenwashingu, czyli takiej komunikacji marketingowej przedsiębiorstwa, która bazuje na nieprawdziwych lub zmanipulowanych deklaracjach związanych ze zgodnością prowadzonej działalności z zasadami ochrony środowiska. To nieuczciwe wobec klientów i partnerów biznesowych, a niedługo także niezgodne z prawem – podkreślili eksperci podczas panelu „Greenwashing”, jaki odbył się podczas 16. Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
IT i technologie
Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.